06 lutego 2024SerioSergio pisze: @up to może zamiast dawać tajemniczą odpowiedź i namawiać do potencjalnie nieprzyjemnej sytuacji odpowiesz prosto z mostu i merytorycznie
moge to tylko tak skomentować
na logikę pizganie takich jacków to robienie sobie slow releasa i pewnie ostre ruchanie żoładka, ale to tylko przypuszczenie
06 lutego 2024tajemniczy25 pisze:Połknięcie takich całych kamieni skutkuje tym że jak to zacznie się rozpuszczać wewnątrz nas to będzie nas z bólu skręcać,problemy z układem pokarmowym murowane po czasie.Ja myślę że te pytanie to jakiś troll.06 lutego 2024SerioSergio pisze: @up to może zamiast dawać tajemniczą odpowiedź i namawiać do potencjalnie nieprzyjemnej sytuacji odpowiesz prosto z mostu i merytorycznie
Dzisiaj wzięłam na prawie pusty żołądek w pracy bombkę z niewielką ilością kryształu i czułam, że zdecydowanie mnie bierze; pojawił się ten przyjemny, błogi stan i standardowo gadanina. No i jesteśmy teraz parę godzin później - zjedzony delikatny podkład, bombki zrobione ze zdecydowanie większej ilości kryształu, pochłonięte dwie co pół godziny i brak jakiegokolwiek efektu.
Może powinnam podbić przed albo po bombce snifem? Jak maksymalnie zwiększyć szansę, że ten sposób zadziała? Biorąc pod uwagę ból zatok zależy mi, żeby się polubić z robieniem bombek
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.