TALK - Rozmowy [H]

[jogurt]

No nie wiem czy to faktycznie tak tanio. 25zl za 3g zakladając ze bierzemy dawke 300mg, to zapas na 10 dni. 75zl na miesiąc, wiadomo 5-htp nie ma wlasciwie zbyt duzo minusów, dla poprawy jakosci zycia nie jest to w sumie wielkie poswiecenie, z pewnoscia sie zwróci.

Co do opisu to jest tam sporo gaf. Prozac nie zawiera serotoniny, serotonina nie przechodzi przez bbb dlatego sie jej nie uzywa, a nie dla tego ze jest niebezpieczna. Pozatym takie teksty jak np. "grupa kontrolowana" wskazują, że autor tłumaczył jakiś angielski tekst przy czym nie bardzo wiedzial o czym pisze. Dla mnie jest to dezinformacja (szczególnie z tym prozaciem) i znaczne uproszczenie, przekraczające bariery bezstronnosci. Jezeli ktoś sie coś interesuje tematem moze sobie poczytac, może wyhaczy dla siebie jakies info po odfiltrowaniu tych błędów, ale zielonych namawiam, zeby z dystansem podchodzili do tego info.

Nie zmienia to faktu ze 5-htp jest zajebistym suplementem, który w dzisiejszych "nienaturalnych" czasach, jest potrzebny bardzo wielu ludziom. Wynika to z tego, że ewolucja nie nadąża za cywilizacją. Przeludnienie, stress, styl życia odbijają sie na kondycji oun, stąd biorą sie m.in. patologie społeczne, depresje, melancholie, paranoje, otyłość, anoreksja itp. a regulacja gospodarki serotoninowej wiele z tych odchylen by załatwila.

[anonimowy_uzytkownik]

Tanio to na tamtej stronie nie jest, biorąc pod uwage chociażby aukcje na Allegro:
https://ssl.allegro.pl/item341797719_5_ ... grena.html

[Diviner Sage]

Przyznam, że opis nie jest mojego autorstwa - przejąłem go poprostu od poprzedniego sprzedawcy, jako że odkupiłem od niego cały zapas. Za ewentualne błędy przepraszam i jestem otwarty na wszelkie poprawki i sugestie ( najlepiej na PM ). Ja sam dopiero zaczełem interesować się tą substancją, biorę po jednej kapsułce od kilku dni i przyznam, że jestem mile zaskoczony skutecznością działania. Co do aukcji z allegro to jest to produkt syntetyczny, wzbogacany witamina i magezem, mój jest naturalny bez żadnych dopełniaczy.
A teraz z innej beczki - wczoraj kumpel lekko najebany zjadl jedna kapsulke i po 45 minutach go tak zgieło że zasnął oO Czy to możliwe że htp tak na niego zadziałało ? Bo w międzyczasie nic nie pił, przed połknięciem normalnie sie trzymał i rozmawiał a po 45 min nagle ZGON ...

[c0deine]

Przyznam, że opis nie jest mojego autorstwa - przejąłem go poprostu od poprzedniego sprzedawcy, jako że odkupiłem od niego cały zapas. Za ewentualne błędy przepraszam i jestem otwarty na wszelkie poprawki i sugestie ( najlepiej na PM ). Ja sam dopiero zaczełem interesować się tą substancją, biorę po jednej kapsułce od kilku dni i przyznam, że jestem mile zaskoczony skutecznością działania. Co do aukcji z allegro to jest to produkt syntetyczny, wzbogacany witamina i magezem, mój jest naturalny bez żadnych dopełniaczy.
A teraz z innej beczki - wczoraj kumpel lekko najebany zjadl jedna kapsulke i po 45 minutach go tak zgieło że zasnął oO Czy to możliwe że htp tak na niego zadziałało ? Bo w międzyczasie nic nie pił, przed połknięciem normalnie sie trzymał i rozmawiał a po 45 min nagle ZGON ...

Przede wszystkim - nie opluwaj antydepresantów przy jednoczesnej gloryfikacji 5-HTP.

A takie rzeczy w stylu "naukowcy wykazali", "uczeni wykazali", "badania wykazały" to wiesz gdzie można włożyć... Powinieneś podać źródło, rok i nazwa instytutu gdzie przeprowadzono badania.

[anonimowy_uzytkownik]

Hmm tak się teraz zastanawiam, czy fobie społeczne itp. są faktycznie spowodowane niedoborem serotoniny... Na przykład teraz pożeram spore dawki 5HTP siegające 800mg / dobę i czuję się dosyć dziwnie, to znaczy momentami mam takie euforyczne stany, momentami nadal popadam w dołki, momentami takie dziwne uczucie hmm nie wiem jak to określić... Takie jakby chwilowe wyłaczenia świadomości? Ale bardzo krótkie i wbrew pozorom dosyć przyjemne... No więc wracając do sprawy, to w takich dawkach po tygodniu stosowania poziom serotoniny musiał mi się chyba bardzo zwiększyć, natomiast w ogóle nie czuję tego co po SSRI - nie czuję empatii, zrozumienia, przyjemnego nastawienia do innych ludzi (zanik fobi społecznej) - wszyscy mnie wkurwiają tak jak zwykle i raczej nie mam ochoty z nikim się integrować i rozmawiać (po paroksetynie było inaczej, jednak ona znowu trochę otumaniała mnie i miała sporo innych skutków ubocznych).

A więc moje pytanie brzmi - czy na pewno zanik fobi społecznej przy stosowaniu SSRI jest spowodowany wzrostem serotoniny? A może SSRI powodują zwiększenie poziomu serotoniny, ale w jakimś innym, konkretnym miejscu w mózgu, tam gdzie to jest potrzebne? To by w sumie wyjaśniało sprawę.... Boję się stosować 5HTP w tak dużych dawkach, bo trochę niepokoją mnie te ostatnie odczucia - nie chce dostać zespołu serotoninowego - ale z drugiej strony, co ja mam do kurwy nędzy zrobić, żeby zachowywać się jak człowiek do ludzi, tak jak to już było po paroksetynie? A może musze poczekać jeszcze kolejny tydzień na właściwe efekty?

Edit: w su mie to momentami sie zaczynam sam siebie bac, bo mam takie akcje, ze np. mysle o czyms i nagle tak jakby cała energia w mózgu (czuje sie jakby mi twarz wykrzywiało) przez ułamek sekundy mówi to, o czym przed chwila myslalem... Strasznie trudno to opisac... To jest takie "sadystyczne kąsanie", ktorego nie kontroluje, tak bym to nazwał... omg... moga byc takie akcje z powodu za duzego poziomu serotoniny w mozgu, czy moze to dlatego, ze 6-ty dzien bez paroksetyny jestem?

Piszcie cos cpunki proszę chociazby jakies domysły albo cos, bo ten dział ostatnio świeci pustkami, a o 5HTP to i tak na żadnym innym polskim forum z nikim za bardzo nie pogadam!

[jogurt]

A dlaczego przestałeś brać paroksetyne?

[anonimowy_uzytkownik]

Bo leki załatwiałem sobie na własną rękę, a zbliżał się koniec opakowania i myślałem, że nie zdąże załatwić sobie następnego opakowania (ale jednak zdążyłem). Po za tym branie paroksetyny ma w moim przypadku też mnóstwo minusów:
- mimo wszystko senność i przymulenie, chociaż nie zawsze
- w moim przypadku 100% dysfunkcji seksualnych
- sen jakiś taki płytki (oczekiwałem czegoś przeciwnego)
- taką mam dziwną potrzebe ruszania kończynami, muszę albo machać nogą, albo ręką (ale to nie jest tak jak po stymulantach), w sumie to jest to dosyć naprawdę wkurwiające wieczorem, gdy leży się w łóżku i trzeba zasnąć, a tu musisz nogą napierdalać

Mimo wszystko jednak wczoraj, po 6 dniach nie-brania wymiękłem (w nocy) po złapaniu mega doła i zażyłem pół tabletki, chyba do tego powrócę. Tylko, że ja chcę być w tym moim zasranym życiu chociaż trochę aktywny, a po paroksetynie chyba mi z tym będzie ciężko! Podejrzewam, że najlepszym wyborem dla mnie byłyby SNRI np. Effectin, ze względu na to, że jest inhibitorem wychwytu zwrotnego noradrenaliny także... No ale już po ptokach, skoro znowu wróciłem do paroksetyny...

Tak BTW te akcje co wczoraj opisałem po 5HTP, to wydaje mi się, że były jednak skutkiem ubocznym nagłego odstawienia paroksetyny, więc nie bierzcie ich raczej pod uwagę).

Updt: jogurt, a jak tam u ciebie sertralina?

[jogurt]

Wiesz, po wypłacie dokupie sobie 5htp, bo sertralina hmm... no odwagi mi dodaje i łatwiej mi podjąć decyzje. Tylko w dupe te decyzje są bo np. w piątek świadomie olałem robote, zalatwie se zwolnienie od psychiatry i gites. Ale to kurwa jest nipoprawne. Tak samo kurwa ze sie spuznialem, to ja pierdole, nawkrecalem szefowi ze mam powazną depresje i ciezką sytuacje w domu i dlatego sie spuźniam. Teraz sie kurwa kazdy boi mnie zjechac (bo jak to mówiłem tak mnie to wzruszylo ze sie poplakalem LOL) i czuje sie bardziej głupio, bo juz bym chyba wolał żeby po mnie jechali, niz sie bali do mni odezwać. W sferze towarzyskiej nie ma takiej masakry, ale tez jestem skurwielem. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie było mi z tego powodu głupio i nie miałbym wyrzutów sumienia.

Nie tego sie po sertralinie spodziewałem, bo poprawe wewnetrzną czuje nie za mocno, robic tez mi sie za huja nie chce, pewność siebie... wciąż mi jej brakuje wtedy kiedy potrzebuje, a jesli juz ją mam to wykorzystuje w złych celach. Wciąż jest mimo wszystko marnie, nie tak jak chciałem.

Edit. Idz do psychiatry, nie ma sensu na wlasna reke kolowac.

[anonimowy_uzytkownik]

Hehe no to ostro. To moze jednak lepiej zrezygnuj z tej sertraliny i sprobuj np jakiegos SNRI, motywujacego do dzialania. Ja bym tak chetnie zrobil, ale nie chce mi sie znowu odstawiac paroksetyny, bo ocipieje jak tak bede ciagle manewrowal gospodarka serotoninowa w mozgu.

Ja od dzisiaj zamierzam brac 10mg paroksetyny dziennie tylko + 300mg 5HTP, zobaczymy co z tego wyjdzie. Do tego bede dojadal 500 - 1000mg L-tyrozyny, ktora powinna troche zwiekszyc poziom noradrenaliny w mozgu, no ale chuj by ja tam wiedzial, jak do tej pory mi nic nie pomagala - ale wychodze z zalozenia, ze zaszkodzic nie zaszkodzi. Tylko troche mi glupio faszerowac sie taka iloscia lekow.

[jogurt]

Faszerować/niefaszerować właściwie lekiem jest paroxetyna, tyrozyna i 5htp to suplementy. Poza tym te substancje są dostarczane organizmowi od lat (5htp z tryptofanu) także nie jest to dla niego napewno jakis szok.

Jednak mimo wszystko uwazam ze powinienes zglosic sie do lekarza, praktyki na własną ręke są obarczone twoją odpowiedzialnością. Chyba że nie jestes pełnoletni to zrozumiale.