W moim przypadku wszystko wraca do normy (lekowej - biorę 60 mg paroksetyny) po jakiejś 2-dniowej przerwie od brania trochę za dużych dawek stymulantów (takich, kiedy coś się zmienia w kontekście lęku itp.) Wydaje mi się, że SSRI pozwala jakby to powiedzieć mniej się dać rozjebać trochę przez to ćpanie, daje taką ochronkę. Ogólnie to nie ma za bardzo sensu, żebyś brał tę paroksetynę biorąc szczególnie te rzeczy w takiej częstotliwości w jakiej je bierzesz. Nie dajesz jej wtedy nawet szansy pokazać, bo albo jesteś naćpany, albo twój mózg powraca do "normalnych" obrotów i paroksetyna dopiero się zaczyna na nowo przyswajać. A potem w kółko i w kółko.
@pauleta1987
Tak, bardzo fajny mix na aktywizację (niska dawka sulpirydu) i na stabilność samopoczucia. Niska dawka lamotryginy (mam identyczną) normuje nastrój (nie masz nagłych ekstatycznych uniesień i myślisz bardziej racjonalnie i z podniesioną głową; są mniejsze spadki nastroju i rzadsze, bo jest się po prostu ustabilizowanym). Koleżanka na lamotryginie narzekała trochę na przymulenie, ale ty masz sulpiryd, więc on może temu zapobiegać.
W moim przypadku wszystko wraca do normy (lekowej - biorę 60 mg paroksetyny) po jakiejś 2-dniowej przerwie od brania trochę za dużych dawek stymulantów (takich, kiedy coś się zmienia w kontekście lęku itp.) Wydaje mi się, że SSRI pozwala jakby to powiedzieć mniej się dać rozjebać trochę przez to ćpanie, daje taką ochronkę. Ogólnie to nie ma za bardzo sensu, żebyś brał tę paroksetynę biorąc szczególnie te rzeczy w takiej częstotliwości w jakiej je bierzesz. Nie dajesz jej wtedy nawet szansy pokazać, bo albo jesteś naćpany, albo twój mózg powraca do "normalnych" obrotów i paroksetyna dopiero się zaczyna na nowo przyswajać. A potem w kółko i w kółko.
Chodziło mi w zasadzie, że nawet jak bym odstawił wszystko to i tak by ta paroksetyna nie załadowała się tak jak powinna.
Mam bordera, OCD, fobie społeczną od 11 lat.Aktualnie jestem uzależniona od amfetaminy, chcę od niej odejść i wrócić do leczenia bo lęki na co dzień nie dają mi żyć, ogólnie gra nie warta świeczki.
Tylko, że nie łączyłam nigdy klona z SSRI i lamitrinem, głównie o tą interakcje mi chodzi
Jeszcze o interakcje klon + kwetiapina
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.