Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Umiem przyznać się do błędu i właśnie to robię, jest jednak pewna okoliczność łagodząca tą potworną hańbę:
Otóż należy wziąć po uwagę pewną wyrafinowaną wizję luty heroinowej, która zbudowana przez propagandę (głównie filmową), wypaliła w mym umyśle piętno. Takie sformułowania jak: "Poczujesz się jak w łonie matki", "Weź najlepszy orgazm, pomnóż przez 1000 a i tak to nie odzwierciedli tego stanu" (cytat chyba z Trainspotting) albo "A jak to jest walnąć po kablach? - Tego się nie da opisać, tego trzeba spróbować" (chyba z Kozła); takie opinie dały mi chyba prawo do traktowania heroiny jako czegoś więcej niż "niezłą banię", "totalne ujebanie" czy chociażby klasyczne "ućpanie się w hooy".
Zdawało mi się również, że oprócz uspokojenia, relaksu, odprężenia, znieczulenia itd, znajdę w herze ułamek czegoś nieuchwytnego, dziwnego i niepoznanego. Przypomina mi się teraz wizja naćpanego gościa z Drugstore Cowboy: czyste niebo, spokojna muzyczka a do tego latające króliki i cylindry - trzeba przyznać, że jest w tym coś ciekawego, coś co wykracza poza podręcznik.
Co do Witkacego, pewnie tu też macie rację, że chodziło mu o meskalinę, ja jednaj spróbuję obronić moją tezę:
Pojęciem, które ustala właściwie cały porządek myśli Witkacego jest przeżycie metafizyczne. [...] Przewija się ono przez wszystkie artystyczne przedsięwzięcia autora Nienasycenia niczym widmo ducha, w którego nikt nie chce uwierzyć. Skojarzenie tym właściwsze, iż przeżycie metafizyczne jest przez Witkiewicza opisywane za pomocą jego ...niemożności czy też niemożliwości. Czemu ta nieuchwytna wartość odgrywa aż takie znaczenie? U Witkacego przeżycie metafizyczne służy doświadczeniu Tajemnicy Istnienia, jako doznanie "jedności osobowości" prowadzi ku wyższej transendencji.
Dalej czytamy:
Witkiewicz prędzej jest gotów ujrzeć w tym zjawisku cechy fatalistyczne niż konstruktywne przesłanie. Człowiek nie jest gotów na przyjęcie "nieskończoności" i "całości", więc szuka sposobów na odreagowanie tego stanu.
Wówczas rodzą się dwa obszary ludzkich działań: obszar swoistego "zbydlęcenia", gdzie przeżycie metafizyczne zostaje destylowane za pomocą wszelkich używek (nie tylko narkotyków i alkoholu) oraz obszar kultury, w którym zachodzi transgresja uczuć metafizycznych (artefakty). W trakcie rozwoju życia społecznego, obie formy ustosunkowania się wobec Tajemnicy Istnienia ulegają drastycznej obstrukcji; "zbydlęcenia" nabierają cech wyrafinowanego snobizmu, kultura zaś gubi walor transgresyjny na rzecz doraźnej rozrywkowości.
[żródło: http://www.perjodyk.republika.pl/witkacy.html
Witkacy to trudny gość, jak ktoś jest biegły w jego wywodach to byłbym wdzięczny za ustosunkowanie się.
Jak ktoś ma czas może sobie poczytać:
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr397/04-wdr.htm
Mam nadzieję, że się wytłumaczyłem - nikt nie jest doskonały, czasem wyobraźnia i stereotypy biorą górę na logiką. Jak już dopnę swego, być może przyznam Wam rację.
Na zakończenie dodam, że bardzo lubię to forum, ale wydaje mi się, że niektórym brak to trochę wyrozumiałości, tolerancji dla niewiedzy empirycznej i manier ;)... a może to tylko brak miłości?
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
zielona pisze: Taa ja też łyknęłam te wszystkie teorie o orgaźmie i tak dalej. Nie praaawda, wcale nie jest AŻ TAK dobrze, no ale zalezy jakie kto ma orgazmy nie
Ale jebać to, nie pamiętam już kiedy ostatni raz paliłem ale było to dość daaaawno. Dobrze, że dostęp mi się urwał a osobom, które mogą mi załatwić powiedziałem:
"Jak będę Cię prosić o załatwienie helu, będę błagał na kolanach to masz mi powiedzieć spierdalaj i kopnąć w dupę".
I od helu się trzymam z dala :P
A swoją drogą jak poszłem na detoks też tak mówiłem moim koleżką....Ale jak wrócilłem błagali mnie abym im załatwił no to odrazu po wyjściu też sobie wziąłe 2 ćwiartki...i zabawa trwa do dziś.O muszę właśnie lecieć do dilka. ;-)
mecenas pisze: A swoją drogą jak poszłem na detoks...
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Czy ktoś próbował? Jak wrażenia?
Ciekawe by też było porównanie efektów w stosunku do różnych metod.
Był taki film, bodajże "Kozioł", i tam był taki czarny kolo co najpierw wciągał przez nos, i widać było że dość mocno odpływał. Dopiero potem, za namowami innego czarnucha dealera walnął w żyłę i wtedy dopiero stoczył się do pierdla.
Metoda ta, wydaje się najbezpieczniejsza i najmniej szkodliwa. Ciekaw jestem opinii.
z góry thx
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
Podsumowują wciąganie w nos jeszcze słabsze niż palenie helu,dla mnie jedyna droga aby dobrze się upierdolić teraz -,zajebiście czuć i mieć kopa przy wejściu towaru-jest jebnięcie sobie 2 ćwiartek dobrego towaru naraz w kable.Zauważyłem u siebie taką tolerancje że mój ziom zajebał ćwiarę i go zgięło w pół (dobry brałn) a jak brałem już chyba 4 -tą w ten dzień-wziąłem kolejne półtora i jedynie dobrze sie zapierdoliłem bez takiego przećpania jak on.
Ale w pytaniu w tytule widzę Jak na pierwszy raz-wię ;
Najlepiej-Wcale,nigdy w żadej sbosób lepiej nie wiedzieć nie budzić w sobie demona...
Opcja z bierzesz - to iv prosto w żyłę-wtedy działa najmocnie,najdłużej i jest pierdolnięcie w łeb!
Tylko że to także najbardziej uzależniająca metoda :-/
Zapalić to lubię jak jest dobry i już jestem po pierdolnięciu w bata i np. leże oglądam telewizje...a zaczynam się nudzić.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/8/8359c24d-4c07-44ea-aef4-57c63b4e0523/cdkey.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250724%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250724T003002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=97f013eb36770ead44a5ee2ee4b7e649e48689266b5951d6ead33dc991814f73)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotestypolicja_0.jpg)
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?
Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.