Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 43 • Strona 4 z 5
  • 17 / 1 / 0
Problemem większości użytkowników jak i moim jest przedewszystkim brak kasy (młoda bezrobotna uczennica technikum na kierunku dla piwniczaków)

Drugi problem to mieszkanie na wiosce. Serio, jak ide do apteki to boje sie, że spotkam kogoś znajmowego, albo farmaceutka powie coś mojemu dziadkowi czy mamie, że coś mój "kaszelek" za długo trwa i się zaczną podejrzenia

Oczywiście klasycznie są problemy z zaufaniem do mnie ze strony mojego chłopaka. On wie o moim okazjonalnym przywaleniu kaszlaka i strasznie się martwi, a każda wspominka o wizycie w aptece mam wrażenie, że wzbudza w nim ogromny ból i rozżalenie, że najważniejsza w jego życiu osoba się truje

Ostatnią rzeczą to dość dziwna rzecz, która powinna mnie cieszyć to, to, że nie mam z kim brać i opisywać sobie na bieżąco co się z nami dzieje. Chciałabym usiąść z kims kto też bierze, wziąc takie same dawki lub ktoś z nas mógłby wziąć mnejszą dawkę, a druga osoba większą i fazować sobie razem. Oczywiście jak zaproponowałam mojemu chłopakowi deksa, odmówił. Dobrze, że to zrobił, ćpanie jest paskudne, ale ja nadal to robie raz na jakiś czas, bo potrzebuje tego stanu odcięcia się od świata

Pozdro z fartem ćpunki <3
I'm a fan of pro-ana nation
I do them drugs to stop the f-food cravings

~Lana Del Rey "Boarding school"
  • 1031 / 385 / 0
Dziecko, Ty ćpunem to dopiero będziesz, jak tak dalej pójdzie, a swoją głupotę widoczną w tak wielu miejscach w tym jednym poście będziesz ze łzami wspominać przez lata. Ogarnij się, bo jak już chłop będzie miał dość i Cię zostawi dasz sobie pretekst do częstszego ćpania i się wjebiesz na lata. Wielu nas z tego forum zaczynała z taką naiwnością i też nie chcieliśmy słuchać doświadczonych będąc na Twoim etapie.
  • 2366 / 481 / 0
Spokojnie, po tym wpisie zapewne wielu zgłosiło się do niej już na zastępcę za nudziarza nie-ćpuna %-D
A tak poważnie to naprawdę się dziewczyno zastanów.
23 grudnia 2024SerioSergio pisze:
Twoim podstawowym błędem poznawczym jest myśl, że nie należysz do tych ludzi których masz za gówno do utylizacji.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 1093 / 186 / 0
Też zaczynałem od DXM a skończyłem na strzykawce z czymkolwiek w środku.
  • 149 / 34 / 0
Mnie najbardziej wkurza śmierdzące gówno następnego dnia kiedy to wcześniejszego najadłem się jakiegoś gówna i teraz ze mnie schodzi. No nie robię sobie jaj.
  • 482 / 177 / 1
Gówno jak gówno, gówno jest gówniane zawsze i śmierdzi no chyba, że wegańskie to wtedy pachnie ponoć, ale smród z kibla to normalna sprawa nie rozumiem czemu to ma być takie wkurwiające.

Mnie wkurwia, nie wiem czy najmocniej, ale napewno mocno to, że nie bardzo łączy się to ze sportem i w chuj niszczy efekty chociażby siłowni. Oczywiście najbardziej szkodzą alko i stimy, Benzo i opio demotywują, ale bezpośrednio raczej nie przyczyniają się do katabolizmu i rozpierdalania gospodarki hormonalnej i elektrolitowej. Zazdro dla psychonautów którzy w większości nie muszą się wkurwiać o problemy ćpuńskie jakie mają ludzie preferujący bardziej destrukcjyjne substancję.
Wszyscy umrzemy to pocieszające
  • 169 / 48 / 0
weganizm zaczatkiem koprofagii powiadasz? %-D

debilizm popularny na tg mnie wkurwia. czyli legit check. przypalogenne w chuj, kto to wymyslil w ogole. chcesz latac z tematem to sie orientuj.
  • 1093 / 186 / 0
A w byciu ćpunem najbardziej mnie wkurwiało to że nigdy nie było dość, dlatego człowiek tak się szmacił.
  • 3408 / 563 / 1
Bycia ćpunem nienawidzę najpierw za to że ciężko przestać nim być.
W drugiej kolejności: że ciężko nie wracać, jak już się uda...

Jednak to wszystko jest bez znaczenia jeśli stopniowo traci się szacunek przyjaciół, którzy stopniowo prawie niezauważalnie topnieją w liczbie. Później traci się w oczach rodziny (nie zazdroszczę temu, kto się zorientuje, że został omijany we wszystkim a główny prąd udaje że nie widzi. Mówią o każdym tylko nie o tobie, kiedy też byś chciał mieć taki sam stopień zaufania Jak pozostali. Ciebie nikt już nie poprosi żebyś mógł ich odwieść bo będę się fali tego jeździć że skoro widzieli cię na imprezie pamiętam to na pewno jesteś narkomanem i ich zabijesz. To nic że to był koncert w majówkowy i spotkanie z ludźmi, z którymi się trzymałeś na studiach i widzicie się teraz raz do roku, właśnie na tej imprezie. Strasznie denerwuje bo w tygodniu jesteś przykładnym obywatelem a alkoholu w ogóle nie pijesz (chyba że w sylwestra i na weselachł

Denerwuje jeszcze kiedy rodzina przestanie cię za równego i kiedy zaczynacie sobie wysyłać pocztówki bo każdy poszedł we własną strone to pocztówkę dostanie twoja siostra, druga siostra, kuzyn który jest po studiach i dużo zarabia, kuzynka która nie jest po studiach ale otworzyła salon fryzjerski i trzepie kasę bo po prostu była w tym niezła. No i tak ogólnie każdy traktuje cię jakbyś był ciągle na poziomie nastolatka- licealisty albo studenta imprezowicza (którym ewentualnie można zobaczyć eksperymenty i głupotę- ale nie za często)

Ja pierdolę można by tak pisać i pisać... Kiedy na przykład w rodzinnym gronie albo w wiadomościach padnie jakaś ogólna informacja – news, zupełnie z tobą związane ale którego temat schodzi na konkluzje którą były uzależnienia albo ćpanie – rozmowa milknie a para oczu wymieni krótkie spojrzenie.
W pracy by się jeszcze uśmiechali a na budowie to pewnie jeszcze trzeba by przyjąć kilka bezczelnych, złośliwych żartów które dałoby się olać gdyby nie fakt, że otrzymałbyś je od... alkoholików. Ironia losu.
Uwaga! Użytkownik Retrowirus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 169 / 48 / 0
@Retrowirus
Co poradzisz, ostracyzm wliczony w cene i tyle.
Co do przyjaciol, to tez mozna dyskutowac, naturalne jest ze niektore wiezi sie czasem wypalaja, druga kwestia ze o przyjazn trzeba dbac, sprobuj sobie w ogole przypomniec kiedy ostatnio ktorych z nich mial okazje dobrze sie bawic w twoim towarzystwie. To jest to co cementuje przyjazn, jak z kims sie dobrze spedza czas to chce sie do tego wracac, a jesli tego braknie a jest tylko zaciaganie kolejnych kredytow (doslownie i w przenosni, pun intended), to nie ma co sie dziwic ze taka przyjazn wygasa. Innymi slowy to nie jest kwestia tego co bierzesz, tylko tego co robisz. Choc trudno sie dziwic, bo jak sie cpa to ludzie przestaja byc potrzebni. Do dobrego samopoczucia przynajmniej.

A moze to po prostu zwykli koledzy byli?

Mam kumpla, ktoremu wiem ze jakbym zaproponowal konsumpcje czegos innego niz tradycyjnej flaszki - a nie daj boze - usilnie nalegal, to by mi gosc wyjebal po prostu. Do tego samego goscia, moge spokojnie napisac, "ej wez mi po drodze z 10 igiel i wpadaj" - i z tym nie ma problemu.

Ale moze byc to kwestia po prostu tego ze nie szukam sobie kumpli wsrod innych cpunow, bo to tez kiedys przerabialem i to strasznie wkurwiajace jest. I monotematyczne.

Co do rodziny, to mam to szczescie ze jej nie mam. Bliska jakos tak wyszlo ze zeszla, wlasnej nie chce bo sie do tego nie nadaje po prostu,, a dalsza - jak miala interes to byla, jak przyszlo ze ja cos potrzebowalem to miala swietna okazje pokazac co sa warci - no i pokazali. W rezultacie jw.

Zeby nie bylo OT - tak, zwalanie wszystkiego na cpanie* to jest zajebiste wytlumaczenie.
Szkoda ze przegranej w kampanii wrzesniowej nie tlumaczy sie na lekcjach ze panowie oficerowie cpali.
A moze Niemcy cpali stosowniej dobrany do sytuacji material? Hmm....
Najlepsze, po co widziec wlasne wygodnictwo i zaniechania. Chuj z tym. Winne jest cpanie.

*podstawic chlanie tez mozna, chociaz ten kto nie musi znosic alkoholika 24/7 bedzie to mowil raczej z politowaniem.
ODPOWIEDZ
Posty: 43 • Strona 4 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Powstanie pierwszy w UK punkt bezpiecznego zażywania narkotyków

W ciągu najbliższego miesiąca w szkockim Glasgow zostanie otwarta pierwsza w UK oficjalna placówka umożliwiająca zażywanie nielegalnych narkotyków. Eksperci i działacze mają nadzieję, że przyniesie to znaczące zmiany w polityce narkotykowej - poinformował 'The Guardian'.

[img]
Tajemnicza torba w lesie. W środku było blisko 700 gramów narkotyków

Blisko 700 gramów narkotyków było w torbie, zauważonej nieopodal leśnej drogi, przez strażników miejskich. Funkcjonariusze ujęli też i przekazali policji mężczyznę, który krążył wokół podrzuconej w lesie kontrabandy.

[img]
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy

Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem