...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 584 z 728
  • 567 / 50 / 0
3 dzien nie pale i za ciekawie nie jest.Nic sie nie chce,nic jakos nie sprawia frajdy,o dziwio zasypiam normalnie.Wczesniej zreguly jak sie przestalo jarac,to 2 noce nie przespane i poty a tu nie ma o dziwo tym razem.
THC :liść:
  • 5792 / 1188 / 0
A podobno mj nie uzależnia.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 15 / 2 / 0
Nie uzależnia tych są palą a uzależnia tych co chcą przestać. Taki paradoks
  • 72 / 8 / 0
@l@london5 no nie uzależnia... fizycznie. W sumie taka fuka bodajże też. Obie te substancje uzależniają psychicznie a to bywa gorsze niż uzależnienie fizyczne.
Chociaż jednak mam nadzieję, że twoja wypowiedź była ironiczna.
  • 8103 / 909 / 0
No to będzie już ze 3 miesiące bez tego gówna.W ogóle mnie nie ciągnie, choć czasem mam sny, ze jaram hasz/marihuanę.Ale poza snami nic nie jaram.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 2 / / 0
Dawid14 a jak ktoś pali sam?
  • 567 / 50 / 0
Jak dla mnie,wszystko co sprawia przyjemnosc (nawet glupie walenie konia czy jedzenie fasfoodow) uzaleznia.Bo czlowiek,chce podswiadomie jeszcze,jak cos sie podobalo.Smiesza mnie troche slowa osob typu"ganja nie uzaleznia" jeszcze,jak leca te slowa z ust nalogowego jaracza %-D .Sam twierdze,ze to uzaleznia i to mocniej od % jak dla mnie,bo to jest zajebiste.Najlepiej jarac weekendami,wtedy najlepiej klepie i potrfelu tak nie czysci.6 dzien nie jaram i dopiero teraz czuje solidne odmulenie .
THC :liść:
  • 8103 / 909 / 0
@l3bronjames
Tak piszesz o tej odstawce :liść: jakbyś odstawiał :hel: . Wytrzymaj pierwszy miesiąc (zespół amotywacyjny), lekka bezsenność i później z górki.Uwierz, ze Ci się uda :)
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1864 / 699 / 0
13 kwietnia 2019l3bronjames pisze:
Mój nadłuższy trwał z 1 tydzień z hakiem.
Około 1,5 tygodnia- była to masakra z każdym dniem coraz gorzej.
Uboki były coraz to gorsze i myślę, że detox od trawy mi się nigdy nie uda xD
Bo jesteś cienki, detox to pikuś sam w sobie, tydzień i po sprawie, trudniejsze jest utrzymanie absty, choć i z tym, idzie sobie spokojnie poradzić.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 687 / 307 / 0
Wczoraj zajarałem 1 lufę. Mój detoks trwał 16 dni. To mój rekord. Wiem że dla niektórych to bardzo krótka przerwa ale dla mnie to jakiś sukces. Ostatnie dni detoxu były dosyć ciężkie, a mianowicie pojawił się niepokój, depresja, sen był w miarę ok poza snami głupimi. Wczoraj 1 lufka. Dziś nie zamierzam nic palić. Pozdrawiam
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 584 z 728
Newsy
[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.