TALK - Rozmowy [H]

[Sztigar]

Witam, od pewnego czasu mam lęki, wrażenie że się uduszę i inne jazdy po relanium. Od czego to może zależeć? Biorę od kilku lat z przerwami na tolerkę. Zażywam również chlorprothixen 100mg x3 na dzień + pramolan, choć i to za mało, muszę poprosić o ketrel na wizycie, którą mam jutro. Z tym relanium naprawdę dziwna sprawa, nawet po 5mg "świruje". Co o tym sądzicie?

[blackgoku]

Według mnie to siedzi w Twojej psychice, a nie jest to źródło somatyczne. Miałem dwa razy "schizę" po hydroksyzynie jak zasypiałem, bo wkręcałem sobie, że moje serce coraz wolniej bije itd. Często jest to skutek zażywania czegoś innego przed wzięciem takiego "nasennika".

[F6mGCrx3]

A moim zdaniem to wina rosnącej tolerancji i kumulacji rolek w organizmie co objawiło się przeciwnym działaniem do oczekiwań. Relanium to najdłużej działające benzo, ile lat bierzesz? jakie przerwy robisz?

[Sztigar]

Biorę od 2012. Zacząłem brać na zespół odstawienny, który mam po każdym piciu, znaczy następnego dnia - gdy nie piję, i wkręciło się też rekreacyjnie. Przerwy są nie raz po tydzień, nie raz więcej, to wystarcza. Bywało, że i miesiąc nie brałem nic, tylko wtedy wstrzymuję się z piciem. Być może jest to tak, że sobie wkręcam te dziwne fazy, sam nie wiem co z tym zrobić. Walnąłem teraz 2mg i nic nie rusza. Ciekawe co by było jeśli bym teraz jakąś mocniejszą dawkę przywalił.. Pewnie panika po chwili i pod zimną wodę się ogarnąć hehe. Co pozostaje? Odczekać jakiś czas i próbować po 5mg, aż się wszystko powiedzmy "unormuje" jeżeli w ogóle do tego dojdzie. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś sugestie to proszę o wpisy.

[opt]

Spróbuj czegoś z alprazolamem (benzodiazepina o działaniu typowo przeciwlękowym).