21 lutego 2020CieplaPoduszka pisze: Kupilem sobie vapo za 80£ "k-vape" i byla to jedna z najlepszych inwestycji jakie zrobilem . Jedno nabicie spizgalo mnie poteznie , a wrzucilem boba wielkosci moze malego paznokcia , nie wiecej jak 0,15g![]()
. Poza tym dym nie jest gryzacy i smakuje tez nieco delikatniej .
Jedyny minus jaki przychodzi mi do glowy , to ze trzeba ladowac 4h zeby z pustej baterii miec fulla .
https://www.kandypens.com/k-vape-pro-dr ... rizer.html
21 lutego 2020pvvel pisze: jak bardzo vapcap przewyższa wydajnością fenix mini?
I co nazywasz wydajnością ?
Oba waporyzatory to różnie urządzenia - Vap Cap to waporyzator o najprostszej zasadzie działania podgrzewany zapalniczką żarowką / mini palnikiem.Zapomnij o precyzyjnym ustawaniu temperatury.
Zalety - praktycznie niezniszczalny ( jesli tylko nie przegrzejesz zbytnio głowicy ) , nie potrzebuje elektrowni więc w jakiś okolicznościach przyrodo survivalowych jak znalazł. No i żywy ogień dla niektórych to też będzie zaleta.IMO to naprawdę fajny "gadżet"
Wydaje się podobny w jednym do League of Legends - easy to play hard to master ;) Powoduje to tez mechanizm kondukcyjny tak więc ważne dla wymasterowania wapka jest odpowiednie kraszowanie suszu i odpowiednie jego nabijanie.
Ja bym ososbiście miał nieustanną paranoję że zdarzy się moment gdy bede miał łeb zachmurzony jak dzik i przy kolejnym nabiciu wadze do paszczy od "ciepłej strony " ( Oj zdarza się to ludziom zdarza ;))
Fenix Mini to waporyzer elektroniczny z regulowaną temperaturą waporyzacji dzięki czemu może być użyty do różnych opcji wapo konopii ale i do wapo innych ziół.Jest konwekcyjno-kondukcyjny więc "wybaczy" większe błędy przy konsystencji / nabijaniu suszu niż same kondukcyjne waporyzatory.Minusem jest brak wymiennej baterii co przy tak małym urządzeniu daje dość niewielki czas pracy ( reklama mode on, przy moim Arizerze Solo II to każda inna bateria wydaje się mała ;) )
Generalnie Fenix jest ciekawym rozwiązaniem pod kątem wielkości i moim zdaniem może świetnie udawać e-papierosa
Operowanie Vap Capem imo może budzić niezdrowe zainteresowanie
Feniks Mini ma nieco większą komorę niż Vap Cap, Choć moim zdaniem oba nie nadają się zbytnio do grupowej waporyzacji z powodu generalnie niewielkich komór.
Podsumowując - uważam że oba wapki to po prostu urządzenia z innej bajki i oba są naprawdę dobrym wyborem w swoich bajkach :)
Są specjalnie przystosowanie waporyzatory do haszyszu czy badów w ich czystej formie.
Jednak wiele waporyzatorów sobie poradzi z odpowiednio przygotowanych haszyszem - w skrócie haszyk należy przygotowac podobnie jak do haszykowego bacika. Rozdrobnić i zmieszać z wypełniaczem. Są do kupienia nawet specjalne tareczki do haszyku. Reszta to kwestia głównie gramatury drobinej i dobranie dobrego wypełniacza ( tytex sux w tym przypadku as hell ;))
Jednak jak wieść niesie nie każdy wapek sobie poradzi tak więc testy na własną odpowiedzialność.
Ja bym chętnie potestował ale nie mam sprawdzonego źródła haszyku a przygodnie boje sie kupować żeby nie trafić na syntetyczny analog.
Waporazytory dedykowane do haszy, dabów itp są odpowiednio zbudowane do waporyzacji takoch rzeczy.Wyjściem jest jak pisałem odpowiednie przygotowanie haszyszu i wymieszanie go z ziołowym wypełniaczem.
Podejrzewam że nie każdy waporyzator kondukcyjny będzie miał na tylę mocy żeby wystarczająco ogrzać susz z okruchami haszyszu aby waporyzacja haszyszu była w 100% efektywna.
Co do uszkodzenia, to haszysz mieszany z ziołem moim zdaniem ma bardzo małe szanse uszkodzenia waporyzatora. To bardziej się odnosi do prób napakowania samego haszyku czy daba do waporyzatora przystosowanego do suszu.
Jak się w końcu dorwę do jakiegoś afgańskiego plastusia czy też marokańskiego piaskowca do oczywiście przetestuję i zdam relację. Jednak jak już pisałem - jakoś nie mam szczęścia do dostępu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/paczkomatdomeyki.jpg)
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"
Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.