...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 4 z 7
  • 395 / 36 / 0
27 listopada 2018Hanna Natalia pisze:
Rzucanie wszystkiego jest w chuj trudne. Ale ja jestem skończonym ćpunem.
Nigdy nie myśl tak o sobie, pogubilas się trochę ale przyszłość jest przed Tobą.
  • 24 / 2 / 0
"Bo będąc z nim bezustannie konfrontuję się z myślą, że jestem gówno warta, zbędna, beznadziejna i na niego nie zasługuję."

Heh z kąd ja to znam..

Nie jesteś sama ja jestem tak wjebana w temat że .. Już raczej po mnie.. Jednak 3 mam kciuki za Ciebie zeby Tobie sie udało. Probój z calych sił. Ja tez próbuje ale słabo mi to jakoś wychodzi..
  • 76 / 4 / 0
Nie poszłam po piwo, ale za to myśli samobójcze level hard. Nieprawda Kochanie, myślę, że idzie Ci znakomicie, Ty też nie jesteś sama, masz Synka, wiem że to znacznie trudniejszy rodzaj bliskości. Zdecydowanie większa odpowiedzialność, a wsparcia oczekiwać ciężko, bo to od Ciebie oczekuje się siły i zasobów. Ale uwierz mi , ja też się staram być cholernie odpowiedzialna za drugą osobę, z którą jestem, mimo że nie jest pzecież moim dzieckiem. Nie chcę być wygłodzonym biorcą, bezbronnym pasożytem, a tak się na dzień dzisiejszy czuję. Jakbym nie miała nic do zaoferowania..a przecież strasznie kocham i tyle chciałabym dać :-( . Mówię Ci, pomyśl o terapii, bo samej to naprawdę wydaje się nie do przejścia. Nie zasłużyłaś sobie na samotną drogę, nie z Twoim kalibrem przeżyć.
  • 24 / 2 / 0
Nie mam siły walczyć. O to chodzi że nie umiem nie wiem jak aie zabrac za to wszystko. Boje sie zycia na trzezwo. Jak na trzeźwo mnie to wszysto dojebie to .. Jedyne co mnie w zyciu spotkalo to moj synek. Ale znjszczylam jemu i sobie życie moimi nałogami. Myślałam że to zabawa i ze mam kontrole.. Juz dawno ją stracilam. Kurwa jakbym chciała cofnąć czas.
Druga rzecz to związek ktory przez cpanie zrobil sie toksyczny i chory. Ale pamiętam też te dobre chwile. Te kiedy byliśmy czyści. Tesknie za tym. Znalismy sie na wylot. Wiem że mnie skrzywdził, zniszczył psychike.. Ale mimo to go kochałam.

Mam wszystkie problemy jakie są możliwe naraz. Narkomanka, alkocholiczka, z długami ze zryta psychiką.

Nie mam siły już kurwa walczyć naprawdę. Wiem wiem powiecie nie uzalaj sie , weź sie w garść .. Jakby to bylo takie proste to juz dawno bym to zrobiła.

Pozdrawiam i miłego wieczoru Wam życzę bo mój zjebany, smutny i samotny.
  • 76 / 4 / 0
Mój też zjebany na maksa, boję się jutra, boję się każdego dnia, naprawdę Cię rozumiem tak dobrze ! I podziwiam, bo masz Synka, o którego dbasz, dla którego musisz wstawać codziennie, ja na odpierdol mogłabym z wyra się nie podnosić i wegetować, napędza mnie tylko cholerne poczucie winy. Do wszystkiego się zmuszam- nawet do kąpieli,spaceru z psem, a już obiad i porządki to szczyt mojego zaangażowania ! Życie na trzeźwo to jakiś kosmos na razie, chcę wierzyć mojemu terapeucie i osobom z długim abstynenckim stażem - takim jak Blu czy Wisior (poczytaj może ich posty- mi pomaga), że z czasem to minie, mózg dojdzie do jakiej takiej równowagi, nie wszystko będzie tak bardzo trudne. I też mam kilka diagnoz, politoksykomania, border, wtórna depresja, zaburzenia odżywiania, wciąż zalegam za otwarcie przewodu na studiach, powinnam ruszyć dupę i natychmiast iść do roboty,ale na razie to po prostu ponad moje możliwości :( :(. Damy radę powoli, choć przysięgam, że też na razie nie widzę wyjścia, chyba tylko sznur :(
  • 372 / 9 / 0
Mam takie wrażenie, że ty nie napisałaś tego posta by odnaleźć pomoc, a współczucie. Sama dajesz sobie już nalepki, a to nie pomoże ( narkomanka . alkoholiczka).
Przestań szukać powodów dla których ma Ci się nie udać z wyjścia z gówna jakim jesteś.

I z 1000 osób może napisać jak Ci współczuje przez chwilę poczujesz się się dobrze, ale finalnie i tak wrócisz do swoich problemów.
  • 24 / 2 / 0
Taak.. Bo mi to wspolczucie potrzebne jak ..
W dupie mam wspolczucie innych . pisze hak czuje i jaka jest prawda .tyle.
  • 76 / 4 / 0
Na początku i współczucie jest pomocą - trzeba być kompletnym ignorantem w dziedzinie oddziaływań psychoterapeutycznych żeby sobie nie zdawać sobie z tego sprawy. Mózgi są wspaniałe..żeby tak każdy mógł mieć po jednym :-D .
  • 372 / 9 / 0
Współczucie nie daje siły, tylko powody dla których nie mamy się zmieniać. To co ty potrzebujesz (przynajmniej moim zdaniem ) jest chłodna kalkulacja . Branie narkotyków - chwilowe dobre samopoczucie, ale finalnie i tak jesteś do tyłu.

Nie chcę się z Wami kłócić dziewczyny, tylko opisuję jak z mojej perspektywy wygląda ten błędny krąg.
  • 1545 / 1586 / 0
dziewczyny przestancie, bo robi sie material na telenowele brazylijska.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 4 z 7
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund

Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.