Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 624 • Strona 52 z 63
  • 6 / / 0
Zgadzam się z tym, że czasem gorszy dzień pozwala na kontrolę nad sobą, ale z drugiej strony niekiedy po prostu trzeba i już. Ja biorę od psychiatry SNRI i dzięki temu unikam totalnego doła, który by mnie w takim momencie ogarniał (zwłaszcza walania się po łóżku jak nie ma benzo, a nic innego nie działa wtedy na mnie). Nie wiem czy to przez to, że przyjmuję je stałe, ale działa w opór.
  • 3 / / 0
Chlorprotixen czy kwetiapina co lepiej?
  • 3442 / 715 / 9
Chyba kwetiapina. Dobry zamulacz. Kładzie do spania zaraz. 400 mg powinno ściąć z nóg.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 3 / / 0
Na czy ja przy dawce 50 mg na codzień dobrze śpię więc to dla mnie kosmiczna dawka. Chciałbym się dowiedzieć czy nie mają jakiś dziwnych interakcji zaznacze że smigalem krajowke I jakiś dziwny waniliowy stim
  • 1180 / 399 / 0
16 września 2020miksss pisze:
melatonina w trochę większej dawcę, załóżmy koło 30mg pomogłaby chociaż trochę na zejściu i byłaby pomocna przy zasypianiu?
powinna trochę pomóc
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3442 / 715 / 9
Mi na wieczór w psychiatryku dawali tyle (400 mg) i szedłem zaraz ładnie spać. W południe 200 mg i na drzemke poobiedną też było jak znalazł.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 3 / / 0
No ja biorę paroksetyne z rana chlora 2 z rana 2 po południu 15mg I kwete 50 mg przed snem. Co do melatoniny mam bardzo złe wspomnienia mniej więcej 8 godzin paraliżu sennego. Chodzi mi głównie o to czy mi pikawa nie wybuchnie po tych neuroleptykach bo coś w ich temacie takiego wyczytalem dodam że utrzymuje stały poziom alkoholu we krwi od wczoraj popoludnia
  • 1 / / 0
Chloprpothixen jest całkiem spoko
  • 11 / 2 / 0
Jakieś inne sposoby? Oprócz tabsow? 🤔
  • 1 / / 0
Hej Witam,
pierwszy post na forum :)
chciałbym się zapytać jak to jest ze "stanem po" amfetaminie a kokainie? Ponieważ ja odczuwam znaczną różnicę (pomijając założenie, że koko w Polsce jest mieszane etc.). Wcześniej miałem do czynienia jedynie z amfetaminą, natomiast ostatnio spróbowałem kilka razy koko i hmm ok obniżony nastrój, bo głównie serotonina, ale nie ma jakichś większych dolegliwości somatycznych. Oczywiście mówię o sytuacji z kilkoma małymi kreskami przez 2 godziny, a nie przyjmowania przez całą noc. Dojście do siebie to dla mnie elektrolity, coś z serotoniną i powiedzmy dzień bez intensywnych prac intelektualnych. Natomiast zjazdy z amfetaminą to łuuu, dzień z głowy i amen... Czy to kwestia dawek czy rzeczywiście koko ma inne zejście niż amfa?

pzdr
ODPOWIEDZ
Posty: 624 • Strona 52 z 63
Newsy
[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Magazyn z narkotykami na dachu budynku

Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.

[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.