W nocy z 7 na 8 stycznia zjadłem ostatnie 5 tabletek (125mg) i tak od tygodnia zero, bo nawet nie mam.
Objawy głównie psychiczne. Nie chce się wstać z łóżka, apatia, czasem depresja, trochę dezorientacja. Serducho też chyba trochę szybciej bije.
Bronić się mogę klonami (496 mg na ten moment), zolpidemem (14X10mg), ewentualnie browarem. Siedzę na elce, więc tragedii nie ma.
Z drugiej strony jak czytam, że jakiejś psychozy mogę dostać, to jednak zastanawiam się czy jakoś tego nie załatwić na zapas w razie w (tylko na cito to nie taka łatwa sprawa).
No i ogólnie brałem to na alkoholizm. A ostatnio dużo pije. Ciekawe jest też to, że bez baklo - trudno mi się upić, tolerancja na alkohol mocno wzrosła.
Liczę, że aż tak odjechanych objawów jak co niektórzy mieć nie będę i że szybko minie. Swoją droga, to może do baklofenu powrócę, jeśli będę nadużywał alku np. Baklofen ogólnie wzmacnia pewność siebie i niszczy głód alkoholowy. Z drugiej strony jest ciężkostrawny i zdecydowanie za dużo po nim gadam. Napierdalam jak katarynka.
scalono - detronizator
Mały update, bez convivalu się obeszło, zero delirki, poszedłem na siłkę i jest elegancko, nawet humor lepszy. Ketrel myślę też robi robotę bo biorę. Do tego nl bpc 157 synthagena, które działa regeneracyjnie na GABA i jest najlepsze na rynku, polecam. Każdy też inny jak wiadomo. Pozdro
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
15 stycznia 2023OpenYourMind pisze: Brałem przez jakieś cztery lata około w dawkach 75-125 mg. Od kilku miesięcy zjeżdżałem, bo za późno się zgłosiłem do lekarza, a ten jeszcze wziął sobie urlop w listopadzie i dużo by opowiadać. Stwierdziłem, że odstawię. Od kilku miesięcy średnia dobowa to było około 1-1,5 tabletki dziennie (25mg). I dopóki miałem tabletki to "szarpałem" np. 3 dni bez, jeden na 50mg, jeden bez itd.
W nocy z 7 na 8 stycznia zjadłem ostatnie 5 tabletek (125mg) i tak od tygodnia zero, bo nawet nie mam.
Objawy głównie psychiczne. Nie chce się wstać z łóżka, apatia, czasem depresja, trochę dezorientacja. Serducho też chyba trochę szybciej bije.
Bronić się mogę klonami (496 mg na ten moment), zolpidemem (14X10mg), ewentualnie browarem. Siedzę na elce, więc tragedii nie ma.
Z drugiej strony jak czytam, że jakiejś psychozy mogę dostać, to jednak zastanawiam się czy jakoś tego nie załatwić na zapas w razie w (tylko na cito to nie taka łatwa sprawa).
No i ogólnie brałem to na alkoholizm. A ostatnio dużo pije. Ciekawe jest też to, że bez baklo - trudno mi się upić, tolerancja na alkohol mocno wzrosła.
Liczę, że aż tak odjechanych objawów jak co niektórzy mieć nie będę i że szybko minie. Swoją droga, to może do baklofenu powrócę, jeśli będę nadużywał alku np. Baklofen ogólnie wzmacnia pewność siebie i niszczy głód alkoholowy. Z drugiej strony jest ciężkostrawny i zdecydowanie za dużo po nim gadam. Napierdalam jak katarynka.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lajza.jpg)
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków
Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.