...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 257 z 262
  • 3239 / 552 / 0
No jak się dobrze dobierze dragi to piekło nałogu może być gorszym złem niż życie na trzeźwo niestety ale to już było widoczne wcześniej tylko człowiek się oszukiwał że rozegra ta partie szach z życiem.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 2263 / 387 / 0
Raczej leki, narkotyki nie wyobrażam sobie brać on a daily basis.
  • 3239 / 552 / 0
No tak w jakis sposób źle się wyraziłem, ja tylko aptekę napieprzam żadnych prochów stimow od dawna. Ale dla mnie to uzywki, poczynając od otlumanijacych SSRI po upierdalajace choć nie za duże dawki opio i benzo.
Na niektórych takie sedanty wręcz dodają energii do życia niż odwrotnie.

Póki co od miesiąca jestem pełnym abstynentem nawet bez fajek i się zastanawiam jak długo to potrwa, na razie z ciekawości czekam ale nie łudzę się że to przełomowe decyzję
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 2263 / 387 / 0
To teraz popracuj nad dieta - polecam "Odżywianie dla zdrowia" Paul Pitchford.
  • 3245 / 617 / 0
Mi potrzebne jest podtrzymanie żeby nie stracić kontroli nad myśleniem, lub coś w rodzaju autopilota żeby nie wpaść w strumień negatywnych objawów, lub złego nastroju i w ogólnej konsekwencji zamazanie władzy i kontroli samego siebie. Od lat dają mi to leki psychiatryczne, ale muszę też mieć coś z życia i metodą prób i błędów szukam bezpiecznych czasoumilaczy, nawet jak nie mam nic pod ręką to muszę np słuchać muzyki żeby nie zaglądać do swojej głowy i analizować problemów. Ja nie mogę nic nie robić i być oświeconym szczęśliwym człowiekiem, zawsze muszę odwracać uwagę od strumienia negatywnych myśli i sięw nich nie pogrążać, nie są to na tą chwilę narkotyki, bo też muszę myśleć do przodu i przewidywać z czym miał bym mieć problemy. Ale wszystko tak czy inaczej kręci się wokół modyfikowania procesów myślowych.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2263 / 387 / 0
To przykre że musisz uciekać od siebie, że nie możesz czuć się jak u siebie w domu. Nie być Panem samego siebie, panować nad sobą.
  • 3245 / 617 / 0
Tzn ja jestem na etapie że się do tego przyzwyczaiłem i zaakceptowałem, nie zabiera mi to radości z życia, a jedynie jest utrudnieniem w funkcjonowaniu.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1299 / 258 / 0
06 września 2023mietowy3 pisze:
To przykre że musisz uciekać od siebie, że nie możesz czuć się jak u siebie w domu. Nie być Panem samego siebie, panować nad sobą.
Moim zdaniem swiadomosc to iluzja. Nasze ciało dokonuje za nas wybory. Mamy pelno zywych pierdół w sobie jak komórki, bakterie - one maja swoje wlasne sprawy. Nam pozostaje tylko ich za bardzo nie wkurwiać %-D
Nie ma odp. na to pytanie., wg mnie dana decyzja juz jest dawno podjęta...


06 września 2023pomasujplecki pisze:
Póki co od miesiąca jestem pełnym abstynentem nawet bez fajek i się zastanawiam jak długo to potrwa, na razie z ciekawości czekam ale nie łudzę się że to przełomowe decyzję
Haha dokladnie ja tak samo.. Tylko staram sie nie walic grubszych rzeczy.
Nie podniecam się, bo wiem, że te wahadło w koncu i tak zawróci w przeciwną strone i znowu wszystko jebnie.
W sumie coraz dluzsze te okresy, więc pozostaje tak odchylić te jbne ramię w jedną stronę, aby juz nie zdążylo zawrócić w przeciwną %-D
  • 120 / 31 / 0
U mnie nie do przyjęcia, chociaż jestem po terapiach i innych znakomitych radach jak mam postępować. Powiem tak, nikt w moje życie się nie będzie wpierdalał, choćby nie wiem co wysnuwal, to mam wyjebane w zdanie innego człowieka, ktory mysli inaczej, nie jest mna, ani nie przezyl tego co ja. Bo siebie i swoje potrzeby znam najlepiej, a słuchać jakieś mądrość psychoterapeuty i podążać za nimi to szczyt debilizmu. Żaden kurwa człowiek nie będzie mi ustawiał życia. Dlatego sram na terapię, psychoanalityków i innych domniemanych idiotów. Na marginesie, sram ludziom do ryja oraz w ich wypowiedzi, jeśli dotyczą tego jak mam spędzać życie.
RUCHAM KAŻDĄ DZIWKĘ
  • 1299 / 258 / 0
pierdolnal bym filozoficzny wywód, ale nie wiem sam czy mam rację

nie da sie tego opisac slowami, slowa sa sztucznym tworem
dlatego ja jestem za chemicznymi metodami pomocy, trzeba zdrowo jeść i pić,

jedzenie Cię nie okłamie %-D , nie mówi jak masz żyć, samemu odnajdujesz właściwą drogę, gdy ciało jest zdrowe (!!)
nie chodzi aby wszystko niezdrowe pierdolnąć w kąt, ale trzeba znać umiar, to moje ciało mi mówi abym nie przesadzał, to nie moja decyzja, ale czasami coś trzeba pierdolnąć %-D
(raz na 2 tyg.-miesiac coś jebne i zapale szluge albo osiem, ale na codzien jest zdrowo)
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 257 z 262
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.