Półsyntetyczna pochodna alkaloidów krasnodrzewu pospolitego.
Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 99 • Strona 8 z 10
  • 1 / 1 / 0
Jest git w porównaniu do fety to niebo a ziemia
  • 1 / / 0
Waszym zdaniem czy jest możliwe żeby kokaina była sprzedawana za pośrednictwem #firmy farmaceutyczne aptek i czy tyczy się tylko do uprawiania sexu to pytanie kieruję do ludzi interesujących się tematem Ameryki południowej i fachowego użycia koki przekształconej w kokainę. Wiadomo, że ludzie używają kokainę #frywolnie
#Hiszpania
  • 2302 / 398 / 0
kokaina jako afrodyzjak?
Uwaga! Użytkownik mietowy3 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 487 / 293 / 0
kokaina na pewno daje ogromne pokłady pewności siebie, przy czym nie wyzwala w człowieku wyłącznie zwierzęcych instynktów. Niby seksmaszyna, ale jednak z ludzką twarzą.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 33 / 4 / 0
kokaina w moim przypadku, różni się tym, że w przypadku stosunku jestem pewniejszy siebie i w 100% oddaje się czynności, w przypadku innych specyfików, wiadomo człowiek podświadomie myśli o innych fantazjach i na tym czerpie podniecenie :D
  • 4401 / 704 / 2117
@sensejo1992 akruat w tym przypadku kokaina daje taki efekt, bo produkuje duże ilości dopaminy i noradrenaliny, ona idealnie dostraja, natomiast dopamina daje uczucie błogiej przyjemności. Stąd tak bardzo łatwo po kokainie doświadczać ekscytujących uniesień z drugą połówką.

@mietowy3 Prawdziwy afrodyzjak, to substancja, która w określony sposób wzmaga popęd seksualny, nie powodując przy tym szkody dla organizmu. Tradycyjne używki są z kolei trucizną dla ośrodkowego układu nerwowego. Mimo tego, że w niewielkich dawkach mogą działać rozluźniająco, to z drugiej strony mogą powodować impulsywne, instynktowne i wręcz zwierzęce zachowania seksualne, które bywają bardzo niebezpieczne. Konsekwencje przyjdą z czasem.

Już pomijając fakt, że potem ciężko uprawiać seks bez wspomagaczy. A nawet jak wali się ciągi po 3-4 lata, to kiedyś w końcu dragi będzie trzeba odstawić, a odcisk, jaki zostawi taki seks będą masakryczne.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 1 / / 0
za szybko :p
Uwaga! Użytkownik 3rdStageNavigator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / 4 / 0
Raz na rok, najczęściej w okolicach Sylwestra robię z partnerką planowaną nockę na koko.
W moim przypadku jest to zbawienne.
Człowiek się otwiera seksualnie, co zostaje na długo po seansie.
Zazwyczaj jest to około 6 godzin, co prawda na koniec ciężko z erekcją, mimo że głowa chce to członek nie współpracuje. Jednak seks to nie tylko bolcowanie.

Apropo, mamy już grudzień :mniam:
  • 14 / 1 / 0
Ja po koko mam straszne problemy ze wzwodem - chęć na seks jest niesamowita, przychodzą do głowy różne ciekawe pomysły, człowiek odblokowuję się ale gorzej na dole 😬
I tu moje pytanie - moja partnerka zdecydowanie preferuje koko, ja po emce mogę bzykać się w nieskończoność i myślę, żeby ona bawila się na prochu a ja zarzucę Dropsa.
Co myślicie o takim połączeniu? Może ktoś z Was testował już coś podobnego? Obawiam się, że nie dogadamy się bo to jednak trochę inna faza ale może się mylę 🤔
  • 47 / 17 / 0
Skoro partnerka preferuje kokon to chyba wiesz czego się po niej spodziewać. Po sobie z resztą też skoro uprawiałeś już seks po emce. Teoretycznie ona będzie miała parcie na hardkor (chociaż nie taki jak po b-k) a Ty na nudne romantiko, co z jej punktu widzenia będzie nieatrakcyjne. Ale różnie to może być. Spróbujcie a będziecie wiedzieć.
A to, że masz al dente po kokonie to tylko kwestia głowy.
Nie mamy dość siły, aby całkowicie iść za swoim rozumem.
ODPOWIEDZ
Posty: 99 • Strona 8 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów

Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.