Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 1144 • Strona 81 z 115
  • 2251 / 383 / 0
29 października 2020pawoleh666 pisze:
28 października 2020mietowy3 pisze:
Mowie o konkretnej pracy intelektualnej przez 8'godzin gdzie musisz zrobić w głowie wiele operacji, co marihuana uniemożliwia.
Jak widać jednak nie trzeba być po marihuanie, żeby pierdolić kocopoły i nigdy nie mieć kontaktu z dobrym strainem w którym przeważa sativa.
Możliwe, że nie miałem.
  • 2637 / 555 / 0
To jeśli nie wiesz nic na jakiś temat, to po co się wypowiadasz i wprowadzasz innych ludzi w błąd? Chyba nie umiem sobie wyobrazić przyjemniejszej używki do robienia rzeczy (w tym pracy) niż mj. Trochę tak, jakbyś poszedł do tematu o amfetaminie i mówił, że ta używka to się nie nadaje w ogóle do pracy umysłowej bo zawsze wypierdala fizycznie xDD. Nie masz wiedzy - nie siej dezinformacji, proste.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 184 / 72 / 0
A ja sie zgodze z @mietowy3. Wszystko zależy od człowieka i jego tolerki w danym momencie na mj. Ja mialem styczność i z indicami, które mnie warzywiły, efekt stoned jak się masz. Powodowały, że nie pamietalem, co powiedziałem 2 zdania wstecz, albo powodowały, że następnego dnia totalnie, nie pamiętałem filmu, który oglądałem wieczorem. W takim stanie nie da sie pracować. Chyba, że na zmywaku jak robot.

Miałem też styczność z sativami, które powodowałby nadpobudliwość, dezorientację, nerwicę, lęk przed ludźmi. Pierdoliłem kocopoły, których nikt nie rozumial. W takim stanie próbowałem się uczyć. Hah, gdzie tam, nic nie wchodziło. W takim stanie to tylko sport mi wchodzil np. na basenie zapieprzalem, i wkrecałem sobie, że jestem delfinem %-D. Natomiast konstruktywna praca?... pamiętam, że tylko coś kreatywnego na zasadzie obróbki na photoshopie było realne.

Oczywiście nie zawsze tak miałem, na początku były tylko dobre fazy , ale z latami... co raz większa ruletka i bad tripy.

Ale dam wiare, że jak ktoś wali 2-3 g dziennie przez ileśnaście lat i ma wyjebaną tolerkę w kosmos to dzięki ziole może być.... "normalny" :psycho: a bez zioła jest wtedy struty.

Także to czy ktoś może pracować na skuciu, to kwestia bardzo osobnicza.

Niektórzy świetnie jeżdzą autem na zbakaniu, a niektórzy gubią się na pierwszym zakręcie i łapią lęki, że zaraz psy ich wyniuchają.
  • 1180 / 399 / 0
^^ wiadoma sprawa, działanie mj na człowieka to kwestia osobnicza, dla mnie troche dymu od czasu do czasu to taki 'czasoumilacz' na jakiś wieczór, lubię sobie wtedy jakiś film obejżeć i lepiej mi się śpi, palę indicę generalnie
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / 42 / 0
Po X latach codziennego palenia, różnice indica/sativa rozmywają się. Są wyraźne jak się pali rzadko. A co do palenia w pracy, może i da się, ale samo w sobie jest chore wg mnie. Wszystko powinno mieć swój czas i miejsce. Człowiek dojrzały wie, że jest czas na zabawę i czas na pracę i nie rozdziela tego. Poza tym, nawet jak ogarniesz swoje codzienne obowiązki w pracy paląc, to i tak nie rozwijasz się tak prężnie jak mógłbyś. A po latach można się ocknąć w beznadziejnym miejscu w stanie totalnego wypalenia zawodowego i bez pomysłu co dalej. trawa gdy jest często używana, usypia czujność w wielu dziedzinach życia.
Ja obecnie nie palę, ale marzy mi się i generalnie w to będę celował, by zapalić sobie rekreacyjnie kilka razy w roku tak jak kiedyś na początku swojej przygody z mj. My ludzie mamy tak, że wszystko co powrzechne z czasem brzydnie i dlatego najlepiej smakują długowyczekiwane wakacje raz w roku, jakiś super koncert czy właśnie trawka od święta. Jeżeli złapię się na tym że wrócę do starego schematu palenia każdego wieczora, będę wiedział że tego nie ogarnę, rzucę to i wtedy dam sobie radę bez tego, tak jak daję sobię radę bez tego teraz gdy nie używam 3 miesiące.
  • 184 / 34 / 0
Jednym z klasycznych dowcipów przy jaraniu jest to jak pamięć szwankuję.
Jak się zjaram, to też chodzę i szukam zapalniczki, albo gdzie bongo odłożyłem.

Tam gdzie pracuję, po piwie czy buchu moja produktywność mocno spada. A paliłem różne odmiany, bo z reguły zawsze staram się zamawiać coś nowego.

Dla mnie praca i jaranie się wyklucza. Jeśli komuś to pomaga - to super, ale nie dla mnie.
  • 2251 / 383 / 0
Bycie profesjonalista w jakiejkolwiek dziedzinie wymaga dyscypliny. Ziolo, czy używki ogólnie rozleniwiają, rozregulowują system , dlatego nie idzie to w parze z produktywnością. I mówię tu o wielomiesięcznej produktywności, spirali wzrostu, a nie tygodniowej.
  • 2637 / 555 / 0
używki ogólnie rozleniwiają? Czy przykładowego crackheada z U.s. można nazwać rozleniwionym? Np. tego: https://www.youtube.com/watch?v=d0uDsL0xAdQ
Czy ludzi lecących na siłowni na mecie (bo i tacy są) można takimi nazwać?
Twoja druga wypowiedź w tym temacie która nie ma żadnego poparcia w rzeczywistości.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 2251 / 383 / 0
Mam prośbę byś nie odnosił się bezpośrednio do moich postów. Nie nadajemy na tych samych falach.
  • 2637 / 555 / 0
Będę się odnosił do postów, które sieją dezinformację publicznie.
Miałbym do ciebie prośbę, żebyś skończył pisać o rzeczach o których nie masz pojęcia ponieważ możesz kogoś wprowadzić w błąd. Ciao
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
ODPOWIEDZ
Posty: 1144 • Strona 81 z 115
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.