-Panie. A może ty jakiś pederasta jesteś i chcesz mnie zgwałcić?! Chodzisz po nocy z kolegą pod rękę? Pukasz do obcych drzwi i jeszcze pytasz czy możesz wejść. Normalni ludzie tak nie robią. No jeszcze jakbyś był pan jakąś fajną blondynką z czarnowłosa koleżanką.To mógłbym się zastanowić. Bo w końcu jest na tutaj dwóch. A tak to idź se Pan do sąsiadów spod 35. On jest homoseksualistą i się z tym obnosi. Może tam uda ci się zaliczyć.
Znajomek jest miłośnikiem wszelkiego rodzaju stimów. Dzień zaczyna od amfy i co najmniej 5x dziennie dorzuca.
Jego żona, jebnięta notabene, wymyśliła sobie, że skoro modliła się o zajście w ciążę i urodzenie zdrowego dziecka, co się udało, to trzeba podziękować niebieskiemu a ten niewątpliwy cud.
Wpadła na pomysł rodzinnej pielgrzymki do Cz. Dziecko zostało u mamusi, a ON chciał nie chciał zmuszony był zapierdalać z Sejn do Częstochowy!
Oczywiście bez amph nawet nie próbował. Zrobi zapasy w granicach 100g. Problem natomiast wyszedł, z tym jak to przechowywać, gdzie i jak brać, bo tam permanentna inwigilacja i słabo wciągać szczura w czasie pieszej drogi.
Ktoś mu doradził - kup 100 tabsów kofeiny (suplement diety) Wysyp zawartość i zapakuj w te żelatynowe kapsułki towar. Zaopatrzył się w dobrą wagę, spędził noc na sypaniu i tak zrobił. Był z siebie mega dumny itd
Na pielgrzymkę z nimi pojechały 2 koleżanki żony pracy i dzieciństwa. Generalnie jak sam twierdzi to masakrycznie zaniedbane. Cel ich wycieczki - wymodlić stawiennictwo za męża. Przy okazji można kogoś zapoznać itd. Wg zasady że każda potwora najdzie swego amatora. (o koleżankach będzie kolejna opowieść bo warto...)
Wyruszyli.
Rano tableta kofeiny popita sokiem, a następnie 2 tabletki rozpuszczone w soku pomarańczowym, który trzyma przy piersi.
Jak sam opowiada, zapierdalał jak szalony. Zrobi 2x więcej km niż inni. Po wszystkim zgłosił się do grupy technicznej co rozkłada i zbiera namioty itd.
Drugiego dnia to samo, trzeciego też. Natomiast czwartego obudził się rano, sięga do plecaka po kofeinę i jakże było wielkie jego zdziwienie gdy stwierdzi, że słoiczka ne ma! Strach, szok, niedowierzanie. Wytrzepał wszystko co miał i nie znalazł.
Załamany.Złodzieje! Bydlaki
Wraca żona i uśmiechnięta niesie słoik z kofeiną.Doskoczył do niej i z zarzutami gdzie ona chodzi z jego własnością.
Co się okazało.
Jeden z księży zobaczy, że szanowny małżonek zapierdala jak mały samochodzik i dopyta żony, czy on tak zawsze. Zona powiedziała, że to dzięki suplementowi diety kofeinie w proszku. On kawy nie może pić, bo żołądek go boli, to je kapsułki.
Ksiądz tez kawy nie pił więc poprosił czy może mu przynieść jedną. To było 3 dnia. Więc wziął jedna kofeinkę i wystrzeliło go w kosmos. Był bardzo zadowolony więc zaczął opowiadać że to jest super środek na pielgrzymkę. Że dużo lepszy niż kawa, bo żołądka nie obciąża. Nagle 25 osób się zgłosiło po kofeinkę.
Dzień później z rana żonka wzięła więc nie jedną kapsułkę a całe pudełko i rozdysponowała wśród szanownego świętego grona ponad 40 tabletek.
obyło się bez szpitali, problemów, zejścia tez nie były jakieś silne. Tyko kumplowi towaru szkoda. Nie starczyło mu do końca. W związku z tym zamówił poste restante na jedna z miejscowości o drodze. Znowu pudełko kofeiny przyjechało. Tym razem jednak nie spuścił go z oka!
Napiszę jeszcze raz, ale po krótko, na szybko trochę na wyjebce już bo się wkurwiłem i już jestem zdemotywowany.
A więc byłem na mieście z takim koksem dużym w chuj, chłop 46 lat, który jebie przekręty i siedzi głęboko w temacie z jego żoną i z drugim koksem, też w chuj wielkim. Wracaliśmy już do auta i ten 46 lat daje mi piątke kryształu i mam mu dać opinię czy dobry, bo jego kolega diler powiedział, że konkretny temat i nie było takiego tutaj od dwóch lat, no i chłop 46 wziął 20g bo na bramce dziś idzie stać to to ojebie i chce wiedzieć czy faktycznie dobre.
Mnie mało co klepie w łeb bo mam przećpany już, więc wie, że jak ja powiem git to jest git.
Pojechaliśmy gdzieś w uliczkę przyjebałem węża, zapaliłem fajkę i jedziemy dalej, do Tesco.
Czuje, że mi się ładuje i tak kurewsko mi się chce ruchać, że mam przed oczami jak dupa tego gangusa mi robi laskę z tyłu a potem ją zapinam za jego pozwoleniem
Potem udawałem, że śpię (chłop myślał, że tak mnie wyjebało, że aż zasnąłem xd) a udawałem dlatego, że sobie wyobrażałem różne sceny erotyczne i moje fantazję. Jakoś tak 5 minut pofantazjowałem i powyobrażałem sobie duże dupy i młode cipki.
No i jakoś przechodziło mi to powoli, dojechaliśmy do Tesco, idziemy po redbulla, patrzę idą takie dwie kurwa małolatki 17,18 lat, jedna miała takie spodenki dżinsowe do połowy pośladków, że pół dupska jej było widać a miała zajebiste w chuj, nie napatrzyłem się za długo bo skręciliśmy w inną stronę, bierzemy z koksem po redbullu z półki, pijemy sobie i robimy te zakupy, co oni potrzebowali, pustą puszkę na inną półkę za konserwy kładę, kierowca mnie batonikiem poczęstował, takie to życie kolorowe.
Pochodziliśmy ze 20,30 minut, oni zakupy już zrobili idziemy do kasy, ja patrzę a tam ta młoda laseczka stoi przed nami z tymi spodniami co jej pół dupci widać, ja naćpany zerkam tak żeby nikt nie widział, ale po chwili myślę wyjebane staje bliżej i ofen jej się patrzę na dupę. Przed oczami mam obraz jak ściągam jej spodenki, majtki i pierdole się z nią w kolejce, no i w końcu nie wytrzymałem i złapałem ją za tą dupę, tak ścisnąłem ahhh zajebista w chuj była, ona się odwraca i nawet nie była wkurwiona chyba, po minie nie było widać złości. Odwraca się i widać, że chce coś powiedzieć, ale zauważa dwóch chłopów po 2m i 197cm, po 140,150 kilo, chwile ich obczaja jacy są kurwni i się obraca z powrotem.
W kolejce staliśmy w chuj długo bo z 10,15 minut. No i dalej się tak patrzę i myślę sobie chuj złapię drugi raz, nic mi nie powie przecież. Łapię trzymam ze 2 sekundy i puszczam patrzę i nic, nawet się nie odwraca nic nie mówi, no to chuj chwytam drugi raz za świeże mięsko, staje bliżej i sobie macam, tu po udach tu ten, chciałem jej w spodenki w majtki łapę wsadzić, ale kurwa takie ciasne miała, że nie było jak.
No i chuj, ją skasowali nas skasowali, co wymacałem to moje idziemy do auta, one wracają z wózkiem, nie zauważyli nas i usłyszałem ich rozmowę "Ej kurwa on mnie tak za tą dupę dotykał i uda stara co nie (podekscytowana była) aż mi się kurwa mokro zrobiło bez kitu ej, na początku chciałam go zjebać, ale myślałałam, że ci dwaj coś będą gadać no to pozwoliłam i zajebiście było "
Ja sobie myślę, ja pierdole co to za dziewuszki nam teraz rosną, ale z drugiej strony wygryw bo żadnych sapów nie będzie o molestowanie.
Anegdotka zjebana i nie ciekawa do chuja się nadaje, ale napisałem bo siedzę wyćpany a nie mam co robić. Więc faceci jak widzicie fajną dupę w kolejce to nie bójcie się jej łapać za dupe.
27 lipca 2018Zgienty pisze: Kolesie budzą się rano na kwadracie i przypomnieli sobie, że jak się wczoraj nabombili to rozkminili tajemnicę wszechświata.
No to już pełen zachwytu przechodzę do lektury. A tam rzeczy typu: "Ponadto jeśli do istoty duszy należy wprawiać siebie samą w ruch, nie będzie się ona poruszać tylko „przypadkowo", jak [przypadkowo] porusza się kolor biały lub długość trzyłokciowa; bo i one się poruszają, lecz tylko przypadkowo;".
Jednocześnie gdy to czytam się materializuje np: istota jako duch, potem zwierze itp. Spędziłem dużo czasu an czytaniu tego. Czując, że doprowadzi mnie to do wiedzy czym jest dusza.
Po tripie napisałem do osoby, która wysłała kartony z zapytaniem czy rzeczywiście dołączyła mi ten tekst żebym sobie go przeczytał na tripie. Była bardzo zdziwiona tym pytaniem. Okazało się, że wzięła z biurka pierwsze lepsze kartki i owinęła w nie znaczki. A, że tak się składało, że studiowała ona filozofię to los chciał, że w moje skwaszone ręce trafił fragment dzieła Arystotelesa traktujący o duszy.
Szczęście w nieszczęściu, że studiował filozofię, bo jakby był na fizyce bo znając moje szczęście pewnie trafiłbym na cząstekę w studni potencjału albo inne zagadnienia z mechaniki kwantowej. A wtedy już zapewne nie byłbym dzisiaj normalnym człowiekiem. %-D
Miałem na myśli tu prawdziwe takie tripy, a nie przypadki - wkręty.
I potwierdzam - nbomy to jedne z bardziej ryjących psychodelików. Nie mam tu na myśli deliriantów i dysocjantów, bo tripy na nich są inne od "halucynogenów", jak błędnie nazywa się psychodeliki.
26 lipca 2018Demis pisze: Mój psychiatra chciał kiedyś z moją mamą o mnie pogadać. Wcześniej powiedziałem Jej by nic nie mówiła o moich uzależnieniach bo benzo nie dostanę. Jak Ją spytał czy mam jakieś problemy z używkami - stanowczo zaprzeczyła :D
Jednym słowem, byle by nie przeginać, łapać zgona maks kilka razy w miesiącu to mama będzie wyrozumiała :P
Kiedyś nawet jak się upiłem i uwaliłem benzo (film mi się urwał) to mnie rodzice kocykiem przykryli, cobym nie zmarzł :)
lekarka miała zanotowane w karcie pacjentów, albo mnie zapamiętała. Już kilka razy strzelałem nazwami benzo, które chciałem dostać. Nigdy suka nie przepisała. Zerwałem kontakty z rodzinnym, bo uważam opiekę NFZ-u za niewystarczającą i biedną w porównaniu do odtrąconych na ubezpieczenie z wypłaty.
Rozmawiają pacjenci monaru - Paweł z Olsztyna, ktory zjadł wszystkie stymulanty świata i Marcin z kosmosu, który za młodu poszedł w ślad Obelixa i wpadł do samary Seby szybkiego III.
Chłopaki przez całe życie byli dosyć monotematyczni, wiec w monarze postanowili poszerzyć zakres slownictwa:
-Ty, Paweł, bo ja tu słyszałem takie i powiedz mi co to jest ten metadon?
Paweł dumnie wypiął pierś i stwierdzil: mordo, to taki stopień po monarowcu.
W drodze testów wykręcone typy z obozu obok dostały robocze nazwy: obiekt 1, obiekt 2, a trzeciego nawet zapytał o imię którym się do niego zwracał %-D
Oczywiście nie ma nic za darmo, a że kolega był mocno naćpany nie wpadł na pomysł, żeby po prostu sprzedać im znaleziony proszek, albo jego część, więc wpadł na lepszy pomysł. Obiekty musiały spełniać jego zachcianki i to nie byle jakie. Pierwszy musiał przynieść mu ciastko, ale koniecznie pieguska albo jeżyka. Drugi miał dać piwo innemu naszemu znajomemu bo właśnie mu się skończyło. Zadania dla ostatniej osoby nie pamiętam, ale chyba nie podołała i narkotyków nie dostała xD
Wnioski z eksperymentyu:
Obiekt 1: zdążyliśmy tylko zanotować, że jest wyraźnie pobudzony, po czym gdzieś spierdolił i tyle go widzieliśmy tej nocy.
Obiekt 2: czuł się całkiem dobrze, po czym poszedł podrywać jakąś dziewczynę, więc kolega przeprowadzający eksperyment dał jej MDMA i zostawił ich samych %-D
Ps. obiekty doskonale wiedziały, że znaleźliśmy to na ulicy i nie wiemy co to jest %-D
Zartuje. ale glupie to troche. A jak by to był fentalnyl w proszu?! To nierozsądne. Pozniej se patrz, jak randomowym królikom ucieka życie sprzed oczu. Głupio co? Tak kogoś zabić przez przypadek. Szczęście miałeś... baran.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Zeżarłem jakieś leki i standardowo spaliłem ze trzy lufki mocnego skuna. Dzień jak codzień.
Założyłem kaptur i ruszyłem do pracy.
Padało jak cholera. Deszcz zalewał mi oczy. Spizgany jak świnia.
Do pracay zostało jakieś 150m, wystarczy przejechać przez dwupasmową, ruchliwą ulicę.
Jestem ostrożny rozglądam się, nic nie słuszę - szum wody.
Naci skam pedał i wjeżdzam na jezdnię.
Momentalnie zaczął zbliżać się rozpędzony samochód w moją stronę. Metry, sekundy. Błysk świateł mnie oślepił. Nie było czasu na adrenalinę. Pierwsza myśl - czy mocno mnie piersdolnie.
Pisk opon, zdążył wychamować. Kliknął raz klaksonem.
Ko0lejny raz oddaliłem dzień sądu.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/8/83617d11-5af8-444b-b417-c4e791e02a9e/obraz_2024-04-16_175011070.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250502%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250502T203602Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=2630284a79620db8609d6d4f458f9bdd32979a7bd878caa80f2b2441c6bb79b7)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.