TALK - Rozmowy [H]

[mefistofeles85]

Jak trzeba mieć nasrane w bani, żeby komuś, komu udało się wyjść z uzależnienia zaproponować, by wjebał się w inne?
@lufa9999 Huśtawki nastroju z czasem miną. Ciesz się tym, że ciężką pracą z tego wyszedłeś i oczekuj coraz lepszych dni. Z czasem będzie w tobie coraz więcej energii i motywacji, a i gorsze dni też się będą zdarzały, bo każdemu się zdarzają. Dbaj o jak najlepszy i regeneracyjny sen. Powodzenia.

[Rokison]

Może tak ale co ty do gościa z 2009r przypierdalasz , znasz trypa? Na pewno na czymś leciał to dałem mu rade zęby ogarnoł soobie drogi Sedem 6 i 15 dni z głowy.

[pomasujplecki]

Rokison po części ma rację w tym co mówi. Może jednak nie mieć świadomości jak te lek będzie stosowany, najlepiej żeby to był asystent. Wtedy nie pozna potencjalnie smaku uzależnienia

[mefistofeles85]

Panowie. Czytajcie posty wstecz.

Dotychczas brałem klona i było ok. Teraz tylko kratom pomaga.

Więc już benzo leciało, więc po co z pregi w benzo, a potem z benzo w co? Czytam posty w różnych tematach, czy o opio, czy o benzo i wszędzie przy detoksach są propozycje zamiany jednego na inne i tak w koło. Czytający tylko skaczą z substancji na substancję kończąc na wachlarzu uzależnień.
Z resztą Pomasujplecki wie o czym mowa.

Nienawidzę znowu od nowa tego przechodzić, strasznie szybko uzależnia jak się bierze po 600mg razem z innymi GABA lub opioidami.

Ma swoje pazury ten środek, to fakt, ale to i tak pierdola porównując do benzo z którymi długo ciągnąłem krzyżowe połączenie co cholernie odradzam bo prowadzi to do szybszego wystąpienia zespołu odstawiennego.

Użytkownik Lufa wyraźnie napisał, że już najgorsze za nim. Za to przed chwilą padła propozycja w tym temacie.

Jak już pregabalina zejdzie z organizmu zarzucić tianeptyne na MAX miesiąc.

Poczytałem trochę temat o tianeptynie i wygląda sensownie na ustabilizowanie się po odejściu od pregi.

@Rokison Przepraszam że uraziłem. Powinienem napisać w inny sposób. A chodziło mi tylko o dobro użytkownika Lufa.

[pomasujplecki]

Masz słuszną uwagę ponieważ w temat wkradła się dezinformacja co powinno być natychmiast prostowane.

Ja do końca nie jestem w waszym temacie natomiast wiem jakie piekło potrafi sprawić pregabalina. Benzodiazepiny również.

Cały szkopuł polega na tym że użycie benzo w trakcie redukcji pregabaliny działa, natomiast to jest opcja tylko dla tych co nie brali i kieruje nimi lekarz.
W żadnym wypadku nie polecam używać benzo mając skłonności, przerabiałem już te krzyżowe uzależnienia. Przyznaje się że postanowiłem uciąć dawkę pregi z 900 do 300 przy pomocy klona, efekt był ale ja i tak już byłem w to i to wjebany tylko na etapie wychodzenia. Po wyjściu z tego przyznam że to na tyle niebezpieczne substancje że lepiej je dawkować malutko, nie popadać w manię mieszania, pilnuj GABA bo staniesz się tym przed tym nawet nie zdążyła ostrzec Cię mama..

Prege na luzie odstawiaj nawet 75mg co tydzień, ssri na większe uspokojenie bo nerwy potrafią być duże,

[furyofpatientmanv2]

@pomasujplecki
zgadzam sie z toba. uwazam ze to najgorsze w co mozna sie wjebac bo gdy chcesz to odstawic tak masakrycznie miesza w twoim zyciu ze mozna stracic wszystko

[tomiwariat]

Ja dzisiaj mam pierwszy dzień bez pregabaliny od 2 miesięcy. Dostałem od lekarza na odstawkę trampka i sprawdziła się wyśmienicie. Po 2,5 roku brania tego opio syfu wyprowadziła mnie na prostą w tym temacie. Brałem dawki rzędu 225 - 375mg /dzień. Narazie jest w miarę ok ale spodziewam się, że najbliższe dni nie będą wesołe.

[Associazione]

Ja pregi nie biorę od 3 miechów prawie ( wcześniej leciałem 2g/dzień przez dwa lata, nie rzadko zapijając na grubo ), odstawiłem ją w sposób błyskawiczny. Nie bawiłem się ze schodzenia z dawek. Tylko co z tego, skoro przez cały czas czułem się fatalnie. Uniemożliwiało mi to normalne funkcjonowanie, przestało mnie cokolwiek interesować, pojawiła się ogromna depresja w raz z zaburzeniami lękowymi ( które również czasami były nie do zniesienia ). Przez cały dzień byłem bezproduktywny, o pracy nawet nie wspominając bo nie było mowy. Łudziłem się, że w końcu przejdzie, niestety na złudzeniach się skończyło. Objawy fizyczne przeszły po tygodniu, z psychicznymi była i jest ciągła walka. Wczoraj wziąłem tabletkę xanaxu, bo już nie dawałem z tym rady. W ogóle w moim przypadku "na trzezwo" to nie ma mowy, aby zasnąć choćby na sekunde. Może po 2-3 dniach i to jest naprawdę bardzo płytki sen. Wiem, że xanax to nie rozwiązanie, zwłaszcza na dłuższą mete, z drugiej strony z tak rozmaitą przeszłością nie wiem, czy jest opcja aby w pełni dojść do siebie. Także uważajcie, co robicie, bo choć prega jest łatwo dostępna, potrafi zryć czachę niesamowicie.

[Lujo]

Ostatnio Pregabalinę brałem we wrześniu 2024, dawki 600 mg mnie tak robiły, że chciałem ludzi na ulicy zaczepiać i szukałem zaczepki, wyższe dawki też były jak mieszałem benzo z pregą, mianowicie po 1200 mg już mi się kręciło w głowie, jakbym w chuj alkoholu wypił, z tym że nie chciało się rzygać, doslownie jak po 2 litrach wódy (jestem duży chłop) wczoraj wziąłem 225 mg nosem i praktycznie nie zadziało, mojej matuli po 75 mg kręci się w głowie :D
Teraz przyjebałem 375 mg Nosem i jestem zdziwiony że po tak długim czasie nie brania tolerka na pregę dalej jest wysoka, zaraz idę dorzucić kolejne 75 mg, czyli jestem po 450 mg nochem, czuje się lekko upierdolony z małą nutką radości w sobie i jestem bardziej rozmowny (na codzień mało rozmawiam)