Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
21 listopada 2021CATCHaFALL pisze: Ależ u mnie dokładnie ten sam problem.
Ja na przykład nie mam w ogóle apetytu po kratomie, mało wtedy jadam. Zamawiałam zawsze większe ilości i dopóki się nie skończyło, to i ja nie kończyłam. Co się z tym wiąże? Ano to, że bardzo żołądek ucierpiał, bo go zwyczajnie podrażniałam karygodnymi ilościami prochu, często na pusty właśnie. Po kilku miesiącach doszła też awersja odnośnie smaku. Przysięgam, że mieszałam i na samą myśl miałam odruch... Musiałam zająć czymś mózg na chwilę, podejść i wypić to z nienacka, porządnie zapijając, a najlepsze jest to, że na przykład wódki nie zapijam
Zdarzało się zwracać, kilka razy z racji podrażnienia z krwią i wtedy doszłam do wniosku, że grubo przesadzam.
No szkoda tylko, że za godzinę mieszałam kolejny.
Ciężka to była przeprawa, obecnie od dłuższego czasu nie korzystam z tych listków, poza tym zmiana lokalizacji mi to skutecznie uniemożliwiła, teraz to ja stoję w kolejce po kodeinę...![]()
U mnie nie ma natomiast problemu z jedzeniem, wpierdalam jak dzika świnia!
Paweł
22 listopada 2021Nicholas6000 pisze: Dobra, mam trzy tygodnie wolnego to rzucam Kratom, dzisiaj dzień pierwszy bez, nastrój chujowy i totalny brak energii i motywacji, ale jedziemy z koksem, po kilku dniach powinno się unormować. Ktoś tu kiedyś rzucał z sukcesem to coś? Kurde, ale by człowiek zarzucił te 6 gramów.
Przyznam się szczerze, choć zdaję sobie sprawę, że to dosyć nieodpowiedzialne, to w pewnym momencie przestałam używać wagi, sypałam na oko, prawdopodobnie o wiele za dużo, niż powinnam.
Po półrocznej przesadzie i odstawieniu z dnia na dzień, również nastrój mocno obniżony. Obstawiam, że tutaj psychika pogorszyła moje ogólne położenie w tej sprawie, bo doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że to już koniec i ta świadomość dodawała całokształtowi nutkę dramaturgii.
Reszta typowa, jak dla odstawki ciągu na tramadolu: z nosa woda, z tyłka woda, ogólny ból mięśni, trochę jak przy początkach przeziębienia, no i to wspomniane wyżej wkurwienie... Bo zwykłą frustracją bym tego nie nazwała.
Olbrzymim plusem jest, że całość trwa przy dobrych wiatrach ze trzy dni i wszystko mniej więcej wraca do normy (fizycznie).
@lufa9999
No więc przykład na to, jak bardzo ludzie się różnią w kwestii wrażliwości na dane substancje, mamy jak na tacy
Gold Bali od nich, polecanko
Dzieki, na pewno sprawdze za jakiś czas.
Paweł
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
