Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 6 / 3 / 0
Cześć, na wstępie powiem że nie brałam w życiu żadnych benzodiazepin i mam napady lęku, ale radzę sobie z nimi domowymi sposobami, bez leków (może czasem wrzucę magnez, bardziej jako placebo, żeby mi na serducho podziałało). Czasem lubię wypić, raz w życiu, kiedy absolutnie przegięłam z piciem miałam objawy takie jak - paniczny lęk, drżenie rąk, łomotanie serca. Ale to raz w życiu mi się zdarzyło i doskonale wiem co zrobiłam źle. Nigdy się to nie powtórzyło, ja sama wiem, że to jednorazowy wyskok był - nie polecam ogólnie. Ale do rzeczy - ostatni raz lecąc samolotem dostałam absolutnego (ale tak mocnego jak nigdy) ataku paniki (mimo, że latałam wcześniej i było ok). Myślałam że zemdleje, serce mi wyskoczy z klatki, dretwialy mi kończyny, oblewalam się potem, każde przeciążenie tak mi na łeb wchodziło, z myślą że zaraz umrę. I niedługo czeka mnie kolejny lot. Okropnie się boje powtórki z rozrywki. I zastanawiam się czy łagodne benzo i krótkodziajace (tylko na lot) mi pomoże. A jeśli tak - czy macie swoje polecenia? Nigdy nie brałam benzo, nie wiem czego się spodziewać nawet. Czy mogę zasnąć w samolocie biorąc minimalna dawkę? Czy są jakieś mocne reakcje niepożądane przy wzięciu jednorazowej dawki? Dużo wiem o benzo, ale raczej od osób które mają zajechane GABA ostrym chlaniem czy też braniem tym rekreacyjnie, a zupełnie nie o to mi chodzi. Proszę Was o porady, jakie benzo mogłobybyc najlepsze? Jakie benzo wzięte rano pozwoli mi wieczorem już wyjść na miasto, na drinka nawet (nie chce mieszać za bardzo, nie widzi mi się coś takiego).
  • 77 / 20 / 0
Ja się boję latać samolotem i brałem Relanium, dopiero 20mg (ale jestem facet, bez tolerancji na benzo, brałem tylko na latanie i ataki paniki) mnie uspokajało i lot był mega przyjemny. Po locie bez problemu wychodziłem na miasto, ale picie odradzam jeśli wcześniej nie mixowałaś.

Najlepiej nie pić, a jeśli już musisz to wcześniej w domu przetestuj jak twój organizm reaguje na taki mix.
  • 19 / 2 / 0
Ja po locie do Tunezji i potężnych turbulencjach w trakcie startu prosto w burzę dostałem kilka ostrych ataków paniki i teraz przed każdym lotem opierdalam 2mg alpry i zasypiam na kilka h XD
  • 681 / 305 / 0
Mój pierwszy lot był do Grecji i od razu turbulencję wylosowałem.. byłem prawie zesrany ze strachu, modliłem się wraz z narzeczoną trzymając się za ręce, myślałem że się rozbijemy, najgorsze scenariusze pisała moja głowa, wtedy to było całkowicie na trzeźwo, pierwszy i ostatni raz na trzeźwo. Następne moje loty odbywały się gdy byłem dobrze wypity oraz trzymałem flaszkę owocowej wódki w ręku na wszelki wypadek. Raz leciałem po alprazolam 2 mg, lecz zawsze jest to diazepam 5-10 mg i zero stresu, wyjebane mam wtedy. Gdy leciałem na trzeźwo to zawsze gdy zatyka mi uszy przy starcie czy lądowaniu to zaczynałem się dusić, nie mogłem oddychać, kłucie, ucisk w mostku, panika, serce jakby się zatrzymywało, dodatkowo myśli o katastrofie, jednym słowem Lęk. Nigdy nie polecę na trzeźwo. Albo alkohol albo benzodiazepiny.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 76 / 13 / 0
Też mnie schizuje latanie, momentami na granicy ataku paniki. Najpierw odkryłem ze można to zapijac, a później lekarz przepisał mi alpre :D połączenie obu w przestworzach bardzo przyjemne, ale trzeba uważać żeby po wyjsciu z samolotu być we względnej formie
  • 106 / 32 / 0
Nie trzeba od razu ładować grubego kalibru czyli benzo, spróbujcie najpierw pregabalinę albo gabapentynę.
  • 612 / 186 / 0
Już było kilka tematów o tej treści. Bromazepam 3 mg pół godziny przed lotem w zupełności wystarczy.
  • 2394 / 653 / 0
Ja kiedyś leciałem po 2mg alpry i było spoko - pełen luz widoczki itd Jeszcze jak miałem przesiadkę w Londynie na Heatrow sobie wiaderko w kiblu zajebałem i naprawde miło wspominam tamten lot ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.