Działy bezpośrednio dotyczące uprawy konopi
ODPOWIEDZ
Posty: 84 • Strona 3 z 9
  • 12555 / 2434 / 0
Tegoroczny plon przeszedł już prawie 2 miesięczny curing.
Zapach zmienił się dość znacznie w porównaniu do świeżego, jednak wciąż jest piękny.
Jak kruszę boba na mniejsze kawałki, to wtedy czuć go najwyraźniej - prosto ze słoika jest tak ostry i "skumulowany", że aż drażni nos. Otwarcie wszystkich w mig zasmradza całe mieszkanie więc od jakiegoś czasu robię to na balkonie.
Ograniczyłem "burpowanie" do kilkunastu sekund co drugi dzień. Poziom wilgoci jest już niemal idealny i ryzyka pleśni praktycznie nie ma.
Czy moc wzrosła w porównaniu do świeżego? Ewidentnie!
Materiał mieli się bardzo lekki do świetnej konsystencji - żaden proch, czy twarde grudki.
Dym jest gęsty jak mleko i praktycznie nie czuć dymu w płucach - ostrość spadła znacznie, choć i tak palę z bonga.
Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, kiedy ostatnio kupiłem coś tak dobrze wykurowanego... Podejrzewam, że większość materiału z ulicy nie widziało nigdy słoika...
  • 12555 / 2434 / 0
Pytanie do bardziej doświadczonych. Jak długo zbiór trzymany w słoikach (aktualnie otwieranych średnio raz na tydzień celem wybrania boba) zachowa tą idealną strukturę i wilgoć, których nabrał po dokładnie 4 miesiącach curingu? Z tego co czytałem curing trwa max 6 miesięcy (i niektórzy faktycznie tyle czekają z paleniem - jedynie przetestują moc tuż po wysuszeniu). Dodam jeszcze, że nie używam saszetek do utrzymywania stałej wilgotności powietrza w słoikach.
  • 12555 / 2434 / 0
Od jakiś 10 dni mam wrażenie, że mój Passion 1 robi się mocniejszy. Z każdym paleniem jest mocniej, dłużej i przyjemniej. minęło ponad 4 miesiące od zasłoikowania i teza, że zioło nabiera mocy wydaje się być prawdziwa. Nie ma raczej mowy o wpływie innych czynników na działanie.
  • 1 / / 0
Czy dodanie skórki cytrusowej wzmocniło smak? Ktoś próbował gibona?
  • 12555 / 2434 / 0
Dodawałem skórki w zeszłym sezonie, jak pozbierałem takie mini plony z karłowatych krzaków, które mi się ostały. Wnoszą zapach cytrynowy, ale on w końcu znika (choć nie próbowałem nigdy trzymać skórki dłużej, niż doba).
Różnicy w smaku nie zauważyłem.

Nie widzę powodu, by robić coś takiego z dobrym plonem, który prawidłowo wysuszony sam da przyjemne aromaty i smaki. Ten patent to właściwie tylko deska ratunku w przypadku przesuszenia.
Dobrze wykurowane zioło trzyma optymalną wilgoć raczej długo (nie wiem ile, ale u mnie to już ponad 4 miesiące od wysuszenia i struktura jest idealna).

Zastanawia mnie, jak lepiej przechowywać ok połowę 1 L słoika - czy lepiej zostawić, czy przełożyć do 0.7 L i tym samym zminimalizować wolną przestrzeń i powietrze... 1 słoik przepakuję a drugi zostawię i się przekonam po powrocie z dalekich krajów.
  • 159 / 23 / 0
minimum powietrza w pojemniku przedluzy stan "obecny". wiecej powietrza = wiecej rozpuszczalnika i przy kazdym otwarciu wymiana tegoz powietrza (wahania wilgotnosci, doplyw swiezego utleniacza itd.).

do 6 miesiecy curringu zyskuje
6-12 miesiecy - zaczyna sie degradacja smaku (zmiana profilu, powoli wychodza nawozy; sloma - bio; mydlo - chemik).
>12 miesiecy - mocna degradacja smaku, wyraznie czuc nawozy.

efekt dzialania rowniez zmienia sie w czasie, jednak nie tak znaczaco jak smak.
  • 12555 / 2434 / 0
03 lutego 20202004 pisze:
minimum powietrza w pojemniku przedluzy stan "obecny". wiecej powietrza = wiecej rozpuszczalnika i przy kazdym otwarciu wymiana tegoz powietrza (wahania wilgotnosci, doplyw swiezego utleniacza itd.).
Tak właśnie wczoraj stwierdziłem i przepakowałem. Bobki z mniejszych, pełnych słoików wydawały się być bardziej wilgotne.
Zapas skończy się pewnie jakoś na jesień (góra do końca roku - chyba, że kupię waporyzator, to wtedy pewnie o wiele dłużej), czyli równo 12 miesięcy od wysuszenia.
Z tymi nawozami (i w ogóle) piszesz z doświadczenia? Ja póki co nic nie czuję niedobrego, ale to dopiero 4.5 miesiąca, czyli jeszcze "na gwarancji".
  • 159 / 23 / 0
powiedzmy, robilem duzy research pod katem medycznej, gdyz zainteresowal mnie ten temat. "jakiej klasy produkt koncowy otrzyma pacjent po czasie jaki zajmie curring, transport i dystrybucja". z tego co znalazlem tyczy sie glownie produktow z wyzszej polki, gdzie wymagany efekt koncowy przeklada sie na rezim nawozenia. w skrocie im wiecej osiagniesz tym wiecej stracisz. przecietny produkt bedzie mial zalozmy 10 terpenow (jednostka nieistotna), a dobry 20. wiec przy polowicznym rozpadzie w tej samej jednostce czasu lepszy straci wiecej. niestety terpeny itd. sa nietrwale i szybko ulegaja rozpadowi, natomiast THC, cbd itd w formie skrystalizowanej juz duzo wolniej.
  • 12555 / 2434 / 0
04 lutego 20202004 pisze:
wiec przy polowicznym rozpadzie w tej samej jednostce czasu lepszy straci wiecej.
Straci więcej, ale nadal będzie miał ich 2 x więcej : )
Dzięki za wartościowe wpisy!
  • 159 / 23 / 0
nalezy pamietac, ze bedzie takze 2x wiecej produktow rozpadu
ODPOWIEDZ
Posty: 84 • Strona 3 z 9
Newsy
[img]
„Czyste” e-papierosy mogą być bardziej szkodliwe niż aromatyzowane

Aromatyzowane e-papierosy są bardziej pociągające dla młodzieży i młodych dorosłych, dlatego też w wielu miejscach – w ramach walki na nałogiem – wprowadza się ograniczenia czy zakazy sprzedaży tego typu produktów. Naukowcy z Yale University. Boston University oraz University of Louisville porównali skutki wdychania „czystych” liquidów z aromatyzowanymi oraz z niepaleniem. I okazało się, że te „czyste” są pod pewnymi względami bardziej szkodliwe dla zdrowia.

[img]
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie

Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.

[img]
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment

"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."