W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
25 listopada 2018JoannaZ pisze: .Powiedzcie mi co to mogło byc?
uznali mnie za znerwicowana histeryczke
Te ciśnieniomierze wygodne to z jednej strony pomoc, ale są ludzie, którzy powinni raczej wyluzować niż się badać. Psychosomatyczne błędne koło łapiecie.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
10 dzień na sertralinie, w tym szósty dzień na 50mg. Jakiejś szczególnej poprawy nie widzę, niemniej nudności właściwie odpuściły. Jem już więcej. Problem mam natomiast z wzdęciami, często mi się odbija (bekanie wnerwia), kręci mi się w głowie przy migających/szybko przeskakujących obrazach (głównie komputer), mam żołądek jak balonik i kłuje mnie przy dotyku coś z lewej z strony gdzieś przy nadbrzuszu, może trochę przy żebrach. Żołądek? Sam nie wiem.
@JoannaZ
Nie bierz sertraliny na goły żołądek. Brałem tak trzy pierwsze dni i miałem okrutne mdłości.
sertralina ja dobrze tolerowałem ten lek ale nie jest to lek dla wszystkich lękowców jak np paroksetyna Lek jest raczej wskazany, dla osób z apatią, brakiem energii, z zahamowaniem psychoruchowym, według niektórych opracowań najmniej korzystna z SSRI po fluoksetynie u pacjentów cierpiących na stany lękowe, niepokój hipochondrie bezsenność, choć posiada słabe działanie przeciwlękowe. Ja na ten lek reagowałem dobrze, chciałem zmniejszyć dysfunkcje seksualne po paroksetynie.
___
Na wzdecia polecam zakupic espumisan ,tez.mialam na poczatku i ładnie je zniwelowal.
/Scalono./ mp
Dzięki, używam już od paru dni, trochę pomaga.
Spokojnie. Wiem co czujesz. Sam co chwilę sobie dopisuję jakieś pierdoły. Już nawet myślałem o nowotworze żołądka z powodu tych bólów. Duszności znowu próbują mnie atakować, czasem puls 130, kłucie w klacie. Mam różne myśli. Że to nic nie da. Że będzie do dupy. Nie możemy po prostu dać się zwariować, bo nerwica próbuje przez somatyzację nas dobić. Terapia na początku nie jest prosta, leki różnie działają. NIE PODDAWAJ SIĘ TYLKO i do przodu, też zacisnąłem zęby i sobie powiedziałem - dosyć. Pora zacząć być kurwa twardym i znieść to, powtarzać sobie, że będzie git. A najlepiej nic sobie nie powtarzać, nie myśleć o tym i starać się zajmować wolny czas. Rower, siłownia, pograć, wyjść ze znajomymi jeżeli jesteś w stanie, chociaż próbować. Wiem, że to nie jest proste, bo w końcu próbujemy się wyleczyć z lęków, ale trzeba zacisnąć zęby i posuwać się do przodu.
Znalazłem sobie na moją "astmę", na którą z początku się leczyłem (a wcale jej nie miałem, to tylko nerwica) świetne słowa które dały mi kopa, nie wiem skąd pochodzą, chyba z jakiejś książki:
"Stany bezdechu zaczęły się powtarzać. Miałem astmę. Psychosomatyczną, wyhodowaną finezyjnie w mózgu astmę. Miałem także stany lękowe. Najpierw bałem się,że się uduszę. Potem bałem się,że duszę się zbyt rzadko i na peno przyjdzie jakiś ostateczny atak duszności. Potem bałem się wszystkiego. Budziłem się w nocy i bałem się. Nie umiałem nawet nazwać,czego. Leżysz z ogromnymi oczyma, i pocisz się ze strachu, drżysz ze strachu i nie wiesz czego lub kogo się boisz.
(...) Po mniej więcej pół roku, po jednej z kolejnych nocy,gdy leki antydepresyjne popijałem wódką,zabarwioną aby uspokoić ojca,oranżadą,obudziłem się pod respiratorem,przywiązany skórzanymi pasami do łóżka.
(...) Oprócz garści róznokolorowych tabletek rano i wieczorem najbardziej - chcę ci to powiedzieć,chociaż mi wstyd - leczyły mnie tragedie i opisy cierpienia innych ludzi. Dzięki temu nagle to, co mi się zdarzyło, znajdowało swój układ odniesienia. Nie wypełniało juz tak szczelnie całej przestrzeni i mojego mózgu. Nagle znowu na zewnatrz wydostały się współczucie, litość i sensowność istnienia. W tym bagnie smutku, absurdu, nienawiści i żalu do świata były jak lina, za którą można się kawałek po kawałku podciągnąć do góry..
Wiesz,że astmatycy muszą gdzieś wyjść, gdy mają swój atak? Nawet jeśli tam,gdzie wychodzą,jest mniej powietrza,oni i tak muszą wyjść. Taki syndrom pogoni za tlenem. Paradoksalny, sama ucieczka bowiem i bieg odbierają tlen. Wiesz,że nawet w więzieniach pozwalają astmatycznym więżniom wyjść z celi w trakcie ataku? Czasami tylko do mniejszej celi i bez okien. Ale nawet to działa. Bo to tylko syndrom i tylko w mózgu, a nie płucach i oskrzelach..
Jedynie konfrontacja z fobią jest metodą na fobię. To działa. Dokładnie na zasadzie szczepionki. Szczepisz sobie podświadomość.."
8ego września zacząłem brać Asentrę. Zacząłem od dawki 50 mg.
Brałem tą dawkę przez miesiąc, 8ego października dawka została podniesiona do 100 mg, ponieważ nie czułem żadnych efektów.
Po półtorej miesiąca - czyli około tydzień temu - dawka została znowu podniesiona, do 150 mg.
Lek biorę przede wszystkim ze względu na fobię społeczną i nerwicę lękową.
No i cóż, nie widzę pozytywnych efektów, ale pojawiło się trochę negatywnych odczuć, zwłaszcza po podniesieniu dawki do 150 mg.
Mam dużo gorszy nastrój - a nie jest to coś, z czym mam problem, mam skłonność do lęków i nerwicy, ale nigdy nie miałem problemu ze stanami depresyjnymi, z reguły mam dobry nastrój. Teraz czuję się przybity, w zasadzie bez żadnego powodu, zaczynam też odczuwać wobec siebie wrogość, negatywne emocje - również coś dla mnie nowego. Mało co mnie cieszy.
Pojawiło się też nasilenie natrętnych myśli, coś, z czym od pewnego czasu nie miałem już problemu, więc jest ewidentnie związane z lekiem.
Jeśli chodzi o fobię społeczną, momentami mam wrażenie, że jest nawet gorzej niż było.
No i nie wiem co robić - 8ego grudnia miną 3 miesiące. Lek nie jest dla mnie, czy jeszcze czekać?
Odnośnie sertry - brałam na natłok myśli, fobie społeczna i nerwice lekowa- sertra jest zajebista w kosmos, totalnie polecam ale trzeba być cierpliwym !! Cudowny lek [emoji123][emoji3590] ale odstawienie szału tez nie robi hehrhe [emoji2957]
A skręca was w brzuchu, macie mdłości i spięta klatkę piersiowa nie przez lek antydepresyjny tylko macie kochani zajebista nerwice, wiem - bo sama tak miałam jeszcze niedawno ale biorę nowy znów lek i już popuszczało w żołądku i w klatce i brak mdłości.
Trzymam kciuki . Sertra jest spoko!!!!!, nie ma co się bać, ja ją wychwalam na maxa- miałam przez nią piękne (możliwe dzięki leku) lata studenckie bo tak to by była tragedia za młodu ;;)))
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.