Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Jestem początkującym użytkownikiem ketonów, pierwszy raz spróbowałem 3-CMC lekko ponad miesiąc temu. Od razu miałem problem z niedotrzymywaniem limitów które ustalałem sobie przed rozpoczęciem brania. Przy pierwszym razie planowałem jedną kreskę a skończyło się na pięciu czy sześciu. Jednak to był dopiero początek. Przez ten pierwszy miesiąc przerobiłem łącznie 30g. Nie był to ciąg dzień w dzień bo kończył się temat. A to, że mam łatwy i szybki dostęp na pewno nie wpływa lepiej na sytuacje. Po odbiorze 5g dwa dni temu przerobienie całości zajęło mi rowno 24h. Oczywiście nie było to co planowałem, miała być jedna - dwie kreski i odpoczynek na kilka tygodnie. Najgorsze jest to, że pozytywne efekty są prawie nieobecne a i tak mnie ciągnie do kolejnych dawek.
Stąd moje pytanie do Was; czy macie jakieś sposoby na to jak zachować umiar i nie przekraczać tego co sami ustalaliśmy?
Kilka sposobów które znalazłem:
- kupowanie małych ilości np 1g
- przekazanie komuś na przetrzymanie do wyznaczonego terminu
- wysłanie sam do siebie pocztą(może pomóc na 2 dni)
Tylko, że żaden z tych sposobów nie satysfakcjonuje mnie. Co chciałbym osiągnąć to możliwość trzymania tematu przy sobie i zażycie tylko ilości wyznaczonej przez siebie na trzeźwo.
Pozdrawiam i miłego wieczoru.
Tyczy się to wszystkich, ale przy ketonach widać bardzo wyraźnie, jak działa i progresuje uzależnienie.
Mamusie oszukasz, tatusia oszukasz, ale siebie nie oszukasz.
Ja przestałem się oszukiwać, ponieważ takie hamowanie siebie na siłę bardzo źle się dla mnie kończy. Jak jakoś mi się uda, przez jakiś czas, dawkować w sposób, jaki nie ingeruje zbytnio w życie ( fundusze) , to w pewnym momencie w mojej głowie coś pyknie i jedyne co w niej zostaje to 'ĆPAĆ! MOCNIEJ! WIĘCEEEJ!! TERAZ!' i chuj, jak bestia przejmie kontrole, to nie ma litości. Nic się wtedy nie liczy, jazda bez hamulców. Dlatego ćpam sobie swoje i nie przejmuje się jednym gramem więcej, bo to kropla w morzu po 18 letniej batalii z prochami.
A ketony żeby nie wjebać wszystkiego, to jedyny sposób nie zaczynać, bo jak się porobisz to całe myślenie chuj strzela.
Umiar musisz znaleźć sam. Gotowca nie znajdziesz, bo to co napiszemy dla jednej osoby, nie działa na drugą. Na pewno dobrym pomysłem, jeżeli nadal chcesz brać, będzie kupowanie mniejszej ilości tematu, tak żebyś podczas brania nie miał do niego dostępu — korzystał tylko z tego, co masz aktualnie. Jest to jedna z propozycji, która może w jakimś stopniu zniwelować "popłynięcie".
Drugim sposobem, może być mocna motywacja do większej ilości np. w ciągu weekendu, ale w tygodniu nie tykamy. Ta motywacja w jakimś tam stopniu pozwala wytrwać, chociaż wszyscy dobrze wiemy, że jakiejkolwiek ilości byś nie brał, wpierdolić się jest bardzo łatwo, a granica cieniutka niczym aktualne zasieki na granicy Białorusko-Polskiej.
Trzeci sposób — taki mój. Znalezienie sobie pasji, czegoś co zamydli obraz ciągłego dociągania i brania. Bo musisz uświadomić sobie, że dragi i rzeczy zmieniające stan świadomości brane są w większości dlatego, że ten aktualny świat nas przytłacza. Zajmij sie czymś, a używkę traktuj – no jak używkę właśnie, a nie jako — "the most important things in life.". Jest to w pewien sposób kluczem, bo skupisz się na innych rzeczach. Poznaj ludzi, otwórz się, a będzie prościej brać mniej, a może nawet z czasem odejść całkowicie.
O umiar musisz dbać sam. Pilnowanie siebie i świadomość, że można się wjebać, musisz mieć ciągle w głowie.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/modulacja_aktywnosci_kory_przedczolowej_szczura.jpg)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/methandanmalshelter.jpg)
FBI spalało narkotyki w schronisku. "Zespół i zwierzęta wystawione na kontakt z metamfetaminą"
Po tym jak FBI użyło krematorium jednego ze schronisk dla zwierząt do spalenia skonfiskowanych narkotyków, 14 pracowników placówki trafiło do szpitala, aby otrzymać pomoc medyczną. Dyrektorka placówki oświadczyła, że nie miała świadomości, że dochodzi do takiego procederu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/alko24h.jpg)
Nocna prohibicja godzi w wolność? „Nic tak nie zabiera jak alkohol i narkotyki”
Przeciwnicy nocnej prohibicji argumentują, że tego typu zakazy godzą w wolność człowieka. - Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki - zauważyła w rozmowie z PAP psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot.