Łatwa do zdobycia bo to nie ciężki psychotrop, są dwie wersje, ja bym wziął 25 miligram. Są obszerne tematy na forum o tym leku.
Ja na tym przetrwałem śmierć babci i związaną z tym depresję.
Potrzebowałbyś chyba rzucić wszystkie leki, odtruć się, i spędzić trzy letnie miesiące na jakiejś greckiej wyspie z wodospadami i nagimi hipisami wokół, medytować i biegać, rozmawiać z ludźmi, pływać w morzu, i odpoczywać.
Zamiast tego siedzisz tu od czterech lat pytając się o to, kiedy w końcu duloksetyna zacznie działać aktywizująco.
Żaden lek Ci już nie pomoże, pogódź się z tym. Nawet jak pomoże, to tylko na chwilkę. Potem znów pochłonie cię ciemność myśli odkładanych w twojej nieświadomości, bo są zbyt koszmarne, by je nawet pomyśleć.
Potrzebujesz długiego odpoczynku daleko od twojego życia tutaj i wszystkich twoich odpowiedzialności.
moze pora @pauleta1987 na zaprzestanie zadawania smiesznych pytan i tematow a otworzenie sie na swiat i ludzi rzucajac leki w pizdu?
wracajac do Twojego tematu nastroj poprawisz zarzywana kiedys wenlafaksyna do tego Amisan i lub jakis inny lek moze byc antydepresant.
lekow poprawiajacych nastroj jest mnostwo wystarczy przejrzec to forum.
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.