...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3974 • Strona 285 z 398
  • 468 / 98 / 0
Narzędzia duchowe potrzebne do budowania siebie tylko wtedy mogą wywołać głęboką zmianę, a nie powierzchowną kosmetykę, gdy człowiek przeżyje głęboki kryzys wartości lub wręcz doświadczenie na poziomie otarcia się o śmierć. Religia może być dopełnieniem procesu, ale nie jego fundamentem, gdyż kryzys wiary, który się przytrafia wszystkim wierzącym, może być śmiertelnym zagrożeniem dla uzależnionego, jeśli zmieniamy narkotyki na religię bez etapu budowania świadomości własnej. Religia, czy duchowość bywają traktowane instrumentalnie, jak protezy, bez pogłębionej refleksji na temat istoty własnego bytu.
If I could be free from the sinner in me
  • 2198 / 715 / 0
W kwestii religijności należy pamiętać o tym że bardziej niebezpieczny od idioty jest tylko idiota przekonany o swojej nieomylności.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1180 / 399 / 0
22 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
W kwestii religijności należy pamiętać o tym że bardziej niebezpieczny od idioty jest tylko idiota przekonany o swojej nieomylności.
osp, tyle amen
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 239 / 51 / 0
W kwestii wyjscia z nałogu zgubnym było by sluchac tych ktorzy w nim są a wiec modlcie sie do Pana a wyjdziecie z wszystkiego
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 468 / 98 / 0
Właśnie przeczytałam książkę byłego heroinisty, a właściwie wywiad z nim. Mam ją od ponad pół roku, ale będąc w ciągu morfinowym "kończyłam" na opisywanym przez autora, a raczej rozmówcę ciągu na heroinie. Dopiero teraz miałam siłę, żeby tą książkę skończyć. Znak czy nie, ja wierzę, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem. Powiecie, że jestem głupia bo i tak wrócę. Mówcie. Uważam się za osobę, która ma więcej w mózgu niż 50% społeczeństwa. I teraz różnica jest taka, że wcześniej wiedziałam, że muszę przestać, ale nie potrafilam, nie chciałam tego zrobić.

Zamiast powiedzieć "już nigdy nie wezmę morfiny", mówię: "nie brałam jej dzisiaj i na pewno nie wezmę jej jutro". Nie biorę od 13 dni. Dla kogoś może być mało, dla kogoś dużo. Nieważne. Ważne, że w końcu, bo po X próbach zastąpiłam ćpanie prawdziwym szczęściem, postawiłam na rozwój, zaczęłam czytać znowu książki. A będąc półtora roku w ciągu nie czytałam w ogóle. Już nie siadam po 19 przed telewizorem. Bo zawsze to robilam po strzale. Choćby to miała być 20, idę do łóżka i czytam książkę.

I przyznam - pisałam po towar. Pytałam, czy w ogóle jest. I jest. Ale nic dalej z tym nie zrobiłam.

Bądźcie sceptyczni i piszcie, że nie dam rady. To będzie dla mnie dodatkową motywacją.
If I could be free from the sinner in me
  • 2809 / 364 / 0
27 lutego 2020kanda pisze:
Właśnie przeczytałam książkę byłego heroinisty, a właściwie wywiad z nim. Mam ją od ponad pół roku, ale będąc w ciągu morfinowym "kończyłam" na opisywanym przez autora, a raczej rozmówcę ciągu na heroinie. Dopiero teraz miałam siłę, żeby tą książkę skończyć. Znak czy nie, ja wierzę, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem. Powiecie, że jestem głupia bo i tak wrócę. Mówcie. Uważam się za osobę, która ma więcej w mózgu niż 50% społeczeństwa. I teraz różnica jest taka, że wcześniej wiedziałam, że muszę przestać, ale nie potrafilam, nie chciałam tego zrobić.

Zamiast powiedzieć "już nigdy nie wezmę morfiny", mówię: "nie brałam jej dzisiaj i na pewno nie wezmę jej jutro". Nie biorę od 13 dni. Dla kogoś może być mało, dla kogoś dużo. Nieważne. Ważne, że w końcu, bo po X próbach zastąpiłam ćpanie prawdziwym szczęściem, postawiłam na rozwój, zaczęłam czytać znowu książki. A będąc półtora roku w ciągu nie czytałam w ogóle. Już nie siadam po 19 przed telewizorem. Bo zawsze to robilam po strzale. Choćby to miała być 20, idę do łóżka i czytam książkę.

I przyznam - pisałam po towar. Pytałam, czy w ogóle jest. I jest. Ale nic dalej z tym nie zrobiłam.

Bądźcie sceptyczni i piszcie, że nie dam rady. To będzie dla mnie dodatkową motywacją.
Rowniez jestem zdania ze nic nie dzieje sie przypadkiem ! I nie raz sie juz o tym przekonałem .. mialem podobny problem .. byłem bardzo uzależniony od Petydyny ( Dolcontral ) ( M.J przed samą smiercią bral Demerol ( odpowiednik Petydyny w USA ) do tego stopnia ze dziennie waliłem 6-7ampółek dziennie 1=100mg gdzie dzienna dawka to max 500mg bo metabolity sie odkładaja i powyzej 500mg/dzien moga wystepowac drgawki czego nie raz doswiadczyłem i tylko to hamowało mnie przed wzięciem wiecej . I udało mi sie zaprzestac i minelo juz około 4miesiace od ostatniego IV z Petydyny wiec jak widac mozna ? Mozna !
  • 438 / 110 / 0
Bez rzucenia hajpa ni chuja, że ćpun cokolwiek zrobi ze swoją głową. Myślenie o ćpaniu poniekąd gorsze jest niż samo ćpanie
  • 468 / 98 / 0
Cieszę się, że każdy z nas jest różny i ma inne postrzeganie na otaczający nas świat.

Myślę, że nabranie dystansu do swojej przeszłości to również swego rodzaju terapia. Ogólnie praca nad sobą to terapia. I to forum może być terapią.

Jeśli się potknę, każdy będzie wiedział. Zdaję sobie sprawę, że będzie trudno, jeszcze trudniej niż dotychczas. Ale cały czas walczę. Tylko w chwili obecnej to ma zupełnie inny wymiar, dlatego śmiem wierzyć, że teraz to coś więcej niż puste zarzekanie się, że będę czysta.
If I could be free from the sinner in me
  • 1067 / 205 / 0
kanda pisze:
...
Powodzenia! Możesz zdradzić, co to za książka?
I don't do drugs. I am drugs.
  • 239 / 51 / 0
@kanda Dobrze sie czyta ten twoj post az czuc pozytywne nastawienie i energie a to wazne.
I tak nic bez powodu sie nie dzieje. Szczerze wierze ze ci sie uda, wrecz szczesliwy ze walczysz o swoje zycie :d Trzymam kciuki!
ja nawet nie chodze
ja latam
ODPOWIEDZ
Posty: 3974 • Strona 285 z 398
Artykuły
Newsy
[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna

Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.

[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.