TALK - Rozmowy [H]

[Dawid8989]

Witam
Jestem po odstawieniu trampka
Jakiś dobre półtora miesiąca nic nie zapodaje
Brałem między 800 a 3000 dawki i tak przez około 5 lat
Po około 14 koszmarnych dniach od odstawienia [3x pogotowie itd ] zacząłem brać naltrekson ldn od 1 mg do 5 mg dziś zwiększyłem do 25mg .suplementuje witaminy w większych dawkach jakąś hydroksyzyna paczka esogno poszła.
Mam pytanie ktoś kto przeszedł tak długi maraton? Po tak długim czasie od odstawienia ma zawroty glowh szczególnie w nocy tak jak bym mial zaraz zemdlec może jakieś porady?

Przeniesiono do odpowiedniego tematu ~ Atro

Scalono ~ Atro

Pomógł naltrekson
I sirdulud na noc
Pozdrawiam w trzeźwośći

[crocodilla]

Tyzanidyna (Sirdalud) pomaga również na rowerki, czyli RLS.

[Leo19012]

Jak to odstawić ? Cierpię na ciężką depresję, jestem na Anafranilu , tramadol biorę od 5 lat , zeszłem do dawki 200 mg , ale bardzo nasiliła mi się depresja . I poniżej 200 mg zejść nie potrafię , bo się mecze psychicznie , nie chce mi się żyć

Przeniesiono do odpowiedniego tematu ~ Atro

[6xans]

@Leo19012
wydaje mi sie ze musisz obnizac stopniowo i przyzwyczajac sie do zanizonych dawek

[przodownik]

ja postanowiłem zrobić krótką przerwę od zażywania opioidów, głównie celem zbicia tolerancji. za tydzień z kawałkiem planuję wrócić do w/w środków i cieszyć się pełnym spektrum działania przy zażywaniu minimalnych dawek. minęła już ponad doba od zażycia ostatniej dawki i muszę powiedzieć, że nie jest źle. obj. abst. są naprawdę nieznaczne, ledwo wyczuwalne - najgorszy jest jednak głód psychiczny i podejście do zagadnienia. chęć spożycia jest naprawdę silna, ale mając na uwadze powyższe, warto jest się poświęcić.

pregabalina wystarcza, aby nieco się rozluźnić. 2x 150 mg zostało dzisiaj spożyte i wszystko jest do przeżycia. trzeba tylko czekać.

[sclero2014]

@przodownik Ogólnie tydzień czasu nie zbije ci tolerki nawet nie wiem czy ja obniży choć troche .. nie wiem co bierzesz ile i jakie dawki .. ale tydzień to nawet człowiek nie wypłuka tego .. co do objawów odstawiennych to najważniejsza jest głowa a raczej ja to nazywam " dupo-ścisk " czyli bardziej kwestia ze głowa sie domaga bo jest juz to przyzwyczajenie czy juz " nawyk "

[przodownik]

uważam, że w moim przypadku tydzień lub ew. trochę dłużej w jakimś stopniu powinien obniżyć poziom tolerancji, ponieważ tak de facto, to moje zażywanie tych środków nie było aż tak nasilone. ciąg, jeśli go można takowym nazwać, trwał bardzo krótko.

[NahoyCito]

Na początku offtop, siemka przodownik, zastanawiałem się co z Tobą!

Słuchąjcie, jechałem z 10 miesięcy na kodzie, raz 150mg, zazwyczaj 240, czasami 390, ostatni tydzień lub dwa tolerka mi skoczyła i brałem po 2x16 czyli 490mg, a ostatnie dwa dni 720mg. W tym ciągu robiłem przerwy kilkudniowe (zazwyczaj 3, najdłużej chyba 5) albo z braku kasy albo dostępu, dzieki czemu trzymalem tolerke w ryzach. Teraz podskoczyła mi znacznie, nie widzi mi się już brać 720mg, no i mieć w głowie, że musze dzis skoczyc do apteki jesli jutro nie chce obudzić się o 4 w nocy z biegunką.

Do rzeczy. Podejrzewam, że skręt będzie od 490mg kody, bo ostatnimi czasy tyle przejadałem dziennie. Mam obstawę sześciu kloników i 4 tabsy pregaby po 150mg, obu mogę zdobyć więcej. Co jeszcze załatwić? Ibuprom da rade na ból nóg? Luminastil = difenhydramina na sen? (boje sie, ze wzmocni rowerki). Po ilu dniach będe oduzależniony fizycznie? 5? 7? Czego jeszcze mogę się spodziewać po takich dawkach? Jak dostawalem skreta od 240mg to okropna fatyga, oczywiscie biegunka, ciarki, budzenie się calutki mokry i gula w gardle.
Jak mialem skreta od 490mg to dochodził ból nóg, ale nie doswiadczylem go w pełni go bo zaleczałem. Będe w stanie się uczyć, funkcjonować po takim kombosie farmaceutycznym? A, i czy jak po takim powiedzmy tygodniu czy 5 dniach przygrzeje, to automatycznie znowu bede wjebany fizycznie? Nie chce redukcji dawek, celuje w cold turkey.

ps; zanim wysmiejecie mnie za skręta po takich dawkach, mam niedowagę, bmi 18, ciężka depresja, wszystkie rodzaje zaburzeń lękowych (co nasila odstawka) przez co skręt nawet po tak małych dawkach jest dla mnie ciężkawy. Dodam, że biorę wenlafaksyne.

ps #2; Czytam tutaj na forum jakieś głupoty, że tolerka spada 3 tygodnie, ktoś nawet napisał, że miesiące, albo ja jestem superhuman albo uzytkownicy opisywali dawki typu 200mg morfiny na strzała. Grzalem po 240mg robiąc raz na jakis czas przerwe 3 dni i klepało doskonale, dodatkowo kiedys gdzieś natknalem sie na badanie, ze w 3 dni tolerancja powinna spaść o połowe, a w tydzień niemalże do zera, postaram się to znaleźć.

[przodownik]

ja obecnie mam duży problem z OxyContinem (oksykodon) - plany, które miałem niedawno związane z odstawieniem poszły w niwecz, bez odpowiedniego podejścia do tematu jest bardzo ciężko. zespół odstawienny nie jest aż tak drastyczny, bo aż tak długo nie zażywałem opioidów w ostatnim czasie, ale jest odczuwalny. mimo wszystko najgorsza jest psychika.

przerwę muszę jednakże jakąś zrobić, choćby i dla samego zbicia tolerancji, która to w mym przypadku spada dosyć szybko - po tygodniu abstynencji odczuwalne są dosyć silne efekty, po stosunkowo niskich dozach. niestety, obecnie jestem na dawkach 30-90 mg/d OxyContinu i przy mniejszych dawkach działanie narkotyczne jest już słabe. jutro jestem umówiony do swojego doktorka i będę rozmawiał odnośnie pozyskania większego zapasu, plus ew. jakiś preparat z buprenorfiną celem redukcji dawek.

tak jak wspomniałem wyżej - muszę obniżyć tolerancję, póki co nie myślę o jakimkolwiek odstawieniu na dłuższą metę.

co do posta kolegi powyżej - ja na twoim miejscu, mając taką możliwość, załatwiłbym sobie jedno opakowanie Bunondolu (buprenorfina) i starał się tym sobie w miarę bezboleśnie zejść, przy użyciu rozpiski takiej podstawowej, z którą mógłbym pomóc. inne środki jedynie objawowo zaleczą, nie wyeliminują całkowicie zespołu odstawiennego - o tym wiesz, jak zakładam. stopniowa redukcja dawek opioidów, najlepiej przy użyciu czegoś o długim czasie działania, to najlepsza - moim zdaniem, oraz najmniej inwazyjna metoda na odstawienie. "zimny indyk", to moim zdaniem mało rozsądna opcja. chociaż też opinie są podzielone w kwestii tego, czy warto wchodzić w Bunondol będąc uzależnionym od kodeiny.

środki, które mogą okazać się przydatne, to pregabalina, o której napisałeś. ewentualnie jakiś lekki trankwilizer oraz neuroleptyk na porę nocną. w dodatku leki OTC, aby uporać się z obj. fizjologicznymi - lorepamid, dotaweryna, paracetamol.

[zaq2121]

przy takich dawkach kody - ze dwa dni mozesz nie zasnac mimo leków, katar, biegunka, poty, dreszcze i po kilku dniach fizycznie wszystko zejdzie, niestety depresja się konkretnie nasili i to jest problem. Można zejsc do zera z poziomu kilkudziesieciu a nie kilkuset mg dziennie, wtedy będzie zauważalnie lżej. bupry lepiej nie, to jest do cięższych opiatów. Z kody zejdziesz na sucho, potem pewnie wrócisz, ale oczyscic sie zawsze warto.