Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Żałujesz że zacząłeś/zaczęłaś brać narkotyki?
Tak
68
41%
Nie
68
41%
Nie wiem
29
18%

Liczba głosów: 165

ODPOWIEDZ
Posty: 106 • Strona 9 z 11
  • 2394 / 654 / 0
tak. Przede wszystkim żałuję że nie poprzestałem na mj i psychodelikach. Poszedłem w kreski - te zaprowadziły mnie do benzo celem walki ze zjazdem no i przy okazji sie jeszcze w kodeinę władowałem która to znajomośc zaowocowała powąznym uzależnieniem od opio - Oksy ,majka później. Ale dalej uważam że każdy żyjący człowiek powinien przy wsparciu przewodnika w odpowiednim wieku powinien spróbować Grzybów ( akurat - Pokażą tej osobie co jest po drugiej stronie ale nie tak intensywnie jak może to zrobić kwas czy DMT na przykład. ) I jedzenia grzybów nigdy nie będę żałować. Wręcz bardzo się cieszę że bylo mi dane tego kilka razy doświadczyć i uwiecznić kwasem. Bo Później jak sie wrąbałem w benzo to juz stało się nie możliwe zażywanie psychodelików albo rzeczy typu MDMA. Ale benzo i opio ?? W 100% żałuję że się w to mimo protestu wielu osób ( również z forum ) - wrąbałem. Jak bym miał drugą szansę nie zrobił bym tego. Ale grzyby bym zeżrał w każdym życiu ;)
  • 56 / 12 / 0
@Mordarg A nie ma opcji u Ciebie na detoks? Zostawić cały ten syf za sobą i pójść dalej ?
Ja natomiast niczego nie żałuję, bo by być kim jestem musiałem swoje przejść. Moja przygoda kończy się na wrzucaniu kartonu, w ilości max pół. Podczas pięknej pogody i natury. Gdybym mógł jeszcze raz pokierować swoim życiem wcześniej odbiłbym od ekipy, skupił się na życiu zawodowym i finansowo był bym już w lepszym miejscu a tak zaczynam to jakby od zera. Po alkoholu odjebałem najgorsze rzeczy w życiu . Nigdy nie spróbowałem opio , zioła przepaliłem za dużo , noski pokazały mi ciężka stronę medalu , przykrą , fałszywa i rozpierdoliły większość relacji. Dziś zaczynam robić swoje jestem całkowicie szczery sam że sobą. Ta szczerość wobec siebie ma największą możliwą wartość.
  • 15 / 1 / 0
Sama nie wiem. Mogłabym powiedzieć, że tak. Bo cierpię teraz najmocniej z całego mojego życia, ale np. MDMA pokazało mi kolory, jakich nigdy w życiu nie widziałam...
Jestem po prostu smutna, że nie umiem sobie teraz już wyobrazić życia całkowicie bez tego. Mam na myśli, że mogę zrobić przerwę - nawet na rok, ale nie umiem "na zawsze". A raczej nigdy mi się jeszcze nie udało. No i że na trzeźwo nie umiem być tak szczęśliwa jak na emce. :c
  • 155 / 19 / 0
Sam nie wiem. Dużo przez nie straciłem. Zwłaszcza pieniędzy. Doświadczyłem wiele nieprzyjemnych zdarzeń. Od bicia po bycie bitym. Zwiedzilem wiele instytucji państwa Polskiego, gdzie śniadanie rano dostajesz - tu nie za bardzo chce rozwijać tematu.
Ale, wiem ze bez narkotyków byłbym tak samo społecznie spierdolony a może nawet i bardziej.
Zawsze miałem niska samoocenę, a dzięki dragom zaliczalem panny, bywały też związki takie dwutygodniowe, miałem - jak się jeszcze trzymałem w pionie dwa razy ONS.
Wiem, że gdybym nigdy ich nie tknął - narkotyków, tego bym nie przeżył.
W sensie, byłem raczej cichym młodzieńcem, który nie tykajac narkotyków i alkoholu, zostałby albo 40 letnim prawiczkiem albo znalazł jakaś Karyne, która ma Brajanka z niewiadomego pochodzenia i tak bym przeżył życie. Jakaś pewnie praca, w ktorej pewnie bym zarabiał więcej niż teraz. Pewnie miałbym oszczędności ale byłbym zjebany społecznie bardziej niż teraz, bo narkotyki i alko bardziej przyspieszyły ten proces.
Że zacząłem szukać pomocy, ustalać swoje a nie cudze priorytety itp.

No i w sumie, już nawet nie pamiętam jak to jest być na Tramalu, kodzie, czy majce. I często wracam poczytać jak ludzie mają glody, fizyczne, psychiczne i serio myślę sobie... Za późno opuściłem ten statek. Bo każde opisy blogostanow, po opio nie kojarzę tak dobrze, jak kojarzę problemy z tym związane.
Podobnie mam z alkoholem. Od 5 lat nie znam uczucia euforii alkoholowej. I tutaj może jebniecie wódki zmieszanej z piwem pamiętam jeszcze, choć jak przez mgle, to pamiętam też urwane filmy.
Koniec końców marzy mi się powrót do tego od czego zacząłem swoją podróż w narko-alkoholowy świat, do czystej efedryny, by móc wstać rano o 5 z łóżka, umieć ogarnąc większość spraw do południa i wieczorem wyjść ze znajomymi albo na siłownię lub pobiegać z 10-20 km.
W sumie już nie mam problemów wywołanych ćpaniem. Finanse w miarę ok, prawo ok, zdrowie w miarę ok. I nie tęsknię za pierwszym strzałem, pierwszym lykiem piwa, jak cały wibrujesz przez AZA, pierwszym razem jak się balem, że Tramalu będzie za duzo, albo za nieprzespanymi nocami po wladzie i jemu podobnych.
Więc cała ten świat narkotyków dal mi mocną i szybka szkole życia. That's all, nie wiem czy jest czegoś żałować?
  • 2 / 1 / 0
Nie. Nie miałem wyboru, w takim miejscu z takimi ludźmi i rodziną przyszło mi żyć. Urodziłem się z "zepsutą" głową, wstydze się sam siebie tego co myślę. Nie umiem uwolnić w sobie naturalnej radości to co dla większości jest fajne mnie odrzuca. Nikt nie jest w stanie mi wmówić, że jest okej nawet jak jest. Benzo na lęki? Działały kiedyś, teraz to już prędzej oxy
  • 2722 / 587 / 0
Teraz moja odpowiedź na to pytanie brzmi:
Ciężko żałować, kiedy nie było innego wyjścia. Żałuję tylko tego w jakie dragi na początku wpadłem.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 1878 / 195 / 0
W sumie z perspektywy czasu żałuję, że siebie wjebałem w dragi xD
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
  • 2394 / 654 / 0
tak ale jeszcze opiaty mogę przeboleć - dały mi wiele naprawdę pięknych chwil niczym Toksyczna piękna kobieta z którą związek rujnuje Ci życie ale jak się z nią ruchasz to się czujesz jak ten młody bóg jak byś był z jakąś piękną młodą niewiastą wyglądająca jak gwiazda porno.. Zaś jeśli chodzi o długoletni nałóg benzo był bym skłonny zapłacić np 10/20 tyś jakiemuś czarodziejowi który by sprawił że jutro bym się obudził i bez żadnego skręta po prostu nie musiał bym brać klonów. To jest jedno z moich marzeń - dosłownie....


widzę że się już wypowiadałem i to nie dawno ( to jest wlasnie efekt brania klonów 8 lat jakby ktoś był ciekaw ) ale ta wypowiedź jest na tle "odmienna" że nie będę jej usuwał
  • 425 / 50 / 0
Gdybym żałował nie byłbym na tym forum tylko w monarze i nie był na detoxie przed latem żeby zbić tolerke tylko na detxoe wiecznym xd
Uwaga! Użytkownik Rs3mati nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 287 / 140 / 0
proste, że tak. Jedynie LSD i meskaliny nie żałuje
ODPOWIEDZ
Posty: 106 • Strona 9 z 11
Newsy
[img]
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.

[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające

[img]
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne

Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.