Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Czy da się mieć i fajny i introspekcyjny trip? Oczywiścię wolę introspekcję, ale idealnie byłoby połączenie obu
Ale i tak koniec końców grzyb zdecyduje
Myślę, że to duże, a nawet zbyt duże uproszczenie myślenia religijnoznawczego.
@sem Słuszna uwaga.
Jak wszystko dobrze pójdzie, jak łaskawie "grzyb zadecyduje", to wpierw będzie euforycznie ("fajnie"), a później, już bliżej zejścia i na samym zejściu - introspekcyjnie.
Staraj się zachować, w granicach rozsądku (tak, tu też można przedobrzyć), spokój i dobrze się przygotuj. A po tej podróży już nic nigdy nie będzie takie samo.
Wiem o tym, że de facto to kontroli nad tripem nie mam. Myślę że przygotowuję się dość dobrze - mam miejsce, zaufanych typow i czas, teraz został tylko grzyb :P
Ale ta, właśnie chcę zmiany. Nie chcę pierdolić o swoich problemach bo to żałosne, ale mam nadzieję że grzyb da mi motywację/pokaże drogę etc pierdololo.
W ogóle na pierwszy trip jaki poziom fazy polecany? Ile suchego wziąć? (jak czytałem to dla mnie dobry byłby 3. Ale jak będę doświadczony to chcę kiedyś polecieć w inną galaktykę :P)
Dobrych, mocnych grzybów 3g to już imo pełnoprawny trip, można się zapętlić nieraz.
Czasem mniej znaczy więcej, jak już będziesz się czuł pewnie to ładuj i 5
Jeśli chcesz, aby było i euforycznie i introspekcyjnie, to polecić Ci mogę zaplanowanie tripa tak: ustalasz drogę w plenerze, na której końcu czekać będzie miejsce wytchnienia, spokojne i bezpieczne. Przemierzając łąki, ścieżki leśne, będziesz mógł się wyszaleć, wykrzyczeć, nacieszyć odczuciami i nowym postrzeganiem; w miejscu docelowym natomiast będziesz mógł się zanurzyć w sobie.
Odnośnie tego, że „chcesz zmiany”, nie nastawiaj się na to, że grzyby Ci dadzą odpowiedzi, podsuną rozwiązania. Z doświadczenia wiem, że kiedy człowiek tego bardzo od grzybów oczekuje, to się na to blokuje. Najwspanialsze olśnienia, wręcz doświadczenia katartyczne, pojawiają się na grzybach właśnie wtedy, kiedy tego nie oczekujemy. Słowem – najlepiej dać się ponieść działaniu substancji (oczywiście wcześniej starając się zadbać o stabilność emocjonalną).
Zaś jeśli idzie o dawkowanie na pierwszym, pierwszych tripach, to jestem zwolennikiem stopniowania - zaczynać od małych dawek i z każdym tripem zwiększać. To jednak na jaką dawkę się zdecydujesz należy do przygotowania się do podróży. Wiesz jaki masz produkt? Są kalkulatory, opisy poziomów. Wybór należy do Ciebie.
Nie jestem jednak jakoś mocno nastawiony na jakiś jeden wynik. Zaakceptuję cokolwiek grzyby mi dadzą - chcę doświadczyć fazy, jakakolwiek ta faza będzie. Czy to będzie przeżycie śmierci, euforyczne krzyczenie w lesie lub głębokie rozkminy, wezmę wszystko. Po prosty mam nadzieję że da mi to jakiegoś kopa do zmiany, da mi odpowiedzi na pytania, które są dla mnie ważne. Czy tak się stanie? Nie wiem, mam wyjebane.
Co do grzybów to produkcji własnej, już kończą pierwszą fazę wzrostu, niedługo je wjebie do monotuba i lecimy
17 maja 2021Klamm pisze: @CATCHaFALL @Termos789
Myślę, że to duże, a nawet zbyt duże uproszczenie myślenia religijnoznawczego.
@sem Słuszna uwaga.
23 października 2020Dualizm22 pisze: CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
Wiem że nie dokłada się grzybów psychodelicznych w trakcie tripu mam zamiar zjeść pizzę z 5g każdy innego gatunku i z innego miejsca i zastanawiam się czy jak będę jadł pizzę wolno np. co 3 minut kawałek i tak do końca pizzy to czy będzie mi wolniej wchodzić ?
ja wczoraj po grzybkach miałem trochę zjazd, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, byłem zmieszany, trochę zlękniony ale to trwało z 15 minut, wróciła chichrawa i zapomiałem że był lekki zjazd. nie dziwne w sumie, taka dawka serotoniny dla mózgu to ostry kopniak, psychika miała prawo być zmęczona.
"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/budynek-prokuratury-rejonowej-w-szczecinie.jpg)
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia
Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/betel-c0faedab2ce4409c9a96a39b09b1561b.jpg)
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat
Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.