Potem przez pornografię to nawet seks mnie nie rajcował, wolałem przeglądać strony i ćpać.
Ostatnio po dwóch latach się złamałem, chciałem sobie iść do klubu poznać nowych ludzi, a skończyło się i tak na waleniu konia
Z tego się nie wychodzi, trzeba się pogodzić ze już nigdy nie wezmie się ketonów czy amfetaminy.
Drugie to jak po roku abstynencji miałem mefedron przed ryjem chociaż nwm pewnie to był jakiś kryształ kręcony z domestosa, nie no hociaż był akurat dobry pierwszy raz trafił mi się dobry, ale jebać to.
Byłam uzależniona przez jakieś 3lata
Granica jest bardzo cienka, mi samemu ciężko jest określić kiedy się uzależniłem od ketonów, pamiętam tylko jak jeszcze mogłem odmówić/zostawić na potem i już brak jakichkolwiek hamulców.
wystarczyło jedno zawahanie i nałóg powrócił
Trzymali mnie 2tyg i wróciłam do domu po 2 miesięcznej nieobecności.
Ogólnie jak dla mnie twoja historia nie trzyma się kupy, czegoś nie mówisz albo przeciwnie zmyślasz
Specjalnie założyłaś konto żeby nam to powiedzieć, ale co my mamy z tym zrobić?
Pochwalić? Zgnoic? Podziękować? XD
Do alko wróciłem po 6 latach, zabijałem swoje głody baklofenem 25 mg stykło by mi zabijać głody alkoholowe.
Nakurwiałem ostro przez 3 lata co miesiąc przeznaczając wypłatę na dragi, leki i w mniejszym stopniu alko.
W moim przypadku się sprawdziło, z tego co mówią terapeuci i inni uzależnieni, że potem nadrabiasz ten czas kiedy byłeś czysty i trzeźwy.
Teraz liczę każdy dzień i jest dumny pod koniec dnia, kiedy idę spać lub pale fajkę myśląc że o kolejny dzień wytrzymałem na czysto,sucho.
77 dni dopiero jestem free, tylko kawa i fajki ale już kurwa zaczyna mi się nudzić te życie i zaczynam myśleć o jakiś używkach w moim przypadku heroina i zioło. No kurwa nudnawe jest życie na trzeźwo, pomimo że odświerzyłem sobie swoje hobby, ćwiczę regularnie do tego dzisiaj sobie dołożyłem naukę języka obcego by poprawić swoją pamięć i powiem szczerze warto się czegoś uczyć na pamięć, fajne uczucie dla mózgu, sport i nauka w zdrowym ciele, zdrowy duch ;)
Dopiero od niedawna (niewiem czy to z powodu wieku) zaczynam doceniać swoje ciało i przyjemności płynące z jedzenia czegoś przyjemnego, wydalania, orgazmu, odpoczywania, relaksu.
Kiedyś dla mnie to się wydawało bardzo płytkie, bo dragi mi dawały o wiele przyjemniejsze bodźce.
Może 2.5 miesiąca to bardzo krótko wiem ale ważne że dokonuje się przemiana i pamiętajcie nie poddawajcie się, jak nie jest dobrze po 1-2 miesiącach abstynencji, spokojnie to będzie dużo lepiej po pól roku, roku :)
Powodzenia Wszystkim w utrzymaniu abstynencji najlepiej od wszystkiego :)
25 marca 2024deadmau5 pisze: @Anastasia odpadałem i wracałem do alkoholu cały czas. Raz świadomie, raz nie. Może to zabrzmi dziwnie, ale zazwyczaj lądowałem wtedy, kiedy miałem chujowy okres w życiu, przeplatany poniekąd podobnie tymi samymi rzeczami (sytuacjami), co @WRB. Aktualnie od alko jestem wolny jakoś 7 miesięcy.
marihuany, papierosów oraz innych używek nie biorę z 5/6 lat +.
Dwa dni wyciągnięte z życia, rano kac, bo na jedno-dwa nie idziemy i finalnie jest tak, że odstawiam na bok alko i nie chcę go wcale, po prostu męczy mnie i informuje: chłopie, nie tędy droga.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
