TALK - Rozmowy [H]

[muproject]

Mnie to zaciekawila odmiana LSD,ciekawe czy dziala mocniej psychodelicznie od innych ze taka nazwe ma.

LSD to skrot od Lemon Sour Diesel.

[UltraViolence]

Nie.

Użytkownikowi @Karolrdm99 zapewne chodzi o odmianę LSD od Barney's Farm, a to krzyżówka Original Skunk #1 z Afghan Indica. Ogólnie mocno indicowe działanie z drobną nutą sativy, wejście jakby Ci ktoś zajebał obuchem w głowę. Mocny towiec i zdecydowanie nie dla początkujących. Jeśli chodzi o ich ofertę jeszcze mocniejszy jest Liberty Haze, ale to zupełnie odmienne profile działania (LH to przewaga sativy, natomiast poziom procentowy THC jest chyba taki sam). W każdym razie jeśli szukasz psychodelicznej odmiany to raczej wybrałbym Liberty Haze, a nie LSD.

Ogólnie Barney's Farm to bardzo dobry producent i jeszcze nie spotkałem się z kiepskim palonkiem od nich :)

[Onopollo]

Miałem okazje palić LSD od BF muszę przyznać ze jedna z mocniejszych odmian, które paliłem(chociaż nie dużo ich palilem kiedyś liczyłem i doliczyłem się jakoś ok 40)
Nie wiem czy to z powodu, że była świeżo po curringu ale jak ja paliłem to miałem lód w gardle.Nie było to gryzienie tylko czułem jakby mi zamroziła gardło.Oczywiscie czułem to jak ja odpalałem i było to mega wkręta a reszta to zajebiscie mocny high i fajna stymulacja ciała.
Polecam jak najbardziej te odmianę, warto samemu spróbować i się przekonać

[p420]

wiadomo, że indyje ftw. jebać sativy, chyba że takie naprawdę pierwsza klasa raz na jakiś, to wtedy jest zajebist odświeżająca faza, ale tak na co dzień miazga indyjką to obowiązek

[Karolrdm99]

A ja jakbym mial wybor,to bym palil tylko sativy,bo tak indici za dnia to zamulaja ta tatko moze nawet potrenowac na nich idzie .Nawet na wieczor wolalbym tak mieszanke idnica/sativa,niz typowego kanapowca .

[p420]

ta indyjjowa miazga rusza mnie do działania i wtedy mogę wsystko :D ale rozumiem, że mogę byćwyjątkiem

[RinTohsaka]

Dla mnie indici najlepsze do palenia samemu i do mixów z piwkami/opioidami. Wtedy wszystko ze sobą współgra. Takie odmiany są też spoko do spotkań z ziomkami w małym gronie, można ugotować coś na gastro i obejrzeć film czy co kto lubi. Samemu też wolę palić indyjki.

Sativy za to są fajne na większe posiadówki, na wyjścia do ludzi i zwłaszcza do psychodelików/dysocjantów/MDMA. Samemu chyba nie potrafiłbym palić sativy, raz mi się zdarzyło i dziwnie było, musiałem zapić jagerem żeby było i tak mniej przyjemnie niż po indice.

[FunK]

UltraViolence wracając do wpisu wcześniej ten plyn wyglądał jak rso, przynajmniej tak się mi wydaje bo był w butelce ale jak sie trochę go wlało do lufki to miał jaśniejszy kolor.

[Karolrdm99]

Chyba tylko jakis czas temu mi sie trafilo moze 50% sativa i 50% indica bo nie byl typowy zamulacz,dalo rade nawet potanczyc w rytm swojej ulubionej muzyki czy w worek ponaparzac troche.Nawet zdrowsze takie cos moze byc bo mozna spalic to co sie zjadlo i beben nie rosnie tak .A taki zamulacz to bardziej solo sie nadaje raczej przed snem niz na codzien.

[ZieloonyWidmo]

Kurwa też tak macie że palicie od rana do wieczora jak macie nowy temat?
Tak mnie to wkurwia.A jak bardzo bym chciał palić tylko wieczorami.
Tylko jedyny problem leży w tym żeby przeczekać do wieczora a to jest trudne w moim wypadku.