Fuzja / 909
Z waporyzatora elektrycznego z max. temperaturą 240 'C żadnych efektów.
Po spaleniu w lufie około 1 średniego liścia (długość 6cm, w większości zielone) na osobę - lekka dysocjacja, poczucie dziwności, trwające około minuty. Występował też efekt rozluźnienia. Działanie silniejsze niż przy poprzedniej próbie (opisanej wyżej).
Co ciekawe najsilniejsze efekty pojawiły się przy opalaniu popiołu.
Aktywna substancja w tym musi mieć wysoką temperaturę parowania.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
Sam paliłem ją dawno temu czytając o niej na Erowidzie. Ktoś twierdził, że ma właściwości halucynogenne. Na mnie działała bardzo subtelnie, ale raczej nie było to placebo. Mam wątpliwości, ale jest całe mnóstwo roślin które kompletnie mi nic nie dawały i nie miałem co do tego żadnych wątpliwości.
Nie jestem pewien czy jest sens kupować tę roślinę na zimę. Może na wiosnę kupię w kwiaciarni kilka sztuk. Są bardzo tanie i ładne. Może jakąś zaniosę do biura, zero przypału, pięknie wygląda, a jednak to takie zabawne mieć potencjalny halucynogen na biurku! :D
Urwałem sobie troche ale jak doszło do mnie ile tam jeździ codziennie aut, więc ile w tych liściach jest syfu to mi się odechciało.
23 października 2020Dualizm22 pisze: CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
Nie cytujemy posta nad postem. taurinnn
Zadziałało by czy nie opłaca się próbować, czy trzeba się bawić z ekstrakcja, i czy jak by zadziałało zjedzenie świeżych lisci to czy by były jakieś negatywne skutki spowodowane roślinka?
I jesxcze jedno pytanko czy działają wszystkie gatunki koleusa typu jakiś kameleon gwiazda czy coś takiego czy tylko blumego?
Suszone liście palone w bongu, na trzeźwo dały efekt ale trudno wyczuć jaki. Lekko zmieniona percepcja, może przez godzinę. Stwierdziliśmy, że to roślinka placebo - co sobie mogliśmy wkręcić, to czuliśmy xD
Palony z marihuaną nie dał innych efektów.
Skoro indianie mieszali go z szałwią, może tędy droga?
Liście ususzone nie dały w moim przypadku żadnych efektów. Palone w lufce, skręcie, z wiadra.
Na żucie się nie odważyłem po próbie smakowej, choć mam co do tej metody dobre przeczucia więc pewnie powtórzę.
Przy próbie palenia świeżych liści musiałem się na prawdę starać. Rozdrobniony coleus przeważająco czerwonego koloru zmieszany z odrobiną tytoniu i wetknięty w lufkę wodospadówkę nie łapał żaru sam z siebie i co chwilę trzeba go było przypalać. Dym lekki, koloru jasnego bez żadnego wyrazistego smaku wypełnił butlę. Po inhalacji od razu odpaliłem kolejną dozę taką samą metodą. W trakcie nabierania dymu do butelki poczułem minimalne przyziemienie, ciężkość ciała ale lekkość w czaszce. Po kolejnej inhalacji pojawiło się mrowienie głowy nie fizycznej oraz otępienie i ślamazarność. Odczucia które miałem następne (około) 15 minut mogę przyrównać do oczekiwania na wejście grzybów, kiedy z motylami w brzuchu rozumiesz już, że jedną nogą prawie jesteś tam ale wszystko wciąż jest takie jak zwykle i tylko dostajesz pomniejsze sygnały że jesteś coraz bliżej i sam se je możesz zinterpretować jak chcesz.
I po tym wrażeniu wszystko ustało. Nic się nie zaczęło, nie weszło, nie było tripa. Uczucie jakby zaraz, już zaraz coś i nagle nic. Brak zmian w wyglądzie fizycznym, źrenice i oczy w normie.
Druga próba z palonym świeżym coleusem to jeden listek prawie cały zielony z lekkim czerwonym akcentem pośrodku rozdrobniony i zmieszany z papierosem. Palił się lepiej z powodu przeważającej ilości tytoniu lecz nadal wymagał dogrzewania zapalniczką. Na granicy placebo odczuwalny pierwszy efekt z poprzedniego opisu, tj. przyziemienie i odmienny headspace. Bez fajerwerków lecz dawka też była niewielka. Dosłownie kilka minut i wszystko wróciło do normy.
Dla kolejnej próby myślę użyć bongo, by liście spalać w wymaganym tempie bez straty dymu. Planuję też spróbować liści niedosuszać a jedynie lekko odwilgocić.
23 października 2020Dualizm22 pisze: CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
Odkryłem artykuł naszych rodaków wyjaśniających co tak naprawdę jest odpowiedzialne za działanie Coleusa - Salvinorin A
Podobno istotną rzeczą jest podłoże wzbogacane o NAA (Kwas Naftylooctowy)
Proszę :
Coleus scutellarioides (L.) Benh. is a popular species in the world, known for its characteristic magnificent colourful leaves. The study has revealed that the contents of rosmarinic acid and caffeic acid are significantly higher in the plant tissues cultivated in vivo than when under in vitro conditions. The performed qualitative and quantitative analyses confirmed the presence (whose averaged content) of salvinorin A (6.65 µg/1 g of fresh plant) and salvinorin B (50.46 µg/1 g of fresh plant) in tissues of Coleus scutellarioides (L.) Benh. of 'Electric lime' variety. The greatest quantities of these compounds were recorded for plants cultivated in vitro on the MS medium enriched with NAA (naphthyl-1-acetic acid) at a concentration of 0.5 mg∙ dm-3. The research detected differences in the amounts of compounds between plants grown in vivo and those cultivated in vitro. Addition of plant growth regulators into the breeding medium under in vitro conditions was found affecting the amounts of compounds in plant tissues.
Coleus scutellarioides (L.) Benh. jest popularnym gatunkiem na świecie, znanym z charakterystycznych wspaniałych kolorowych liści. Przeprowadzone badania wykazały, że zawartość kwasu rozmarynowego i kofeinowego jest istotnie wyższa w tkankach roślin hodowanych in vivo niż w warunkach in vitro. Przeprowadzone analizy jakościowe i ilościowe potwierdziły obecność (uśredniona zawartość) salwinoryny A (6,65 µg/1 g świeżej rośliny) i salwinoryny B (50,46 µg/1 g świeżej rośliny) w tkankach Coleus scutellarioides (L.) Benh. odmiany 'Electric lime'. Największe ilości tych związków odnotowano dla roślin uprawianych in vitro na pożywce MS wzbogaconej o NAA (kwas naftylo-1-octowy) w stężeniu 0,5 mg∙ dm-3. W badaniach wykryto różnice w ilości związków pomiędzy roślinami uprawianymi in vivo i in vitro. Stwierdzono, że dodatek regulatorów wzrostu roślin do podłoża hodowlanego w warunkach in vitro wpływa na ilość związków w tkankach roślinnych.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/04510fe8-3004-4b73-8234-41439000490e/rakieta.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250725%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250725T202602Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=ab257725feac3f2691d257621199b8c5689481eb7272c3ef2b9825815d9adf21)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/175-284921000.jpg)
Wpadli w trakcie transakcji
Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.