Myślę, że tu nawet nie chodzi o ideę prawdziwej miłości, ale przynajmniej stan poważnego zauroczenia, podczas którego w organizmie wydziela się tzw. "chemia miłości", i to ona stanowi różnicę, wtedy seks staje się wyrażeniem uczuć i jest ukierunkowany na dawanie szczęścia drugiej osobie, a nie na zaspokojenie własnych, egoistycznych i hedonistycznych instynktów. Za tym nastawieniem idzie cała gama różnic hormonalnych i psychologicznych i o to w dużej mierze chodzi, kiedy pojawiają się twierdzenia, że seks jest okej, a fapowanie to zuo.
Seks z koleżanką, czy nawet masturbacja jest ok, ale nie kompulsywnie. Natomiast porno i filmy romantyczne są szkodliwe, i lepiej się ich wystrzegać.
Nawet wyrwanie koleżanki na małe co nieco włącza tryb zdobywcy i w żadnym wypadku nie ma wpływu na przerwanie absty. Zapomnij. Dostaniesz boosta teścia jeszcze.
03 października 2018vortexxix pisze: ^up: opinii na ten temat może być zapewne tyle, ilu wypowiadających się, ale moim zdaniem seks, w którym nie ma zaangażowania sfery emocjonalnej, jakiejś głębszej więzi, taki dla samej tylko przyjemności, czy zrzucenia napięcia seksualnego, z partnerką typu "fucking friend", niewiele się różni od masturbacji, po prostu onanizujesz się koleżanką zamiast ręką, taka jest główna różnica.
Myślę, że tu nawet nie chodzi o ideę prawdziwej miłości, ale przynajmniej stan poważnego zauroczenia, podczas którego w organizmie wydziela się tzw. "chemia miłości", i to ona stanowi różnicę, wtedy seks staje się wyrażeniem uczuć i jest ukierunkowany na dawanie szczęścia drugiej osobie, a nie na zaspokojenie własnych, egoistycznych i hedonistycznych instynktów. Za tym nastawieniem idzie cała gama różnic hormonalnych i psychologicznych i o to w dużej mierze chodzi, kiedy pojawiają się twierdzenia, że seks jest okej, a fapowanie to zuo.
Dziewczyna > Fuck Friend > Ręka
03 października 2018SRTN pisze: Nie ma czegoś takiego jak prawdziwa miłość. Naoglądałeś się za dużo filmów romantycznych.
A co niektórzy tutaj widzę, że nofap stosują tylko po to, żeby się im fajniej ruchało przypadkowe panienki... chyba coś się wam pomieszało, chcecie korzyści ze wstrzemięźliwości, a "spuszczacie z kija" przy byle okazji, tyle że nie trzepiecie sobie łapką, tylko koleżanką. Faktycznie duża zmiana, ha ha. Orgazm robi "jesień średniowiecza" w mózgu osobników płci męskiej, niezależnie od tego, czy to łapka, czy dziewczyna go spowodowały. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo stworzył sobie jakąś pseudo wersję nofapu, albo jest hipokrytą.
Jeśli ktoś stosuje nofap po to, żeby poprawić jakość swojego życia seksualnego w związku, to w porządku, super sprawa, ale czytając ten wątek, oczekiwania większości onanistów są tu zupełnie inne - chcą zostać królami życia i mentalnymi superherosami. Sorry, ale częste ejakulacje z tym kolidują i nie ma tu większego znaczenia, dokąd trafi ejakulat po spuście.
04 października 2018vortexxix pisze:O co ci chodzi? Przecież napisałem, że nie musi to być prawdziwa miłość, bo mało kto w dzisiejszych czasach w ogóle rozumie, co to takiego jest, czego jesteś najlepszym przykładem: "nie ma czegoś takiego" ...może dla ciebie, ja mam inne zdanie na ten temat. I nie naoglądałem się żadnych filmów romantycznych, od lat żadnego nie widziałem, bo ich nie cierpię.03 października 2018SRTN pisze: Nie ma czegoś takiego jak prawdziwa miłość. Naoglądałeś się za dużo filmów romantycznych.
A co niektórzy tutaj widzę, że nofap stosują tylko po to, żeby się im fajniej ruchało przypadkowe panienki... chyba coś się wam pomieszało, chcecie korzyści ze wstrzemięźliwości, a "spuszczacie z kija" przy byle okazji, tyle że nie trzepiecie sobie łapką, tylko koleżanką. Faktycznie duża zmiana, ha ha. Orgazm robi "jesień średniowiecza" w mózgu osobników płci męskiej, niezależnie od tego, czy to łapka, czy dziewczyna go spowodowały. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo stworzył sobie jakąś pseudo wersję nofapu, albo jest hipokrytą.
Jeśli ktoś stosuje nofap po to, żeby poprawić jakość swojego życia seksualnego w związku, to w porządku, super sprawa, ale czytając ten wątek, oczekiwania większości onanistów są tu zupełnie inne - chcą zostać królami życia i mentalnymi superherosami. Sorry, ale częste ejakulacje z tym kolidują i nie ma tu większego znaczenia, dokąd trafi ejakulat po spuście.
nanawacin pisze:chciałem ci dać plusa z ten wpis, ale nie da się/nie potrafię ;], tak więc muszę to napisać - zgadzam się w 100%.04 października 2018vortexxix pisze:O co ci chodzi? Przecież napisałem, że nie musi to być prawdziwa miłość, bo mało kto w dzisiejszych czasach w ogóle rozumie, co to takiego jest, czego jesteś najlepszym przykładem: "nie ma czegoś takiego" ...może dla ciebie, ja mam inne zdanie na ten temat. I nie naoglądałem się żadnych filmów romantycznych, od lat żadnego nie widziałem, bo ich nie cierpię.03 października 2018SRTN pisze: Nie ma czegoś takiego jak prawdziwa miłość. Naoglądałeś się za dużo filmów romantycznych.
A co niektórzy tutaj widzę, że nofap stosują tylko po to, żeby się im fajniej ruchało przypadkowe panienki... chyba coś się wam pomieszało, chcecie korzyści ze wstrzemięźliwości, a "spuszczacie z kija" przy byle okazji, tyle że nie trzepiecie sobie łapką, tylko koleżanką. Faktycznie duża zmiana, ha ha. Orgazm robi "jesień średniowiecza" w mózgu osobników płci męskiej, niezależnie od tego, czy to łapka, czy dziewczyna go spowodowały. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo stworzył sobie jakąś pseudo wersję nofapu, albo jest hipokrytą.
Jeśli ktoś stosuje nofap po to, żeby poprawić jakość swojego życia seksualnego w związku, to w porządku, super sprawa, ale czytając ten wątek, oczekiwania większości onanistów są tu zupełnie inne - chcą zostać królami życia i mentalnymi superherosami. Sorry, ale częste ejakulacje z tym kolidują i nie ma tu większego znaczenia, dokąd trafi ejakulat po spuście.
Moja jest najzgrabniejsza.
04 października 2018vortexxix pisze: A co niektórzy tutaj widzę, że nofap stosują tylko po to, żeby się im fajniej ruchało przypadkowe panienki... chyba coś się wam pomieszało, chcecie korzyści ze wstrzemięźliwości, a "spuszczacie z kija" przy byle okazji, tyle że nie trzepiecie sobie łapką, tylko koleżanką. Faktycznie duża zmiana, ha ha. Orgazm robi "jesień średniowiecza" w mózgu osobników płci męskiej, niezależnie od tego, czy to łapka, czy dziewczyna go spowodowały. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo stworzył sobie jakąś pseudo wersję nofapu, albo jest hipokrytą.
A w dupie mam tą nofapową ideologię i jakieś wasze śmieszne flatlajny. Wy kurwa całe życie macie flatlajn. ^_^
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.