"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
jakie dawki? pregby , napisz coś więcej, jak zaczołes schodzić
Ogólnie umysł narkomana pozostał ale ja i tak zawsze wolałem trawę i cieszę się że już nie muszę połykać kodeiny.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
A ja już bym dzisiaj dziewiąty dzień nie brał, ale wczoraj zjadłem 80 mg oksy... Może jakimś cudem uda się nie zrobić z tego krótkiego ciągu, już mnie wkurwia to całe uzależnienie, przejebane to jest, żeby do końca życia chcieć brać opiaty.
Widzę, że przynajmniej nadal próbujesz walczyć, brawo :)
U mnie mija dzisiaj trzeci dzień jechania na minimalnych dawkach PST i wtarek pozostałych po majce, żeby chociaż minimalnie zabić skręta, aby choć trochę zmniejszyć tolerkę, bo już nawet nie czuję wejścia 50mg majki i.v. i muszę dorzucać co 3-4 godziny kolejną dawkę. Pewnie niewiele to da, ale coś tam na pewno. Ratuję się przy tym metylofenidatem, który sprawia, że w ogóle mam siły i ochotę na cokolwiek. Jutro walnę znowu majkę, bo już nie wytrzymam (dosłownie odliczam godziny). Tak w ogóle to chyba doszedłem do apogeum ćpuństwa, bo zaczynam coraz mocniej odnosić wrażenie, że ten prawdziwy, lepszy ja, to ten naćpany, a nie trzeźwy. Staram się prowadzić w miarę normalne życie i niczego nie zaniedbywać, ale już nic nie daje mi prawdziwej radości poza opiatami. W mojej zepsutej głowie, centralne miejsce zajmuje strzykawka z przezroczystym płynem. Jest środek lata, a ja nie założę koszulki z krótkim rękawem, bo na rękach mam zapisaną całą historię środków, które ostatnio przyjąłem. Poznałem jakiś czas temu pewną dziewczynę, której póki co nie mówiłem o moim nałogu (bo w ogóle nikomu o tym nie mówię) i kilka dni temu, uświadomiłem sobie, że ona tak naprawdę nawet nie wie kim jestem, bo zna tylko tego naćpanego JA, a z tym trzeźwym nie miała jeszcze przyjemności. Żeby była przynajmniej wredna i sukowata, to pewnie nie miałbym z tym problemu, ale w niej jest tyle dobra, że coraz częściej się zastanawiam, czy po prostu jej nie powiedzieć, żeby dała sobie spokój i nie marnowała czasu na kogoś takiego jak ja. Tak, mógłbym zamiast tego po prostu rzucić to w cholerę, ale kompletnie nie czuję się na siłach, by to zrobić.
Pregaba przy odstawieniu wywołuje mi lęki, nic dziwnego, grzeje ja już miesiąc, ale przy moich dawkach i doświadczeniu z tym sobie można łatwo poradzić. Najważniejsze że wyszedłem z tego gorzkiego gówna,
Trzymaj się i też życzę sukcesów, nie przejmuj się wpadkami jeśli zachowana została dłuższa trzeźwość to nadal jesteś duży krok do przodu
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Zaczniesz ją poważnie czuć, gdy paradoksalnie Twój umysł uzna, że jest już czysty i nie grozi mu ponowny nałóg. Spłycą się mechanizmy obronne i samozaparcie.
To wtedy jest najłatwiej "zarzucić" małą dawkę "bo przecież jestem czysty" i bardzo łatwo popłynąć. Okazje, towarzystwo tylko pomagają wpieprzyć się ponownie.
Zdrowia i silnej woli życzę.
PS. Na pozostałości "rowerku", szczególnie w nocy weź 75mg Iporelu (clonidyna). Jeżeli jego podłoże ma charakter "skrętowy" pomoże. Gorzej, ja kto pozostałości po zmęczeniu układu nerwowego kodeiną. Wtedy trzeba pomyśleć nad Milgammą, Neurovitem.
PS2. Sraczka może trwać nawet do pół roku (zaburzenie flory bakteryjnej, wzmożone ruchy motoryczne w przewodzie pokarmowym na skutek braku opioidów). Zadbaj o właściwą dietę i obudowę flory. Im mocniej zaorałeś flaki tym dłużej będą wracać do homeostazy. Aha. Najlepiej odstawić energetyki. Bardzo przeszkadzają.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/rcps_konferencja_mis05304.jpg)
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki
Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.