Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
te 3-4 dni to w normalnym trybie, czy 3-4 dni bez snu bądź z bardzo zaburzonym snem?
delusionaae pisze: jeszcze jedno pytanie, tom :)
te 3-4 dni to w normalnym trybie, czy 3-4 dni bez snu bądź z bardzo zaburzonym snem?
3 raz- przy komputerze (gry) bardzo dobry pomysł 5 godzin przy Civ 4 wyjete z życiorysu -byłem królem swiata :-D
Przy MDPV potrzebny jest umiar nie warto przekraczać +/-5 mg, ja sie czuję nienajlepiej jakieś jak przekroczę naprężenia w ciele , lekkie mdłosci Kolega raz fakt był juz nakokszony i pijany oraz upalony wziął 25 mg bo nic nie robiło . Mówił ze chodził rozjebany przez parę dni .
Od siebie dodam, że ze względu na znikome stymulowanie układu krwionośnego MDPV wydaje się być dość "zdrowym" stymulantem. Na pewno zdrowszym od krótko działającej kofeiny, która w dawkach sensownie działających wywołuje u mnie wyraźnie przyspieszony puls i rozregulowany sen. Dawki jakie przyjmuję to 5 lub 7mg, a potem o ile jest potrzeba po 3-4h dorzucam drugie tyle i jestem po tym w stanie dość długo i wydajnie pracować.
W przeciwieństwie do innych stymulantów MDPV nadaje się do ciężkich prac, potem zazwyczaj owocuje to lekko-średnim "crashem", jednak owa zwałka szybko mija, jeśli odpocznę, dobrze zjem itp. i już na drugi dzień nie odczuwam negatywnych efektów. Stymulacja wywołana tą substancją nie jest jakąś "nową jakością", czy coś w tym stylu. Nie chodzę po tym wyprostowany jak świeca jak to ma miejsce po użyciu białego. MDPV to taki impuls
motywujący, usuwacz zmęczenia i przede wszystkim wspomagacz koncentracji. Jak najbardziej polecam mixy z Piracetamem. Dawki powyżej 2400mg, dawki MDPV bez zmian. Taki mix poprawia "gotowość" do pracy i polepsza stymulację.
Jeśli chodzi o naukę na MDPV to dość słabo wypada ta substancja w dziedzinie poprawiania, przyspieszania funkcji umysłowo-pamięciowych poza koncentracja. Pomimo zwiększonej koncentracji, informacje opornie zapisywały się w mózgu(pomimo kilkunastodniowej suplementacji Piracetamem).
A tak poza tym to potwierdzam wszystkie efekty, które zostały zapisane powyżej przez innych użytkowników.
Tak więc jeśli ktoś nie poszukuje silnego, rekreacyjnego naspeedowania, chce sie racjonalnie wspomagać (w pracy przede wszystkim i innych czynnościach wymagających skupienia np. grach video) to bez wahania może kupować MDPV z niemal 100% pewnością satysfakcji z efektów.
Learn to love MDPV.
Probowal ktos mixu MDPV + MDMA?
Efekt samago MDPV nie jest "imprezowy" - zero euforii w dawkach nietoksycznych. W dawkach większych powyżej 5-6 mg nie polecam -mozliwośc targicznego samopoczucia. To proszek dobry dla komputerowych graczy.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.