...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 11 z 12
  • 348 / 62 / 3
Nigdy nie brałem, mam założenie czysto hipotetyczne, które u niektórych działa w prostszych kwestiach jak np rzucenie słodyczy. Metoda polega na byciu ciągle "kuszonym" i ciągłym ćwiczeniu silnej woli. Czyli, podając przykład, uzależniony od kody zawsze ma na stole paczkę tjoko i w ten sposób ćwiczy silną wolę. Wiadomo, że się prędzej czy później się złamie, ale chodzi o to, by być w stanie odmówić mimo możliwości, a nie tylko uciekać od problemu np. wyrzucając wszystko. Myślicie, że są jakieś przypadki kiedy taka metoda mogłaby działać?
  • 3 / 1 / 0
Kuszenie się do sięgania po substancje doprowadzi do zwiększenia intensywności głodu narkotykowego, a nie do jego osłabienia... Lepszym podejściem jest zupełne odcięcie się od substancji.

A co się tyczy doraźnego sposób na głód narkotykowy to mi (jak czułem taki impuls żeby przyćpać) pomagało jak wziąłem sobie kartkę i długopis i pisałem co czuje w danej chwili - z reguły do były jakieś głupoty ale po jakimś czasie, zapisaniu kartki w zeszycie ten impuls mijał
  • 3237 / 551 / 0
02 września 2024narcovoyage13 pisze:
etoda polega na byciu ciągle "kuszonym" i ciągłym ćwiczeniu silnej woli.
Niestety ale to nie działa.
Największe głody mnie łapią jak rzuca fajki, a o trzymaniu używki na stole to czysty masochizm nie mający nic wspólnego z ćwiczeniem silnej woli.
O uzywce najlepiej nie myśleć trzymając się jak najdalej od wyzwalaczy
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 5 / / 0
Stanowczo antydepresanty. Ja przyjmowałam Miravil (sertralina). Głody minęły wystarczy pół roku brania. Początki były trudne ale im dalej w las tym większe drzewa.

Używamy nazw substancji czynnych, nie nazw preparatów. @Vetulani44
  • 2812 / 364 / 0
Ja teraz odstawilem fenta z " buta " bez redukcji dawek itp .. a wiecie jak ? W pierwsza/ druga dobe pojechalem do berlina tam mialem zajęta głowę ( i myślę ze to jest najważniejsze zeby głowę zająć) wróciłem teraz jest jakos 5doba bez fenta a brałem 1-2plastry do ryjca dziennie czyli 33mg fenta .. wgl nie myślę o wzięciu fenta itp jedynie bezsenność strasznie męczy co jest normalne ale nie ma tego duposcisku w dodatku rower i siłka i można dać rade
  • 2 / / 0
Zawsze tylko czytałem wszelkie tematy nigdy się nie udzielałem nawet nie wiedziałem gdzie coś mogę sam dodać chciałem spytać co robicie na głody żeby se z nimi poradzić jestem ponad 1,5 roku czysty ale mnie od kilku miesięcy odkąd zostawiło mnie sporo osób rozkurwia żeby zajebac tylko a nie chce wracać na terapię bo rozdrapywanie mi nie pomagało totalnie kiedyś wystarczyło zagryźć zęby a teraz to trwa i trwa

Przeniesiono do odpowiedniego wątku @V44
  • 14 / 7 / 0
Ja często jak mam duże ciśnienie żeby się naćpać to wrzucam w siebie trochę MPH w leczniczych dawkach i całe parcie na walenie schodzi na jakiś czas . Rozwiązywanie problemu tematu tematem ale no działa I Mam MPH przepisane od lekarza tak więc to nie są narkotyki tylko leki TAK TO DIZALA WŁAŚNIE TAKA JEST RZECZYWISTOŚĆ
  • 1455 / 592 / 0
Zjesc grzyby one nam wytlumacza co i jak .
Pomedytowac , pocwiczyc , pospacerowac .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 3 / / 0
Jedynym sposobem który na mnie działa to przypomnienie sobie jak beznadziejne jest zejście po tym co akurat chce zarzucić i przeczekanie najlepiej gdy jeszcze jest się czym zająć, nawet głupi spacer na świeżym powietrzu dużo daje. Jeżeli chodzi o głody to zwykle chodzi o jakiś ciąg a jak ciąg to i zwała, czy warto tak cierpieć
odstawiając benzo i opio naraz bo na przykład się skończyło? No nie zupełnie.
  • 2940 / 245 / 0
02 września 2024narcovoyage13 pisze:
uzależniony od kody zawsze ma na stole paczkę tjoko i w ten sposób ćwiczy silną wolę
Ale istotą problemu nie jest czynić sobie "silną wolę" i walczyć z samym sobą tylko aby zrozumieć problem i przyczynę uzależnienia od środka i je rozpracowywać zamiast przepracować :) Choć nie ukrywam, że przy zrozumieniu problemu konieczność braku przepracowywania w jakiejkolwiek formie i tak odpada, może człowiek w tym miejscu ma "silną wolę" (w sensie głębszego zrozumienia) albo te obszary są na tyle blisko siebie, że to nie problem je aktywować.
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 11 z 12
Newsy
[img]
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków

Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.