TALK - Rozmowy [H]

[Rs3mati]

Tych leków akurat jeszcze nie próbowałem także poproszę o nie przy najbliższej wizycie u magika. Co do obniżonego libido to raczej jest bardziej miły dodatek niż must have także jak mam się czuć dobrze i mieć wysokie libido to jestem w stanie brać taki lek. Nad nastawieniem do siebie czy świata staram się pracować cały czas, siłownia i zdrowa dieta to w zasadzie jest wynik tej pracy nad sobą, myślałem że jak będę prowadził zdrowy tryb życia i będę czysty przez prawie rok od używek to będzie lepiej. Nie jest, ale staram się jakoś żyć i od kilku tygodni wróciłem do pregi i alpry, niby szkoda bo nie wylecze sie tym ale przynajmniej na codzien jest jako tako

[DormiNikanin]

To fakt, że alpra chyba jako jedyne benzo ma wskazanie przy depresji i na krótko może pomóc, ale wiadomo do czego to prowadzi. Z antydepresantów to realnie nie ma leku, co naprawdę świetnie działa na depresję, motywację i chęć do życia, najlepsze imho są SSRI (paroksetyna i escitalopram).

Selegiliny raczej nie dostaniesz, ale spróbuj ten moklobemid wyrwać, on ma całkiem spoko działanie i najważniejsze to naprawdę szybko zaczyna działać (max. 7 dni chyba), potem możesz zwiększyć dawki, aż do 600mg/d. Bo jak nie chcesz SSRI to zostaje Ci praktycznie jeszcze tylko bupropion, który jest NDRI i faktycznie lekko pomaga na motywację, ale słabo na poprawę nastroju, przynajmniej u mnie.

Jak masz zaburzenia lękowe to pregę możesz dostać do antydepresantu, ja tak mam i sobie chwalę, ale z alprą to potem bardzo ciężko z tego wyjść, jak już to staraj się brać minimalne dawki, robić dzień przerwy itd.. Na odstawienie benzo najlepsza prega. Napisz potem jak dostaniesz od magika ten moklo, pozdro!

[tajemniczy25]

@DormiNikanin próbowałeś fluwoksamine?Po żadnym antydepie nie miałem takiego nastroju,człowiek jadąc autem nucił sobie piosenkę pod nosem.Może to przez silny agonizm rec. sigma?Na samej fluwoksamine zasypiałem na stojąco a dodałem 7,5mg mirty i latałem jak F16 od rana,zero zamuły.Ty możesz mieć jak @zburzony on na samej fluwo miał napęd.
Dla mnie osobiście fluwo bije na głowę działaniem przeciwlękowym taka paro w dawce 40mg bez tej sztuczności i wyprucia z emocji.

[powerade33]

Jak to jest z antydepresantami np . Escitalopram , czy to prawda ze w dawce 10 mg działa przeciwdepresyjnie a w wyższych dawkach bardziej przeciwlekowo ? Czym wyższe dawki tym
Bardziej efekt przeciwlękowy ?

[DormiNikanin]

@tajemniczy25 nie, właśnie fluwoksaminy nie próbowałem, tak jak wortioksetyny. Serio lepsza na lęk niż paro? Muszę kiedyś spróbować, jaką dawkę brałeś i czy różnica jest naprawdę warta zachodu? Bo ja serio mocną mam tę fobię społeczną i depresyjno lękowe i ta paro jako jedyna działa tak, że jak wezmę benzo to nie czuję tak przyjemnego działania wynikającego z różnicy między poziomem lęku przed czy po. A alprą była dla mnie zbawieniem przez lata. sertralina to dla mnie gówno np. mimo sporych dawek (pod tym kątem). Z deprechą też mam problem, ale paro działa, ale bez cudów, jednak główny problem w lękach. Jakie antydepresanty brałeś? Żebym wiedział z czym możesz porównać działanie leku. Ciekawe, co mówisz bo fluwo ma wskazania tylko w ciężkiej depresji i OCD.

@powerade33 wiem że z paroksetyną tak jest, że różnica pomiędzy podstawową dawką 20mg, a 30-60mg jest minimalna jeśli chodzi o efekt antydepresyjny (było badanie jeśli o to chodzi), ale efekt przeciwlękowy ewidentnie wzrasta z dawką. Ja byłem kiedyś na 20mg i to bez porównania z 40mg. Nie wiem jak jest dokładnie z escitalopramem, ale bardzo możliwe, bo podobnie jak paro jest to SSRI typowo do leczenia lęku i jego psychosomatycznych objawów. Jak bierzesz 10mg i nie jesteś usatysfakcjonowany działaniem to ja bym zwiększył do tych 20mg, to już maksymalna dawka, więc poznasz całą moc tego leku.

[tajemniczy25]

@DormiNikanin ja brałem w dawce 150mg,próbowałem 200 ale po paru dniach były mdłości,dreszcze coś jak ZS?150mg+7,5mirtazapiny.Obecnie jestem właśnie na takim zestawieniu czekam aż się załaduje.Z SSRI nie brałem tylko citalopramu,iMAO i TLPD.Fluwo jest lepsza dla mnie(mega fobia i lęk uogólniony)od paro i nie powoduje tej sztuczności,zero emocji.

[DormiNikanin]

@tajemniczy25 to Ty nawet nie bierzesz jakiejś wysokiej dawki, bo w ulotce jest do 300mg nawet, ja też citalopramu nie brałem, tak jak fluwo, wortioksetyny, fluoksetyny i tlpd, poza tym wszystko i na drugim miejscu postawiłbym escitalopram. Na pewno w swoim czasie spróbuję, tylko powiedz mi, czy fluwoksamina się długo rozkręca?

Wiadomo też, że SSRI najlepiej działają za pierwszym razem i dziwię się, że coś tak dobrze działa mając na uwadze ile leków zasmakował Twój mózg. Dla mnie warunek konieczny to silne działanie przeciwlękowe i to paro mi daje, ale mogłaby lepiej działać na depresję. Do tego w sumie dla mnie byłoby wskazane brać lek, który mniej odcina od emocji, gdyż chodzę na psychoterapię i to odcięcie jest problematyczne.

Powiedz mi jeszcze, czy po fevarinie też jest tak, że masz bardziej wyjebane na negatywne bodźce, jak np. konflikty z ludźmi i podwyższoną pewność siebie, że mówisz co myślisz, nie boisz się zagadać do dziewczyny, która Ci się podoba itd.? Jeżeli tak to zapisuję się do innego magika i niech mi to pisze. Mam nadzieję, że będzie to warte schodzenia z paro, choć to przecież SSRI, więc można by wskoczyć z 20mg paro na 100mg fluwo i potem zwiększyć dawkę do 150mg po tygodniu, a jak po 4 tygodniach będzie lęk, to do 200mg.

Będę na tym z 6 tygodni i ocenię co lepsze. Jak widzę prawdopodobieństwo polepszenia komfortu życia, to czemu by nieb spróbować. A czy jest też problem z tym, że niemożliwym staję się dojść przy seksie, jak po paro? Do tego pytanie ile się rozkręca (wiem, że to kwestia osobnicza, ale wolałbym wiedzieć i o tę pewność siebie i wyjebkę co pomyślą i powiedzą inni? W porównaniu do paroksetyny.

[tajemniczy25]

@DormiNikanin ja osobiście paroksetyny w dawce 20mg nie czułem wgl,dopiero 40mg.Lęki kasuje ale staje się taki obojętny, czuć taka chemiczna sztuczność.Fluwoksamina też świetnie u mnie działa na lęki i co więcej potrafię zagadać do kogoś kogo nie znam(fobia od dzieciństwa) no i ten nastrój,człowiek jest naładowany do życia i ma jakieś plany.To pewnie przez agnizm sigma.Ja z tym lekiem mam tak że mnie uboki atakują dopiero w 3tyg a po 4tyg rusza(pierwsze dwa tyg nie czuje jakiś wyraźnych sygnałów że lek wchodzi).Ja zawsze na każdym leku byłem minimum 6-8tyg i jeżeli nie było ok to odstawiałem.Ja osobiście,bo każdy jest inny na paro czułem takie odcięcie od świata,brak interakcji społecznych ale to może z wyniku tego zobojętnienia i leniwca jakie mi paro dawało.

[DormiNikanin]

@tajemniczy25 tak, to racja, że po paroksetynie jest to zobojętnienie i lenistwo, możesz leżeć cały dzień i bawić się smartfonem i wydaje się że jest ok, a problemy rosną. Tego właśnie najbardziej mi brakuje tutaj, napędu, pozytywnej energii i zapału. Z fobią mamy podobnie, więc myślę, że spróbuję tej fluwoksaminy jak nadarzy się okazja i dam znać. Ja też widzę kolosalną różnicę między 20, a 40 mg paro, od 40 dopiero skutecznie działa.

[macmocny173]

Każdy jest inny, na mnie np sertralina działała najlepiej, ale brałem tylko tydzień to było z 10 lat temu, być może pierwszy lek działa najlepiej, najbardziej widać efekty. To było przejście ze skrajnej fobii społecznej, nerwicy w taki społeczny luz, mogłem iść do ludzi nie myśląc o tej sytuacji, brak negatywnych myśli.

Po wielu latach wróciłem do psychiatry, przepisał Escitalopram prawie żadne działanie, jeden tydzień lęki odchodziły, kolejny tydzień lęki, stres jak bez leków, brałem 6 miesięcy przez cały ten czas to samo. Na esci po jakimś czasie bezsenność i dopisał Trittico, takie połączenie esci + trittico i libido większe niż bez leków, w komunikacji miejskiej musiałem ukrywać nienaturalny wzwód. Na samym esci brak problemów z libido, a trittico / trazodon się okazuje może powodować Priapism, duży wzrost DHT czy coś, w internecie można o tym przeczytać, ale oczywiście psychiatra nic nie wie. Choć jak sięgnę pamięcią, to na lekach miałem chore jazdy i kupowałem co popadnie, np. miałem zachcianke żeby kupić pompke do penisa i chyba trochę pompowałem stąd później te wzwody:) Wkręciłem sobie coś teraz to sobie uświadomiłem, na esci jednak były problemy z libido, pisałem nawet teksty że nie jestem w stanie odczuwać przyjemności i brak zakończenia, trzeba było się napocić żeby doprowadzić do finału:) Nie wierzcie na słowo, bo nie pamiętam dokładnie jak to było:) Wiem że trazodon/trittico stosuje się u mężczyzn na problemy ze wzwodem https://journals.viamedica.pl/sexual_an ... 3657/24699 na rosyjskich stronach piszą że u kobiet rośnie od tego zarost tylko brali tam trazodon w większych ilościach niż u nas.

Później weszła paroksetyna na 2 miechy, zaskoczyła dopiero gdy całkowicie przerwałem leczenie po 2 msc, z dnia na dzień rzuciłem wszystko a w mózgu po kilku dniach magia przez tydzień najlepsze uczucie jakie miałem. Nie wiem jak to wytłumaczyć naukowo:) Aktualnie 6 miesięcy bez żadnych leków a i tak czuje się lepiej niż przed braniem esci, mniej lęków, stresów. Wybieram się ponownie do psychiatry. Przerwałem leczenie chyba dlatego bo wkurzająca jest aptekarka na tej wsi, nie lubi mnie, nie lubie czegoś takiego nawet jak jestem na lekach, jeżeli cie ludzie nie lubią to i tak jest lipa.

edit: chce żeby było jasne:) Pamiętam, że kończyły mi się pieniądze na leczenie więc to chyba bardziej zaważyło niż jakieś fochy aptekarki. Co do trazodonu i priapizmu to występuje u 1 na 6000 mężczyzn, ale musi być to ciągły nieustający wzwód, u mnie było podobnie ale czasami wzwód puszczał więc nie zaliczyli by mnie do chorego na priapizm. Ta pompka była zakupiona właśnie jak brałem trittico, i to raczej zwiększone libido powodowało całodniowe wzwody a nie sama pompka. Nawet na Wikipedii jest poświęcony cały akapit o priapizmie https://en.wikipedia.org/wiki/Trazodone Normalnie trittico jedynie przywraca libido, a priapizm jest rzadki.