...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3553 • Strona 265 z 356
  • 262 / 46 / 0
@nieprzysiadalna a możesz napisać coś więcej o tym ośrodku w Szklarskiej, zastanawiam się nad nim aby na wrzesień, październik pojechać. Chodzi mi o warunki, dociążenia, ogólnie, jak życie płynie tam jaka społeczność
Alfaosobnik
  • 2193 / 363 / 0
A co powiedzieć pracodawcy ?
Prawdę, czy coś ścimniać o chorobie ?

Nawet te 2 msc to wydaje się dość długo jak na L4
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 72 / 29 / 0
@leo762 Radzimowice mają całkiem niezłą stronę internetową, a nawet fejsa, więc skupię się na rzeczach, których tam nie ma.
Jeżeli chodzi o warunki, to są naprawdę w porządku. Pokoje 3-4 osobowe, jest czysto, a nawet całkiem estetycznie (szczególnie w częściach wspólnych), choć podobno nie dotyczy to męskiej łazienki ;) Jest całkiem spory ogród z miejscem na ognisko i wydzieloną palarnią, podobno zrobili tam już siłownię plenerową. na posiłki chodzi się do jadalni oddalonej od ośrodka o kilkaset metrów. Jedzenie jest... znośne, chociaż (tu element szpitalny) jest go raczej niewiele, a kolacja jest bodaj o 18, wiec dobrze jest mieć jakieś zapasy, przynajmniej na pierwsze dni. Przez pierwsze dwa tygodnie można wychodzić tylko do dwóch najbliższych sklepów, i to w towarzystwie ludzi, którzy są już dłużej.
„Dociążeń” nie ma w ogóle. Pracy też nie, pomijając sprzątanie własnego pokoju przed porannym obchodem (nigdy wcześniej ani później nie mieszkałam w tak sterylnej przestrzeni jak tam;). Społeczność liczy ok. 30 osób (zwykle trochę więcej) i stanowi cały - ale naprawdę cały - przekrój społeczny. To było dla mnie zresztą najciekawsze. Kiedyś grając w chińczyka pomyślałam sobie, że to jedyne miejsce, gdzie przy stole mogą spotkać się złodziej samochodów, bogaty biznesmen, doktorantka nauk humanistycznych i sklepowa z niewielkiej miejscowości... ta wielość perspektyw procentuje zresztą na terapii. Podobnie z rodzajami uzależnień - przeważają oczywiście alkoholicy (starsi), ale sporo cpunow, hazardzistów i seksoholików (w terapii seksoholizmu ten ośrodek się specjalizuje). W niczym to nie przeszkadza, bo mechanizmy są zasadniczo takie same. Co ciekawe zdarza się, że razem z uzależnionymi leczą się także osoby współuzależnione - przez większość mojego pobytu była przynajmniej jedna w grupie.
Co do kadry terapeutycznej, to jest... różna. Generalnie większość pracuje w nurcie systemowym, jest kilkoro świetnych terapeutów, ale są i tacy, których... no, nie poważałam.
W każdym razie chętnie bym tam wróciła, ale niestety jestem na substytucji, więc w najbliższym czasie się nie zanosi.

Ach, jedyną dosyć creepy rzeczą tam była nadreprezentacja świadków Jehowy, zarówno wśród pacjentów, jak i terapeutów. Szczęśliwie nikt się z tym przesadnie nie afiszował i mimo zdeklarowanego ateizmu nie czułam się szczególnie zagrożona, ale sama świadomość wzbudzała niekiedy pewien niepokój.
  • 18 / 1 / 0
@nieprzysiadalna Ogólnie gdyby nie fakt, że NAPRAWDE to jest drugi koniec Polski, i gdyby nie te czasy oczekiwania to ich oferta brzmi ciekawie.

W piątek prawdopodobnie do nich zadzwonię i wyśle skierowanie.

Może ktoś orientuje się jak to wygląda od strony prawnej... ?
Pogadam jeszcze z adwokatem o tym swoją drogą ale...

Z racji tego ze ostatnio dorobiłem się kilku zarzutów związanych z zażywaniem narkotyków w których kara nie przekracza 5 lat do których się przyznałem, to z tego co zrozumiałem mógłbym zastosować pobyt w takim ośrodku jako czynnik łagodzący.
Z tego co zrozumiałem już samo zaświadczenie o tym że oczekuje na miejsce w takim ośrodku i moja chęć do podjęcia tego typu terapii może być podstawą do zawieszenia postępowania wobec mnie. A "pozytywne" ukończenie tego typu leczenia daje szanse na "warunkowe umorzenie postępowania". Dobrze myśle?
  • 56 / 6 / 0
Czesc [emoji4] jakies aktualne opinie na temat Piastowa?
Jadę tam niedługo i zbieram informacje. Co z kubkami, sztućcami i czy mają lampki nocne (dużo książek mam zamiar czytać) a jak nie mają to czy mogę sobie zabrać? Jest tam jakaś pralka? Jak wygląda 1 miesiac pobytu? Mam BPD i wiem że muszę wejść na stabilizatory - najprawdopodobniej fluoksetyna... Jak tam wygląda branie leków psychiatrycznych? Przez kupę negatywnych emocji mam problemy ze snem, co robią z takimi przypadkami? Jest tam jakaś lodówka? Czego ze sobą nie zabierać? Jak jedzenie?
Jakieś dodatkowe info?
  • 209 / 21 / 0
03 lipca 2019OdwiertKorzenny pisze:
A co powiedzieć pracodawcy ?
Prawdę, czy coś ścimniać o chorobie ?

Nawet te 2 msc to wydaje się dość długo jak na L4
Powiedz, że od dnia idziesz na zwolnienie lekarskie i tyle.
scalono
11 czerwca 2019jezus_chytrus pisze:
To się ku*** następnym razem nie myl, ok?
scalono - Cooba83
  • 12434 / 2419 / 0
ok
  • 432 / 31 / 0
Szybkie pytanie do Szanownych Hajpowiczów. Jutro mam sie stawić na detox do Suchego Jaru. Co wziąć ze sobą? Nie chodzi mi o rzeczy wymagane jak skierowanie tylko dodatkowo. Jest tam jakas pralka? Jade tam z uzaleznieniem od morfiny, czy to, ze na tescie wyjdzie cos jeszcze jest problemem? Ostatnio majka w dawkch leczacych skreta kładzie mnie do spania, wiec dokladalem metkata.
  • 2193 / 363 / 0
up
zły topic idz do - ośrodki detoksykacji

jest pralka, są wieszaki
wez ubrania fajki nie otwierane jak palisz
i jedzenie zapakowane nieotwirane, tak samo jakies picie
i hajs oczywiscie, bo chyba raz dziennie detoksowy idzie na zakupy
tel Ci zabieraja
chyba mozna miec mp3

nie zawyżaj mocno stażu i dawek, bo potem bedziesz narzekał że doktor to chuj
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 626 / 121 / 0
Ciekawe ile może trwać detox od baclofenu 150mg i alprazolamu 4mg. Takie dawki dzienne. Gdzie mam się kierować z tym problem. Od razu do szpitala psychiatrycznego czy jak?
ODPOWIEDZ
Posty: 3553 • Strona 265 z 356
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?

Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.