Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7406 • Strona 734 z 741
  • 1910 / 307 / 0
21 listopada 2023Snooze3 pisze:
12 listopada 2023raptureseeker pisze:
Zależy. Może inaczej rozumiemy znaczenie słowa "wjebany". Podaj mi swoją definicję, a ja Ci powiem czy u mnie to ma miejsce. Jak na razie opiaty nie doprowadziły do żadnej niebezpiecznej sytuacji w moim życiu (wliczam w to też zaniechanie podjęcia działań w różnych sytuacjach). Nie wpłynęły na moje życie zawodowe i rodzinne. Nie wiem co to skręt bo do niego nie dopuściłem (nie napierdalałem ciągów nigdy). Jedyne co mi nie wychodzi to trzymanie zapasu jak mam :) Co wyżej opisałem. Ostatni mój zapas to było 800mg morfiny i 600mg oksykodonu i to poszło w jakieś trzy miesiące. Potem miałem 2 mies przewry i kupiłem grama helu, który był ze mną 1.5 mies. Od wczoraj kolejna przerwa do następnego zapasu. Jeśli to nazywasz wjebaniem to spokojnie da się z nim żyć, choć moje pojęcie wjebania jest nieco inne (skręty i przerwy tylko po to aby tolerkę zbić)...
Moze, daj Ci bug, by tak bylo zawsze.
Lecz skoro masz no nie male zapasy jak dla kogos co bierze kode, no juz mi cos nie gra.
No pobudziles receptory, nie endogenne, kiedys sie odezwa. Np. Gdy bedziesz mial problemy i sie skumuluja, przypierdolisz. Chyba zes twardy.
Moze jestes 1 na 100 czego Ci zycze.
Tylko chyba Halik bedac wjebanym po "wyjsciu" potrafi raz na 2 lata puknac majke i nie wrocic o ile nie sciemnia.

Dalej jak powiedzial Layne Staley "narkotyki dzialaly na moja korzysc, pozniej to sie zmienilo"
U mnie tez tak bylo.

A napisalem tego posta poniewaz zauwazylem niescislosci.

Peace
@raptureseeker jesteś wjebany chłopaku jak śliwka w kompot. Zobaczysz za kilka miesięcy lub jakieś 2-3 latka, jak będzie za późno (choć jak walisz here to już i tak jest za późno ziom sorry ale taka jest rzeczywistość- przegrałeś). to co wypisujesz tylko to potwierdza na 100%.
Ostatni mój zapas to było 800mg morfiny i 600mg oksykodonu
Lol (przez wielkie L pozdro)
Albo dalej sobie wkręcaj że "zależy co się rozumie przez nałóg" (XD NA PEWNO NIE WALENIE helupy I OXY MORDO) albo ratuj swe życie i zasuwaj na 2-3 lata w zamkniętym ośrodku lub masz przed sobą kilka lat życia (korzystaj)
konto od 2011 roku (ban kiedyś, totalnie nieważne)
  • 3455 / 555 / 2
Ale on napisał że to poszło mu w dwa trzy miesiące.

Ja tylko raz w życiu miałem 25 gram helupy pizgałem to do ostatniego grama i na tym skończyłem. Da się? Pewnie że się da. Trzeba tylko mieć taki wyznacznik że jesteś w tym 1 na 100 przypadków.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 553 / 117 / 0
@Uobororos ktoś wrzucił na YT rozmowę (bo wywiadem to trudno nazwać) z heroinistą, który rzekł- cytuję: "heroina umie czekać" - wydaje mi się, że odniósł to do swojej długiej przerwy pomiędzy pierwszym razem a popłynięciem, lub coś w ten deseń.
  • 44 / / 0
https://www.youtube.com/watch?v=Q17h3tRQ84g

taka akcja policji na tej słynnej warszawskiej ulicy zdaje sie. zaczyna sie od 2 minuty. jest tez małe info co gdzie chowają
  • 464 / 45 / 0
Bardzo ciężko się wstrzelić przy inhalacji H w funkcjonalną dawkę tzn grzeje delikatnie, lekka euforia , ale bez przysypiania , żeby można sobie grać w grę czy skupić się na czymś , np jakaś praca umysłowa ?
Z opio tylko znam Kratom ale nie mogę przestać myśleć o kolejnych levelach
•oksy za drogie,
koda i tramal odpada bo jem SSRI,
•Majka odpada bo tylko igla,
PST i jakieś szukanie maku to też brzmi jak sporo zachodu
noi idąc tym tokiem zostaje mi H XD . A i czy wchodząc w ten hel z pełną świadomością jak to się skończy czyli coś na zasadzie mam nowotwór i został mi rok życia, bez żadnego oszukiwania się ze się z tego wyjdzie lub uda się cokolwiek kontrolować, bez złudzeń. Tylko jedno mnie zastanawia , przykładowo przez taki rok jaki będzie stosunek przyjemności do cierpienia ? Jednym słowem czy w ogóle opłacalny ? Czy lepiej żebym się pierdolnal w łeb porządnie zanim spróbuję ?
  • 109 / 20 / 0
Siema. Widzę, że moje ostatnie posty wywołał grubą dyskusję. Od tamtej pory nie tykałem żadnego opio, a i od innych rzeczy miałem sporą przerwę (zakończoną tuż przed końcem roku). Czasem korci żeby sobie coś ogarnąć, ale nie spieszy się absolutnie z tym. Poza tym chyba następne w kolejności będzie znów oksy, ale w tabletkach po 60-80 mg. Bo ostatnio miałem 10mg i tego się nie da nosem wciągać (za dużo wypełniaczy), a fajna to forma przyjmowania substancji (pukanie po kablach to nie moja bajka).

PS Na koniec pytanie, czy browna da się przedawkować (śmiertelnie) paląc go? Bo nigdy o tym nie słyszałem...
:liść:Wchodź na dach, łap promienie słońca, z tej perspektywy inaczej ziemia wygląda... :liść:
  • 553 / 117 / 0
02 stycznia 2024Mefistofeles1945 pisze:
Ale on napisał że to poszło mu w dwa trzy miesiące.

Ja tylko raz w życiu miałem 25 gram helupy pizgałem to do ostatniego grama i na tym skończyłem. Da się? Pewnie że się da. Trzeba tylko mieć taki wyznacznik że jesteś w tym 1 na 100 przypadków.
Gdzieś kiedyś słyszałem, że "heroina UMIE CZEKAĆ"...
... oby na ciebie nie czekała.
(Wow kurna Olek- napisałem to samo wyżej). Proszę zostawić oba wpisy niech społeczność wie jakie spustoszenie w pamięci sieją benzodiazepiny.
  • 553 / 117 / 0
07 stycznia 2024odbytniczy1991 pisze:
Bardzo ciężko się wstrzelić przy inhalacji H w funkcjonalną dawkę tzn grzeje delikatnie, lekka euforia , ale bez przysypiania , żeby można sobie grać w grę czy skupić się na czymś , np jakaś praca umysłowa ?
Z opio tylko znam Kratom ale nie mogę przestać myśleć o kolejnych levelach
•oksy za drogie,
koda i tramal odpada bo jem SSRI,
•Majka odpada bo tylko igla,
PST i jakieś szukanie maku to też brzmi jak sporo zachodu
noi idąc tym tokiem zostaje mi H XD . A i czy wchodząc w ten hel z pełną świadomością jak to się skończy czyli coś na zasadzie mam nowotwór i został mi rok życia, bez żadnego oszukiwania się ze się z tego wyjdzie lub uda się cokolwiek kontrolować, bez złudzeń. Tylko jedno mnie zastanawia , przykładowo przez taki rok jaki będzie stosunek przyjemności do cierpienia ? Jednym słowem czy w ogóle opłacalny ? Czy lepiej żebym się pierdolnal w łeb porządnie zanim spróbuję ?
Nie zachęcam, lecz musisz mieć w sobie wiele determinacji by w rok się zabić uliczną herą.
Polecam obejrzeć eksperyment na szczurach -widać, że prawie całej grupie odurzanie się przynosi przyjemność lecz gdy badacze włączali poszczególne 'utrudnienia, np. rażenie prądem przy przyjmowaniu dawki itp, tylko najbardziej zdeterminowane jednostki brnęły w to dalej . Więc to wcale nie jest tak oczywiste, że się 'zaagonizujesz' pałac z folii.
  • 464 / 45 / 0
No ciekawa perspektywa. Pytanie tylko czy dam radę w miarę funkcjonować na codzień czyli praca i jakieś hobby, sport ? Nie zależy mi się zajebać na amen H w rok, ale wiem doskonale że jak wejdę to nie wyjdę tylko przeraża mnie jedynie cierpienie jakie może być w międzyczasie i jaki będzie bilans zysków i strat. Do stracenia w sumie mam dużo obiektywnie patrząc, więc ciągle jeszcze bije się z tymi myślami, no ale jak wiem jak przyjemny jest dla mnie Kratom a jak już się zorientowałem to nie ma innego taniego w miarę i sensownego opio w moim przypadku gdy biorę SSRI. Te delikatne odpadają. Walnąłem niedawno 200mg kodeiny i w sumie było gorzej niż po kratomie. Totalny badziew. Jeszcze to oxy kusi, ale ogarnąłem z DN i się okazało że taki chuj to nitazenes i dobrze, że coś mnie tknęło że dziwnie to wygląda. Więc oxy mega ryzyko, że się trafi syf. H się wydaje, że jak będzie brown to czy gorszy czy lepszy to jednak brown, SSRI nie blokują go. Najwyżej wezmę malutko, wciągnę w nocha, rozczaruje się i więcej się bawił nie będę. Stimy są zajebiste, ale tak po dupie serducho dostaje, że kwestia zawału akurat mnie przeraża i odpuszczam zabawę. Poza tym wprowadzają dużo lęku od którego uciekam.
  • 553 / 117 / 0
@Up wciągnąć Browna...hmn...może całość, czyli spora ilość za 40 e walnięta na raz przyniesie namiastkę tego co być powinno. Brązowa H strasznie słabo przyswaja się w ten sposób, więc radzę odpuścić. Mówię to na swoim doświadczeniu - sam kilka razy waliłem to w kinol i większą ekscytację przyniosło Montanie tematu niż zażycie go w taki sposób.
Nie zachęcam, lecz folia, kilka zapalniczek w pogotowiu i pierwsze próby pogonienia tej yebanej kropli zapadają w pamięć na zawsze= mniej więcej te same uczucie co przy podrabianiu koki na linie do wciągnięcia z talerza.
Stimy odpuściłem z tego samego powodu co ty...te nieprzespane noce przyprawiały mnie o szaleństwo.
ODPOWIEDZ
Posty: 7406 • Strona 734 z 741
Artykuły
Newsy
[img]
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?

Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.

[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.

[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.