Przykładem dość dobrym moze być np ta laseczka,której film niedawno obejrzałem:
https://youtu.be/u4FhZPOaDfg
Na coraz wyższe poziomy należy wchodzić powoli i zostawić sobie czas do zintegrowania doświadczenia.
06 lipca 2022g3no pisze: Co by sprawiło, że owa osoba by jednak się skłoniła ku kolorom? Czy może w grę wchodzi Koń Trojański?
Oczywiście to skrajna głupota i sytuacja teoretyczna, o czym mówię. Mam nadzieję, że nikt nie jest aż tak głupi, by to robić, bo jeżeli jest, to jeśli stanie mu się coś złego, to na własne życzenie.
@Atropolamine Ciekawy filmik. Faktycznie, niekiedy wiedza o niektórych rzeczach może być przekleństwem. Zupełnie się zgadzam, że ta dziewczyna powinna robić dłuższe przerwy. Wielu ludzi wydawało się bardzo wyczerpanych po spotkaniu z DMT. Dla mnie to przerażające i niezrozumiałe, że brali je pomimo złego wpływu; i to nawet wtedy, kiedy już wiedzieli, już byli po spróbowaniu tego np. kilka razy w krótkim odstępie czasu i brali po raz następny. Przecież to jest głupota w najczystszej postaci, aby porywać się na to, mimo że się wie, że nic się z tego już więcej tym razem nie wyniesie. Nie rozumiem, po co robić to sobie tak często!
04 lipca 2022Iacobus pisze: pamiętam jeszcze fragment z ksiażki "DMT molekuła duszy", gościu mówił że po dużej dawce dożylnego DMT znalazł się w jakimś dziwnym miejscu w którym był ostro wykorzystywany przez owadzie istoty (co kto lubi), myślę że tamtego tripa długo nie zapomniał![]()
Ładnie się zabawiają z ludźmi te wszystkie cząsteczki
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Zamierzam niedługo pierwszy raz zarzucić LSD. Mam kilka z tym związanych pytań.
Moje doświadczenie to jaranie +- 4 razy w tygodniu, od około 2 lat, oraz jednorazowe schlanie, do stanu Bardzo nieprzyjemnego. Będę brał z moja dziewczyną, która ma podobne doświadczenie, jednak jara mniej.
1. Blottery po 105 ug, zarzucić najpierw pół, żeby zobaczyć czy się Ok czujemy, po czym wziąć drugie pół? (Wiem, ze wtedy ogólnie bedzie mniejsza faza, ale raczej na początek wystarczy)
2. Jak to jest z tymi bad tripami? Dużo się naczytalem. Wiem tez ze swojego doświadczenia ze ważne są osoby i miejsce, w którym się bierze. U mnie będzie to sylwester, spędzimy go nad jeziorem. Może to głupie, ale ciekawi mnie, czy fajerwerki mogą jakos negatywnie wpłynąć? Czy raczej będą wyglądały milion razy lepiej, czy może od osoby to zależy? No i przede wszystkim - czy to prawda ze bad tripy są takie częste i tak łatwo je osiągnąć, za razem ciężko im zapobiegając? Na bakaniu miałem tylko raz zapaść, gdzie chwilowo straciłem wzrok. Ale opowieści po LSD wydają się duzo bardziej przerażajace. Wiem, ze mogę liczyć na braci zawsze, także mógłbym do jednego z nich zadzwonić w razie czego - rozmowa z kimś trzeźwym (bądź tylko przyjaranym) by pomogła? No i jeśli to mit, ze tak ciężko temu zapobiec, co trzeba wiedzieć i jak można postępować w razie bad tripa?
3. Tutaj jeszcze moje uwagi - nie będę jarał w między czasie, żeby niczego nie podbijać. Zjem przed zażyciem, bo wiadomo - nie ma co na pusty żołądek.
4. Jakies macie sugestie, w zakresie tematów, których tu nie poruszyłem? Wszystkie chętnie przyjmę.
Wrzuć całego, 50mcg niewiele da, a dorzutka jeszcze mniej. 105mcg to dobra dawka na start, na sylwestra będzie zajebiście.
Najlepiej wycisz i odłóż telefon, bo możesz się chujowo nakręcić jak ci ktoś ze swoimi problemami zadzwoni. Weźcie jakiś koc, coś do żarcia i ewentualnie głośnik jakiś. No i przygotujcie się na jakieś dziesięć godzin pizdy.
16 grudnia 2022eleqtriqemiql pisze: Cześć,
Zamierzam niedługo pierwszy raz zarzucić LSD. Mam kilka z tym związanych pytań.
Moje doświadczenie to jaranie +- 4 razy w tygodniu, od około 2 lat, oraz jednorazowe schlanie, do stanu Bardzo nieprzyjemnego. Będę brał z moja dziewczyną, która ma podobne doświadczenie, jednak jara mniej.
1. Blottery po 105 ug, zarzucić najpierw pół, żeby zobaczyć czy się Ok czujemy, po czym wziąć drugie pół? (Wiem, ze wtedy ogólnie bedzie mniejsza faza, ale raczej na początek wystarczy)
2. Jak to jest z tymi bad tripami? Dużo się naczytalem. Wiem tez ze swojego doświadczenia ze ważne są osoby i miejsce, w którym się bierze. U mnie będzie to sylwester, spędzimy go nad jeziorem. Może to głupie, ale ciekawi mnie, czy fajerwerki mogą jakos negatywnie wpłynąć? Czy raczej będą wyglądały milion razy lepiej, czy może od osoby to zależy? No i przede wszystkim - czy to prawda ze bad tripy są takie częste i tak łatwo je osiągnąć, za razem ciężko im zapobiegając? Na bakaniu miałem tylko raz zapaść, gdzie chwilowo straciłem wzrok. Ale opowieści po LSD wydają się duzo bardziej przerażajace. Wiem, ze mogę liczyć na braci zawsze, także mógłbym do jednego z nich zadzwonić w razie czego - rozmowa z kimś trzeźwym (bądź tylko przyjaranym) by pomogła? No i jeśli to mit, ze tak ciężko temu zapobiec, co trzeba wiedzieć i jak można postępować w razie bad tripa?
3. Tutaj jeszcze moje uwagi - nie będę jarał w między czasie, żeby niczego nie podbijać. Zjem przed zażyciem, bo wiadomo - nie ma co na pusty żołądek.
4. Jakies macie sugestie, w zakresie tematów, których tu nie poruszyłem? Wszystkie chętnie przyjmę.
Jednocześnie ta roślina ma najwięcej DMT i 5 meo DMT w kwiatach. Większość jednak w naszym klimacie nie zakwitnie ale nie jest to prawda, że w 100% nie. Kilka okazów na zachodzie Polski zakwitło, kwiaty najpierw na szczycie pojawiają się zielono żółte kwiatki, później mogą być czerwone fioletowe i srebrne. Oczywiście roślina może być i szkodliwa i lecznicza. Sporo pochodnych bufoteniny.
Skład chemiczny:
https://www.researchgate.net/publicatio ... _E_I_N_F_O
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
