Ta śmierć mną lekko wstrząsnęła, dawno czegoś takiego nie czułem. To dlatego, że on nie był żadnym wrakiem, nie był człowiekiem, który walił wszystko jak leci, wręcz przeciwnie. Można powiedzieć, że skończył tak szybko jak zaczął. Chociaż brał już jakiś czas, to nie zażywał rzeczy mocniejszych niż kodeina, deks, feta. Najmocniejszy był chyba alprazolam, który brał doraźnie. Nie był też uzależniony.
Niestety niedawno dorwał się do morfiny, którą przyjmował dożylnie. Zaczynał od 18mg, brał połowę tego co przygotował. Przedwczoraj powiedział, że już nie będzie jej brał, i że się jej pozbędzie... Jak widać stało się inaczej.
Oczywiście nie mam zamiaru go usprawiedliwiać, zgubiła go głupia fascynacja tym tematem, przed którą tak często się ostrzega, i z której wielu doświadczonych narkomanów się śmieje. Takim fascynatom często mówi się, że otworzą oczy jak już będzie za późno, ja też tak mu mówiłem, ech.
I niech to będzie ostrzeżenie dla wszystkich, którzy twierdzą, że to ich nie dotyczy, że oni nigdy czegoś tam nie wezmą, nie będą walili w kabel, i tak dalej. Chociaż ZadnyWiedzy tak nie pisał, był świadomy tego, że to będzie postępowało.
Był bardzo młody, inteligenty, naprawdę mi go szkoda. Będę dobrze wspominał nasze wspólne piwkowanie.
Koniec smutów z mojej strony, sam jestem zaskoczony swoją reakcją. Pokój jego duszy.
niech spoczywa w pokoju.
@3ldritch, to nie był jego pierwszy raz z kodeiną, ale pierwszy raz jak na niego zadziałała. Często narzekał, że paroksetyna blokuje mu kodeinę, aż w końcu poszedł do lekarza i zmienił paroksetynę na wenlafaksynę.
Trafnie to skomentował: „jestem spierdolony na punkcie narkotyków, mówię ci, ja skończę źle”.
To była humoreska ze strony @london5 Miał żal o to, że tamten prank z jego śmiercią odbił się na jego wyleceniu z moderatury. Tylko, że on wtedy sam prosił o sfingowanie własnej śmierci ale ja o to nie prosiłem. Nie mniej nie mam do Ciebie żalu wariacie. Może był to mały eksperyment społeczny z Twojej strony. Jak to leciało: "możesz stanąć plecami do człowieka ale nigdy do draga". Przewinął się motyw Brutusa. Chociaż nie wątpię, że co poniektóre osoby też się na tym przejechały, pomimo tego, że wiedziały co jest pięć. Wiadomo, mechanizm pustyni.
Jednak wróciłem, niczym jogin z odosobnienia. Wskrzeszony jak Goku z zaświatów. Zawsze mocniejszy, zawsze trochę lepszy.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
