Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 5 z 12
  • 329 / 58 / 0
16 grudnia 2019ErniErnolds pisze:
16 grudnia 2019Carlosa pisze:
01 listopada 2019ErniErnolds pisze:

W pełni się zgadzam z tym co napisałeś. Śmieszą mnie te vegańskie diety sportowe niby gdzie jesz tofu, soję i inne gówna. Większość z jedzących w ten sposób nie ma pojęcia że spożywanie produktów sojowych w większych ilościach przez mężczyzn powoduje u nich spadek poziomu testosteronu i większy poziom estrogenów.
Gówno prawda. Masz jakieś badania na ten temat czy też wymysł opioidalnych wizji?
Jasne:D Ciekawe skąd się biorą te wszystkie pedały i chłopcy którzy nie wiedzą jakiej są płci. I oczywiście że są na ten temat badania i to wiele ale nie chce mi się szukać. Poszukaj sobie. Ciekawe dlaczego kobiety w czasie klimakterium biorą suplementy z fitoflawonami sojowymi itp. Co noobie? Dlaczego? Bo regulują im gospodarkę hormonalną i podnoszą poziom estrogenów. Wyższy poziom estrogenów u facetów to niższy poziom testosteronu. I nie pierdol mi o opioidowych wizjach cymbale bo rozmawiałem też na ten temat z wybitnym genetykiem czyli profesorem Lubińskim który to potwierdził więc po chuj bijesz piane? Chcesz jeść te sojowe gówna to jedz ale nie dorabiaj do tego ideologii. Za kilka lat wielu tych wegan będzie płakać że zrobiono ich w chuja.
Nie dziwi mnie w cale ten typ myślenia na tym forum. Są to bzdury do kwadratu, a głoszący je ludzie są w większości niereformowalni, im bardziej merytorycznie im przedstawisz problem, tym bardziej okopią się w swoich "prawdach". Tu jest klasyczny przykład, "profesor Lubiński" potwierdził, więc o co sapy. Zarzucanie dorabiania ideologi osobom, które chcą ową ideologię zwalczyć (dieta jak dieta - ani lepsza, ani gorsza), samemu przy tym dorabiając sobie spiskową ideologię - checked %-D
O tyle beznadziejny przypadek, że wytłumaczył sobie fale pedałów i zniewieściałych facetów dietą wegańską, jeżeli ktoś takie zero jedynkowe postrzeganie głosi, wyciągając takie wnioski, to z góry dyskusja będzie jednostronna. Co najwyżej zrobią się zapasy w błocie z argumentami typu "profesor powiedział", spiski, pytania wyjaśniająco-rozstrzygające "Ciekawe dlaczego kobiety w czasie klimakterium biorą suplementy z fitoflawonami sojowymi" i itp - ogólnie strata czasu gwarantowana.
  • 177 / 6 / 0
@DuchPL jakie eksperymenty jeszcze robiłeś ? Opisz jakiś, który Cie zdziwił i wyszły z niego ciekawe wnioski.
  • 1913 / 434 / 4
Sen... bardzo ciekawe zjawisko.

Gdyby teorie z nim związane były prawdziwe - to ja ze swoim "brakiem snu" powinienem być.
- połamany
- z zajechanymi stawami
- bez progresu na siłce
- bardzo otępiały
- a ćpanie to w tym wypadku powinno mieć więcej uboków niż prawdziwej eufo

Czytałem kilka lat temu o "spaniu" takich ludzi jak Nicola Tesla czy A. Einstein ... wg. tego co pisze obecna nauka oni powinni być bardziej dziwakami niż naukowcami, u których mózg pracuje na kilkukrotnie wyższych obrotach niż u przeciętnego kowalskiego.

Od około 3 lat mój sen to 3-4 godziny... na pewno nie więcej... czasami nawet godzina na dobę. Żyję... mam się całkiem dobrze. Tak - marzy mi się "porządne wyspanie" - ale coś czuje, że dla tego - bo tak karze nauka, tak zostałem wychowany i tak żyłem kilkadziesiąt lat... z dnia na dzień zaczynam mniej przywiązywać wagi do tego - i nie obserwuję dziwnego zjawiska w stronę chorób / złego wpływu na kondycję czy choćby myślenie.
No ale ja to ja... i to nie żaden eksperyment - po prostu moje życie mi na takie spanie pozwala. Piszę tutaj tylko o pewnych "rzeczach" które zaobserwowałem.

Mam nawet kilka swoich teorii na ten temat ( łącznie ze spiskowymi ) - ale to wyjdzie za parę lat.

A jak u was ze snem?
DXM
  • 177 / 6 / 0
^od zaprzestania treningów, jakość snu bardzo się pogorszyła i samo zasypianie też sprawia duży problem. Z czasem doszedł jeszcze stres ,natłoki myśli, problem z oddychanie przez nos(nie przez fukanie) itp... ogólnie nie pamiętam kiedy się ostatni raz wyspałem a ciężko się zabrać w końcu za siebie...

Ogólnie wydaje mi się, że sport/wysiłek fizyczny rozwiązałby wiele moich problemów :)
  • 3449 / 721 / 9
Krótki field raport z dziś. Po dzisiejszym obiedzie u rodziny, sporym, deserze: ciastka - masa pustych kalorii, skołowałem jeszcze tam 15 mg diazepamu i zarzuciłem po wyjściu stamtąd od razu. Kupiłem 3 browary. Jednego na spokojnie wysączyłem. A potem jadę koło street workout spotu i miałem frajerskie myśli typu: "eee chuj, dzisiaj, chill, święta, dyspenza, niech rolka przejmie stery..." :płacz: Ale nie! Chuj, wbitka na podjazd. Zrobiłem 6 serii max podtargów różnych wariantów, 6 serii wznosów nóg prostych x21 (to na przemian) a potem jeszcze 6 serii x20 każda inny chwyt wioślarza kalistenicznego taka huśtawka jakby. Także wyrobiłem się przed max stężeniem we krwi rolki. A drugiego brona sączyłem na treningu w ramach izotonika. Słuchaweczki na uszach, motywka, po treningu świetny feeling. Także nie wierzcie w jakąś tam chemię - gówno. Nie odpuszczajcie, tyrajcie podjazd nawet symboliczny - godzinka na pełnej piździe zmieścić i chuj w dupe kurestwu. A teraz z czystym sumieniem sączę bronki. Wygrywamy życie! %-D
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 1545 / 1586 / 0
@DuchPL ja spie niewiele dluzej od Ciebie, tak 4-6h na dobe, tez duzo cwicze.
mow szybko te swoje teorie spiskowe :ręka: %-D
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1913 / 434 / 4
@Ankaaa zastanawiałaś się kiedyś - co by było gdyby:
- dzień trwał nie 24 godziny a np 37 godzin? ile byś wtedy spała a ile "funkcjonowała" ?
- co by się okazało, że im więcej śpimy tym się mniej rozwijamy? pomijam teraz kwestie mięśni oraz ogólnikowo całego ciała. Tam procesy są organizowane 24 na dobę 7 dni w tygodniu - lecz mózg - to takie ciekawe ustrojstwo - że może nie potrzebuje "tyle" tego snu ?
- co by się okazało, że właśnie narkotyki to klucz do rozwoju ( pomijam kwestie rekreacyjne ) i są celowo zakazywane,
Nie od dziś wiadomo, że za pomocą "pewnych" substancji organizm jest w stanie funkcjonować lepiej / szybciej / mądrzej ... a póki co "dozwolone" jest tylko to - co właśnie działa w drugą stronę - siądź przed TV ( jako bodziec odpoczynku i pierwowzór medialny wpajany nam latami jako okno na świat ) , napij się browara, dużo odpoczywaj... no i jedz "witaminy" nad nimi także bym się zastanowił - po doświadczeniach dla przykładu z WitD .
A skoro już przy niej jesteśmy - to by oznaczało, że ludzie żyjący w nocy powinni być niedołężni tak? jak to się dzieje, że wiele osób ( w tym i ja ) w nocy dostajemy kopa energii? zapewne z odbitych promieni słonecznych od księżyca ;)
- no i ten nieszczęsny sen... zauważyłem ciekawa przypadłość - ale tylko konkretnie wtedy, gdy trening jest bardzo intensywny - przekraczający ponad 3 godziny nieprzerwanego zapierdolu na siłce, ćwicząc nie jedną a wszystkie partie mięśni tzw. obwód. Po treningu następuje ( w okolicy do 2 godzin ) magiczne wyluzowanie i ogromna chęć na drzemkę ( z teorii czytanych w książkach wiadomo co to "rzekomo" jest ) lecz ten trening i ten odpoczynek/sen który trwa nie więcej niż 45 min powoduje, że po tym okresie człowiek mógłby iść z powrotem na siłkę, gdzie wg. wielu teorii nie ma szans przy "obwodowym" treningu aby nie nastąpiło przetrenowanie oraz ogólny spadek wydajności... o dziwo niczego takiego nie doświadczyłem - wtf?
- nie nie jestem na cyklu teścia czy czegokolwiek , nie nie chodzę tam naćpany, nie biorę nawet kreatyny a wręcz przeciwnie - staram się brać jak najmniej supli, od prawie dwóch miesięcy nie biorę nawet witC ... nie zaobserwowałem zmniejszonej regeneracji, zwiększenia się przeziębienia czy pogorszenia wyników w progresie...

moje ulubione 3MMC także już dawno poszło w odstawkę, można rzec, że jestem na odwyku ... może to wina rezygnacji z ketonów? ale idąc tym tropem oznaczało by to, że ketony mają korzystny wpływ na wydolność fizyczną? ( brane z głową w odpowiednich odstępach czasu, z odpowiednią dietą itd itd itd bo wiem co zaraz będzie pisane ) a tego na razie nie chcę ruszać bo wywołam zbędną dyskusję, nie mniej jednak wiele zmian zachodzących w organizmie jest bardzo zastanawiające

i jeszcze mam wiele więcej pytań niż odpowiedzi... większość głównie związana ze snem właśnie i witaminami.
Ciekawostką jest np. to, że Nicola Tesla spał nie więcej niż 4 godziny dziennie, z czego zdarzało mu się dość często spać nawet 20 min dziennie wg. niektórych portali związanych z informacjami na temat tego naukowca. Podobne zjawisko obserwowano również u A.Einstein-a ... trochę to daje do "myślenia".
DXM
  • 329 / 58 / 0
@Duch jesteś srogim szurem co byś sobie nie wymyślił (albo nie "przebadał") xD
"Im więcej śpimy tym tym mniej się rozwijamy?"


"jak to się dzieje, że wiele osób ( w tym i ja ) w nocy dostajemy kopa energii? zapewne z odbitych promieni słonecznych od księżyca ;)" :D

Naprawdę nie potrzeba tu odbitych promieni od księżyca :D Hahaha.
Słyszałeś o sowach, skowronkach i mieszanych ludziach?
Jakie masz doświadczenia z witaminą D braną w odpowiednich dawkach?
BIG pharma się dowiedziała, że bierzesz 2000 jednostek? Jak sobie radzisz z taką presją?
Według jakich portali Tesla spał po 4h? Jest to bardzo istotne.
Moim zdaniem daje to trochę do szurowania.

Nie ma się czym szczycić że śpicie po 6h, bez względu czy ćwiczycie. Ja ćwiczę i śpię po 9h bez ćpania, przy okazji nie szukając żadnych true story o moim życiu :D
Co wy na to? Tego typu anegdotyczne doświadczenia was interesują?

Jutro wam dokładniej opiszę dlaczego spanie po nawet 4-6h jest mocno niewydajne (jak mocno byście się nie podniecali swoją wyjątkowością) w porównaniu z czerpaniem
ze snu garściami. W odróżnieniu od DuchPL nie będę się opierał na śmiesznym "chłopskim podejściu", tylko na aktualnych zdobyczach nauki.

Głupie podejście, ale już dziś (będąc najebanym) obstawiam co duch może mi odpisać xD
Wydaje ci się tylko że ketony nie mają wpływu na Ciebie (albo nawet rozwijają twoje umiejętności xD), mają i to mocny wpływ na twoją kognicję jak bardzo byś nie robił kurwy z logiki, myśląc przy tym że to kwestia opinii, strzelając "wzorowymi" wynikami badań (pewnie w wyniku picia winka na uboczu, tudzież na wsi, tak bardzo będąc wyjątkowym "zwykłym ćpunem").
  • 1913 / 434 / 4
po prostu pewne "zachowania" ludzi mnie dziwią... ( dziwne, że Ciebie nie )
w związku z tym zadaję takie a nie inne pytania sobie / i innym...

wiesz można też iść do "roboty|", wrócić, włączyć TV zapić dzień browarem albo 4ma i pójść spać. Czyli to co robi większość pracujących ludzi...

Opisuję pewne "sprawy" związane z moją osobą - bo wiem co/jak/gdzie/z czym itepe

Badania, o których piszesz ( o których mowa była ostatnio przy "wymianie zdań" w dziale moderacja ) to pojęcie względne na 20 naukowców mogą wyjść po myśli tych 20 naukowców i na 20stu innych mogą wyjść zupełnie inne... do tego dochodzi kwestia kto zlecił badania i kto za nie zapłacił, ew. w czyim interesie jest aby dane badania wyszły takie a nie inne.
Więc tym bym się nie sugerował a przynajmniej nie totalnie bardziej jako - wskazówka? do dalszych osobistych badań we własnym zakresie...

Co do N.Tesli tematu nie będę rozwijał - zasugerowałem coś - a jest to na tyle popularna osoba, że wystarczy wpisać odpowiednią frazę i znajdziesz kilkadziesiąt tysięcy wyników na temat jego życia / eksperymentów / wynalazków / i snu...

Sen to jedna z ważniejszych jak nie najważniejszych czynności jakie w życiu wykonujemy.
Zwłaszcza jeżeli chodzi o sporty siłowe - prócz samych ćwiczeń - sen odgrywa bardzo kluczową rolę w dziedzinie wydolności ogólnej organizmu a może i nawet komfortu czy długości życia. Warto wg. mnie poruszyć ten temat - zwłaszcza nawiązując do WitD ... która rzekomo działa podobnie jak "promienie słoneczne padające na skróre, pod wpływem których owa witamina jest produkowana" odpowiada za setki procesów itd itd, każdy chyba to zna...

Jeżeli masz coś do dodania w tej kwestii to prócz fejmu jaki to ty nie jesteś zajebisty ew. jaki to ze mnie prymityw "bo zadaję pytania" - napisz coś konstruktywnego - może coś z tego wyjdzie.

- fajnie by tez było - gdybyś czasami zrozumiał pewną ironię w niektórych zdaniach, które piszę...

----------------------------
27 grudnia 2019kanabinoid pisze:

Naprawdę nie potrzeba tu odbitych promieni od księżyca :D Hahaha.
Słyszałeś o sowach, skowronkach i mieszanych ludziach?
ludzie to nie sowy i skowronki ... a "mieszani ludzie" to dla mnie dziecko hiszpana i chinki ...
rozwiń temat zamiast zarzucać tematem "na odpierdol" aby zmulić idee tego o czym piszę
27 grudnia 2019kanabinoid pisze:
Jakie masz doświadczenia z witaminą D braną w odpowiednich dawkach?
Takie samo - jak każdy, który ją zażywał... przez określony czas...
- Dziwne aby po witaminie... następował zjazd - mnie to dało do myślenia. Kolejna dawka "owy zjazd" niwelowała.
( głownie rozdraznienie, pogorszenie nastroju, lekkie osłabienie ).
Witaminy - o których się nam mówi - raczej nie mają działania uzależniającego?
27 grudnia 2019kanabinoid pisze:
BIG pharma się dowiedziała, że bierzesz 2000 jednostek? Jak sobie radzisz z taką presją?
BIG Pharma raczej mój przypadek ma gdzieś... ale nie będzie miała gdzieś, kiedy jeden kraj zakaże stosowania "danej witaminy" na swoim terenie i uzna ją za "niekorzystną dla zdrowia".
Na przykładzie tlenku tytanu IV
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tlenek_tytanu(IV)
"W 2019 r. rząd francuski podjął decyzję o zakazie jego stosowania od 2020 r jako dodatku do żywności ze względu na brak wystarczających dowodów, że jego spożywanie jest bezpieczne dla zdrowia"
A my to mamy w żywności i lekach... daje do myślenia - przynajmniej mnie - Ty z pewnością powiesz... to nie WitD

A to ona WG WIELU BADAŃ pomaga w dbaniu o kondycję/jej budowaniu ... wzmacnia organizm ... siłę ... przyspiesza wzrost masy mięśniowej. Ciekawe...
To samo mówi się o VitC ... WitE...Wit z grupy B ... chyba o wszystkich witaminach z tego co pamiętam, i wszystkie są takie "zajebiste" dla zdrowia. hmm

ot tyle and peace
proszę o scalenie

Scalono, proszę prowadzić dyskusję mimo wszystko odrobinę grzeczniej. taurinnn
DXM
  • 9394 / 1834 / 2
26 grudnia 2019Ankaaa pisze:
@DuchPL ja spie niewiele dluzej od Ciebie, tak 4-6h na dobe, tez duzo cwicze.
mow szybko te swoje teorie spiskowe :ręka: %-D
Prędzej czy później się to odbije w jakiś sposób na zdrowiu
To nie jest kwestia "mało śpię dobrze się czuje" - to jest kwestia o wiele szersza.

Począwszy na zaburzonej serotoninie/melatoninę, GABA czy hipokretynkie aż po kortyzol i szerzej pojęty stres.
Większość tego co wymieniłem nie działa na zasadzie nagłej kumulacji problemów a na powolnej zmianie zachowania czy metabolizmu.

Temat już przerabialiśmy kilkukrotnie.
Wiele z tych zmian nie wyjdzie na podstawowych badaniach a zwykły lekarz internista nie będzie ryzykować skierowania na konkretne badania.

Trzeba pamiętać o jednym.
Nasz organizm jest dostosowany do przerobienia pewnej konkretnej ilości operacji - uderzeń serca itd.
Każde zaburzenie rytmu życia niesie za sobą jakieś konsekwencje.
Jedne zaburzenie to mniejsze inne większe konsekwencje.
27 grudnia 2019kanabinoid pisze:
"jak to się dzieje, że wiele osób ( w tym i ja ) w nocy dostajemy kopa energii? zapewne z odbitych promieni słonecznych od księżyca ;)" :D
Te skowronki i sowy to nic innego jak hormony i przekaźniki.
A na te wpływa kondycja jelit/trzustki czy wątroby.

Już kiedyś o tym pisaliśmy - glukagon, insulina, kortyzol i reszta.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 5 z 12
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków

Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.