Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Przeniesiono @V44
Moze nie będzie tu o trwałych skutkach, ale takich u kogoś który mocno odwyknal od tego typu rzeczy i spróbował z grubej rury.
Po pierwsze już po nocce coś mnie zaczęło telepać - trzęsły mi się różne części ciała, nie wiem jak to nazwać xD do tego w dupie miałem bhp i zrobiłem dwie bombki na pusty żołądek - co skończyło się wymiotami po kilku godzinach.
Po zakonczeniu ćpania czułem się osłabiony, senny, ale raczej stabilny psychicznie. Do czasu!
Na drugi dzień od przywalenia postanowiłem już wrócić do modafinilu, żeby w miarę już funkcjonować i zabrać sie za jakieś obowiązki. Jednak z pustego i Salomon nie naleje i otrzymałem jedynie 6 godzin lęków i niepokoju - brak dopaminki. Wyrzuty sumienia również się uwidocznily.
Także jak dragi atakują moje leki, a zwłaszcza modka, to niestety tak nie będzie xD
Jeszcze taka niespodziewana sprawa - 3cmc działało inaczej niż sobie wyobrażałem. To świadczy o tym, jak mocny jest mechanizm iluzji i jakie rzeczy sobie może narkoman wmówić, żeby tylko wrócić do nałogu.
Wracam do mojej walki, żegnam i trzymajcie kciuki xD
2024 lis 08, 18:17 / scalono - surv
Jednak ugialem się i dwa dni z aktualnego tygodnia poświęciłem jeszcze na ćpanie metkata ehhh. Jednak chyba uodpornilem się na niego, bo po poczuciu tego obrzydliwego smaku automatycznie wymiotuję xD od środy nie ruszałem już nic.
Powiem tak - głody miewam jak skurwysyn mocne, mimo że miałem teraz b. długa 1,5 roczną przerwę. Terapeutka mnie zajebie xD na metkacie jeszcze zagrałem w grę hazardowa, od której miałem przerwę około pół roku, co jest dla mnie dużą ujmą, mimo że przegrałem tylko 100 cebulionow.
Chyba już zrozumiałem, że aktualny ciąg to moja droga donikad i powoli się ogarniam. metkat zostawił jeszcze w prezencie podwójne widzenie, aczkolwiek po dzisiejszym dniu już chyba mi minęło.
Niewarto jak chuj, co dopiero po skopaniu mi dupska jestem w stanie dostrzec. Juz wiem, czemu z babką na terapii klepalismy non stop mechanizm iluzji - ja zwyczajnie mam na trzeźwo dwie wizje na temat ćpania i tylko jedna jest prawdziwa, a druga iluzoryczna. Trza w końcu iść po rozum do głowy i przestać się oszukiwać i żyć pełnia życia bez tego świństwa.
Jeszcze jedna sprawa, która pewnie nie dotyczy samych ketonów, ale większości uzaleznien. Mi się znacznie poprawiła pamięć dzięki abście i nootropom i tym razem ćpanie zaatakowało mnie mnóstwem wspomnień sprzed lat i dzieciństwa, ale były to wspomnienia lekko przekłamane, tak jakby dragi chciały podkopać moją motywację do zdrowienia! Możecie mówić, że schizuję, ale serio mnie to przeraziło. Umniejszano w tych wspomnieniach moim osiągnięciom itp. Masakra.
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to dam w temat, przyda mi się do materiałów na terapię, a Wy macie relację z pracy na żywym organizmie xD
W ostatnich miesiącach nie brałem tego dużo. Raz na 2-3 tygodnie 1 gram.
I powiem krótko: pomimo to, tolerancja jest bardzo wysoka. A miałem dwa różne - bez znaczenia. Jak teraz sobie pomyślę, że wyrzuciłem pieniądze w błoto, to żałuje (nie, że nie działało, ale to już zupełnie nie ta moc).
Na metylofenidat tolerancja spada po kilku tygodniach, a brałem naprawdę duże dawki. Nie przeprowadzałem żadnych badań obrazowych mózgu, bo nie dysponuje takimi możliwościami technicznymi ani wiedzą, ale zaryzykuje hipotezę, że to gówno uszkadza mózg w sposób trwały jak metaamfetamina.
Tego nie opłaca się brać nie tylko dlatego, że samo w sobie jest "złem", ale to już nawet szczególnie nie działa. Niemniej, ja odczuwam w swoim zachowaniu zmiany po tej "przygodzie". Większość powróciła do normy, ale nadal odczuwam taką byle jakość i "robię rzeczy, by robić, a nie, BY ZROBIĆ" (trochę jak gonienie króliczka).
Motywacja w dużej mierze wróciła, ale libido już bardzo słabo i nawet ketony o wiele słabiej je podnoszą w trakcie brania.
Tak jak niskie dawki MPH nadal działają jak feta (koncentracja, uważność, motywacja, "widzenie więcej w otaczającym środowisku" np na ulicy.) tak po ketonach to wszystko jest takie maniakalne i słabe (słabsze niż kiedyś i "leń").
Dodam, że od 10-tego jestem na citalopramie, a wiadomo: on może mocno obniżać libido, więc biorę poprawkę, ale nawet jak nie byłem na citalopramie, to wrażenie były podobne.
Nawet okazjonalnie: szkoda kasy i zdrowia.
edit:
O MPH już nie będę prosił. Jego działanie jest "dużo normalniejsze", ale nie jestem w stanie upilnować jak benzo np. Szkoda, bo to bardzo "mocna kawa", ale kupować za takie kwoty i w tydzień zużyć: nie ma sensu. Szczególnie, że ja tego potrafię tak dużo "połknąć", że mam dopaminowy roller-coaster znacznie silniejszy niż po ketonach. Substancji, które działają na dopaminę - nie potrafię przypilnować, nie kontroluje ich. Nie ma sensu znowu tego samego błędu popełniać.
Zaczynałem od wciągania 2g mefedrony na dwie osoby w ciągu nocy , zazwyczaj kończyło się to okrutnym zjazdem psychicznym płaczem , myślami samob*** , i oczywiście obiecywaniem że to był ostatni raz , oczywiście było to nic bardziej mylnego , ale to wszyscy wiemy , z początku nie odczuwałem konsekwencji tylko tyle co chujowe zjazdy , w czasie mojej podróży , szukałem również mocniejszych euforykow , zaczęłam brać MDMA ale że miałem słaby dostęp to oczywiście wróciłem do Matrixa ,
Byl moment gdzie zamknęli sklepy z zabawkami i bardzo ciężko było mi ogarnąć mega to przerzucilem się na speeda (amph) nie lubi ale. Jego działa i tej męczarni i patrzenia w sufit więc nie brałem go często , tylko jak była okazja zajebac mefedron bez namysłu z niej korzystałem , bardzo szybko wzrosła mi tolerka , pierwszy gram na raz zajebałem po 3 latach brania mega zrobiłem 2 kreski i wciągnąłem oralnie trzymało mnie około 8 godzin z czego ważą piku 1.5 h grubej jazdy nieogaru , wymreconej szczęki i oczywiście trzęsących się oczu , prawie było zyganie ale się powstrzymałem, od tamtego momentu zrozumiem że potrafię ogarnąć naprawdę duże przeciążeniami zaczęło się branie 5 g ale solo , bez żadnych schizek acz kolwiek był okrutny słowotok nie do opanowania , mefedron zabrał mi w życiu wszystko co dla mnie ważne każde zainteresowanie , chce do działania do wszystkiego się muszę zmuszać , pozytywne myślę to tak jak wygrana w total c, czuję że jestem w stanie dość zaawansowanej anchedoni , uwierzcie mi czy nie ale mefedron to potwór który skrupulatnie zabierze ci wszystko i obudzisz się w momencie kiedy ludzie zaczną mówić ci że już nie jesteś tą samą osobą co kiedyś o nigdy już nią nie będziesz i to nie żart , z moim 10 letnim doświadczeniem , i wieloma próbami zaprzestania licząc w tym 3 Monary i 2 terapię krótkoterminowe , ciśnienie które nadchodzi w najmniej oczekiwanym momencie jest tak duże że na tą chwilę stwierdzam że nie wiem jak sobie z nim poradzić mimo wielkiej wiedzy o chorobie moich mechanizmach itd. Po prostu totalna jazda bez trzymanki , daje rade na tą chwilę jeżdżę ciężarówka i będę zakładał firmę transportową , daje rade ale uwierzcie mi że wszystko sprawia mi ogromny trud nikomu tego nie rzeczy , a i dodam jeszcze już staram się pogodzić z tym że nigdy nie będę miał rodziny bo wystarczy już mi krzywdzenia innych ludzi pozdrawiam .
szczerosc to podstawa :D
Wiem ze to zabrzmi glupio ale na ta chwile wole zajebac sobie dobrego koksu niz tego zjebanego mefedronu po ktorym mam schizy i to takie grube ze duzo by opowiadac, wsumie moge wam opowiedzziec o schizie z 2 miesiecy przed jak ostani raz walilem prochy, wszystko sie zaczelo od tego ze przyjehcalem z trasy i oczyiwscie musialem ise przpadkiem hahaha spotkac z kolezka ktory mial 1g mefy a ze ten kolezka nie wcigal mefy tylko fetke to ja skorzystalem z okazji i zaczelem dzionek od 1g mefki i nsatepnie wzielem od niego amph+metaamfrethaminee oczywisicie mowie tu o mieszance gotowej , wjebaem w ciagu 24 godzin 1g mefa i 5g apmh+methaatheamin potem minla nastepny dzien i zjadlem 3 groszki niebieskie z czaszka wyjebalo mnie totalnie , napewno czulem ise lepiej niz po tej mieszance apmfy ale to sie wszystko szybko skonczylo bo groszki po 4 godzinach zeszy i znowu weszla fazka z tego zjebanego miksa i to jeszcze wszystko podkrecone mefixem , byla rzeznia jak chujj schizy totalne , ktos lapal mi z aklami od drzwi mialem totalne leki zeby sie ruszyc z miejsca bylo grubo , az wkoncu skoonzylo sie tym ze zadzwonilem po karetke bo obawialemsie o powazny uscisk w sercu , mizna to porownac do tego jakbyscie wzieli jakis miekki owoc w dlonn i go mocno scisneli
takie pojebane uczucie , no ale to nie moj pierwszy raz w szpitalu bo przez 10 lat z mefedronem i speeddami wiele razy bylem tak to niestety wyglada , to przezylem to dosatlem kroploweczke i od tamtej pory do wczoraj nie bralem zadnych narkotykow az wkoncu nadzeszlo te kurewskie cisnienie i zajebalem kreske z koksu i i sie najebalem i to na tyle mordki moje . uwazzjcie na siebie i lamcie rece wszystkim ktorzy wciskaj malolata mefedron mowiac ze to dobra i wspaniala zabawa :D ocyiwscie zarciki sobie robie ale z drugiej strony wszyscy ktorzy sa wjebani w rc-ki stimy to wiedza o czym mowie pozdro i z fartem ludzie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/1a12346x60.jpg)
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki
Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukrakcja.jpg)
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób
Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.