TALK - Rozmowy [H]

[pijanytraktorzysta]

Dokładnie jak pisze Ultra. Sam miałem identycznie i trwało to oonad tydzień (okres pierwszych ciągów w życiu). Faza schodziła, ale tak jakby nie do końca. Pozostawało takie dziwne spowolnienie i odrealnienie. Napędziło mi to wtedy stracha.

[jezus_chytrus]

To raczej normalna sprawa u początkujących, czy nawet zaawansowanych palaczy.
Jak pierwszy raz zapaliłem Blueberry Kush (polecam tylko wprawionym żołnierzom), to byłem porobiony jeszcze dość wyraźnie, kiedy przyjmowałem kolejne bongo 24 h później.
Jak się pali codziennie, to w zasadzie jest się pod wpływem 24 h na dobę : )

[Plafcio]

Siema
Mam problem że czuje małą fazę po buchu przez pół roku, jak kładę się do łóżka to słyszę piszczenie dopóki nie zasnę i to nie jest to że się wyciszam po prostu jak się wyciszę to słyszę kolejne piszczenie i ciężko mi zasnąć dacie jakieś porady ?

[jezus_chytrus]

Przez pół roku? Ekonomiczne jaranie.
A tak serio, to jesteś pewny, że to ten buszek Cię trzyma cały czas? : )

[Kobyszcze]

To nie jest faza po buszku tylko problemy. Mogą być neurologiczne, ale i laryngologiczne - wreszczie może to być problem psychiatryczny. Pójdź z tym do lekarza.

[ZX]

Piszczenie w uszach to czesto jest objawem sercowo-naczyniowym. Zmierz sobie cisnienie.

[Plafcio]

ZX
Lekarz powiedział że mam nieregularne bicia serca a tak to wszystko jest okej

[Kobyszcze]

Chyba doktor Mengele.
Masz świsty w uszach, arytmie i wszystko jest OK ? Jak jest OK to ludzie:
- nie słyszą gwizdów w uszach
- nie mają arytmii

[KemeR]

Poza tym jak się ma nietypowe objawy to sie dalej nie chyta przynajmniej sortu, który to wywołal.