Polecialem po raz drugi z meth. Zaczalem brac w wieku 19 lat, bralem okolo roku w srednich ilosciach/ czestotliwosciach. Czasem nie spalem po 4/5 dni z rzędu i wygladalem jak jebana mumia a czasem bralem raz na kilka dni. Po roku, już bylem na samym dnie przez te jebane scierwo. Straciłem rodzine, prace, prawko, nie mialem nawet gdzie mieszkac i narobilem sobie pelno długów i gdy już mialem ze soba slonczyc pomyslalem- naprawie wszystko i nigdy już nie bede cpal. I naprawilem. Przeprosilem rodziców, wrocilem do domu, znalazlem i utrzymuje do dzis dobra prace. Od tamtego dnia przez półtora roku bylem czysty od mety, ani razu nie wzialem az do niedawna....
Znow zacząłem brac. Nie kojarze dokladnie kiedy znow sie skusilem ale po prostu spotkalem goscia z ktorym cpalem kiedys i zaproponowal mi czy nie chce kupic grama pika... Jakos 2 miesiące temu to bylo i od tamtego dnia gdy wzialem jednak tego grama lece z tym gownem az do dzis. 2 miesiace wciagam mete codziennie! pewnie wiekszosc z was nigdy nie przezyla takiego ciagu ale ja mam juz dosc tego i chce skonczyc z tym bo mam już dosc. Rodzice znow mnie podejrzewaja o branie, w pracy tez malo brakowalo o przypal ( albo takie zjebane psychozy mam) a najbardziej boje sie, ze niedlugo może być po mnie... Znow schudlem, bez przerwy mam zaczerwienione oczy, zolte bialka ( chyba watroba siada? ) a w nosie taki rozpierdol ze boję sie ze tam zaraz jakas dziurę wypale tym syfem... Problem w tym ze mam dostep do dobrego i tanio tematu. Jade i mam taki co niektorzy w okolicy moga pomarzyć. A mo wszystko wale kreche nad ranem gdy juz opadam z sil i po 20min zasypiam. Wstaje po 4 godzinach wciaz nacpany... Non stop dorzucam, coś mnie wkurwi to wyciagam sprzet i dobijam ten ledwo zywy organizm... Jak sobie pomoc? Dzis jak pezyjebalem to myslalem ze serce już nie pociagnie tego zmeczenia. W dodatlu 2 gramy ukryte zeby nie zabrakło. Na glupie posty mam wyjebane, potrzebuje pomocy.
"Rutyna to rzecz zgubna "
29 listopada 2017icecube95 pisze: Czesc. Postaram sie napisac krotko i na temat, a wiec...
Polecialem po raz drugi z meth. Zaczalem brac w wieku 19 lat, bralem okolo roku w srednich ilosciach/ czestotliwosciach. Czasem nie spalem po 4/5 dni z rzędu i wygladalem jak jebana mumia a czasem bralem raz na kilka dni. Po roku, już bylem na samym dnie przez te jebane scierwo. Straciłem rodzine, prace, prawko, nie mialem nawet gdzie mieszkac i narobilem sobie pelno długów i gdy już mialem ze soba slonczyc pomyslalem- naprawie wszystko i nigdy już nie bede cpal. I naprawilem. Przeprosilem rodziców, wrocilem do domu, znalazlem i utrzymuje do dzis dobra prace. Od tamtego dnia przez półtora roku bylem czysty od mety, ani razu nie wzialem az do niedawna....
Znow zacząłem brac. Nie kojarze dokladnie kiedy znow sie skusilem ale po prostu spotkalem goscia z ktorym cpalem kiedys i zaproponowal mi czy nie chce kupic grama pika... Jakos 2 miesiące temu to bylo i od tamtego dnia gdy wzialem jednak tego grama lece z tym gownem az do dzis. 2 miesiace wciagam mete codziennie! pewnie wiekszosc z was nigdy nie przezyla takiego ciagu ale ja mam juz dosc tego i chce skonczyc z tym bo mam już dosc. Rodzice znow mnie podejrzewaja o branie, w pracy tez malo brakowalo o przypal ( albo takie zjebane psychozy mam) a najbardziej boje sie, ze niedlugo może być po mnie... Znow schudlem, bez przerwy mam zaczerwienione oczy, zolte bialka ( chyba watroba siada? ) a w nosie taki rozpierdol ze boję sie ze tam zaraz jakas dziurę wypale tym syfem... Problem w tym ze mam dostep do dobrego i tanio tematu. Jade i mam taki co niektorzy w okolicy moga pomarzyć. A mo wszystko wale kreche nad ranem gdy juz opadam z sil i po 20min zasypiam. Wstaje po 4 godzinach wciaz nacpany... Non stop dorzucam, coś mnie wkurwi to wyciagam sprzet i dobijam ten ledwo zywy organizm... Jak sobie pomoc? Dzis jak pezyjebalem to myslalem ze serce już nie pociagnie tego zmeczenia. W dodatlu 2 gramy ukryte zeby nie zabrakło. Na glupie posty mam wyjebane, potrzebuje pomocy.![]()
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/1/12628cf3-c5fc-41ae-b424-bdc810e7d496/crosssroads.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250824%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250824T143602Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=fd0d1fa00fead9ad9718a2d7f86704eb91ce05b6e331947e090fb539c79dacdd)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.