Paweł
Wzialem dziś rano 2mg przed pracą, do wenli i Pregaby i pije Juz 6 kawę i nie adal nie mogę nic robić.
Po robocie zarzuce druga dwójkę i piwo i spać.
Mam paczkę klonów i po czasie już nie widzę wgl rekreacji w nich.
A coby było jakbym jeszcze setkę wódki przyswoił? Pojebie mnie? Bo już te 8mg wziąłem z 45 minut temu i chuj, lipa, trzeźwy jestem jak niemowlę...
Paweł
27 sierpnia 2019lufa9999 pisze: Ile maksymalnie mogę wziąć klona tak żeby mnie nie pojebało? Mam mocno rozwiniętą tolerancję. Ok 20.30 wziąłem 8mg i chuj, zero reakcji. Więc dorzuciłem 8mg chwilę temu, zobaczymy czy coś poczuję...
A coby było jakbym jeszcze setkę wódki przyswoił? Pojebie mnie? Bo już te 8mg wziąłem z 45 minut temu i chuj, lipa, trzeźwy jestem jak niemowlę...
Detoks i kilkutygodniową abstynencję proponuję najlepiej, skuteczniejszej metody nie znajdziesz, taka brutalna prawda.
Paweł
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Was tez to tak usypia?...
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
