- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
I thought I was someone else, someone good
I thought I was someone else, someone good
Warto nadmienić, że wszystko wrzucane NA pregabę, na odwrót nie widzę chyba przeciwskazań. Nie od dziś wiadomo, że potrafi ona załagodzić to i owo, zwłaszcza te jebane ssri/snri uboki, jednakże ja ze względu na moje zdegenerowanie i intensywne uprawianie samogwałtu na receptory serotoninowe, nie blokuje się medykamentami, ale polecam terapeutycznie przy terapii z w/w.
Powinnam być na 120mg duloksetyny + 600 pregaby, ale wybrałam leczenie się politoksymanią.
//
Wszystko dawki mocno rekreacyjne, nigdy poniżej grama, często do mocno nierozsądnych, więc za brak szacunku do substancji była kara, nawet kilka.
Pierwszy wywijas z czarnej listy:
2.1g + tramadol 300mg(!) + 150 kodeiny + diazepam 10mg(!) = padaczka.
Legendy o tramadolowej padaczce krążą tu i tam. Mimo, że sama przestrzegam, to kilkanaście lat jadłam dawki powyżej grama bez benzo i się prześlizgnęłam, aż do momentu wrzucenia nawet nie dobowej w towarzystwie rolek na już działającą pregabę. Oj wielkie było me zdumienie, jak się ocknęłam z ratownikami na chacie.
Teraz po kilku innych wydarzeniach wiem, że paradoksalnie pregabalina w dawce rekreacyjnej potrafi padakę wywołać nawet solo, zamiast przed nią bronić. Ataków miałam kilka (5?), prawie wszystkie na farcie, nie obyło się jednak bez hospitacji.
Miksy z czymś obniżającym próg drgawkowy to proszenie się o przypał, diazepam nie zdołał zabezpieczyć. BAN.
Drugi:
Tapentadol 400mg = padaczka. Tapentadolowe halucynacje podbite x2, z relacji świadków wynika, że pierdolenie od rzeczy w moim wykonaniu osiągnęło nowy level, czego ja osobiście nie pamiętam. Tapentadol w tym połączeniu, podobnie jak tramadol powinien być zakazany, już po 200mg bez tolerki to łatwe do odnotowania mikro-odcinki. Połączenie które przyniosło największe neurologiczne spustoszenie w całej mojej karierze. Na szczęście nie jest to popularny opioid, w przeciwieństwie do mojej fascynacji właśnie takimi
//
Inne opioidy:
Tu bez wywijasów, w większości synergia.
kodeina do 720, oksy do 160, PST kilkukrotnie od 750g do 1.25 kg, morfina do 400mg – z tym ostatnim imo najlepiej i najbardziej ekonomicznie, z tym pierwszym najgorzej, w efekcie kapryśna koda przegrywa z dominującą pregabaliną, natomiast na zejścia z w/w jak złoto.
Pregabalina + MDMA
Kawał dobrego kryształu w postaci bomb, po którejś już typowe jak na wysokie dawki wizuale, całość zjebana jednak dysocjacją, która w efekcie sprawia, że nie do końca się wie co się robi, zwłaszcza na peaku. Nie mam tu na myśli tego typowego dla emkowego wejścia przyjemnego nieogaru, tylko widocznie zaburzonej percepcji i możliwości podejmowania decyzji, można się nieźle zapętlić.
Pregabalina + piguły: w mojej opinii jakieś cmc'ki = to samo, dodaje zbędnego nieogaru, plus tworzy libidowego potwora
Pregabalina + psylocybina
Natchniona pomysłem z wątku ogólnego, jakoby pregaba miała niwelować bad tripy postanowiłam to sprawdzić. Chuja tam, grzybo-faza toczyła się swoim życiem, aczkolwiek czasowo jak na ponad 4 gramy zjedzonych hybryd wypadło krótko, choć intensywnie. Po wszystkim padłam jak deszcz.
Dobre combo, ale na pewno nie dla nowicjuszy ze względu na mocno psychodeliczno-dysocjacyjne perturbacje.
//
Konkluzja: pregabalina nadaje się do miksowania ze wszystkim, byle nie czymś generującym ryzyko drgawek. Którąkolwiek z faz wybierzecie, spodziewajcie się dyso-podbitek, w efekcie dziury w pamięci.
+ każde wypite piwo na pregabie liczy się podwójnie
700 Pregi+600mg kofeiny = bieda stim
15 listopada 2022Eukodal pisze: 1,8G Pregi + "krszytał eufo" 300/400 + 600DXM + 0.5 baki na peaku DXM z pregą i dopaleniu lufy odcina calkowita podczas chodzenia. Prawie brak możliwości ruchu. Zawiechy, CEVY Oevy nie pamietam. Po Dojsciu do domu i położeniu sie błogi film pod powiekami z fikcyjnych wydarzeń
700 Pregi+600mg kofeiny = bieda stim
Mają być butelki łychy...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dhh.jpg)
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund
Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.