Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Qrwa nic nie ma.... conajwyżej jesteś jeszcze przez jakiś czas... bardziej przyjazny dla ludzi... mówię i o silniejszych opiatach pochodnych morfiny (nie H) jak i kodeinie. Dopóki nie jesteś wpierdolony raczej nie ma czegoś takiego jak zjazd po opiatach... no okej grubo było no to w dyńce trochę nieokej czy jeść się niechce taki kacyk niby alkoholowy? ale ogólnie to chój do tej "depresji" która zawsze dopada mnie po stymulantach.
A co do nałogowców: chodzi mi o to że co sprawoia że ktoś nagle budzi sie i ma wole z tym skończyć i żałuje tego skoro to co czuje na bani heroinowej, ta cholerna przyjemnośc, chociazby był skonczonym , brudnym menelem, i tak jest dużo lepsza od przyjmeności które mogłyby wypłynąc z jego życia? Po co takiemu konczyć skoro to jest najlepsze?
Pytam, zdaje sobie sprawe jak intensywne to musi byc...
Ja po wielu doswiadczeniach głównie z fetą odczuwam takie coś że choćby ktos mnie złotem obsypywał to i tak nie jest w stanie dać mi to tej cholernej rozpierdalającej mózg euforii co troche białego proszku, bo tylko sztucznie mózg mozna pobudzić do produkcji takich ilości dopaminy. I choć ćpam, bardzo rządko , to zawsze w chwili zadowolenia odczuwam ten niedosyt, że czuje troche dopaminy, ale gdzieś tam myśl krązy: 'no ale to oprzecież jeszcze nie to, przydałoby sie coś wdupić', bo nic nie jest w stanie mi dać tego samego...
browar444 pisze: Czyli pod tym wzgledem opiaty są ok.
browar444 pisze: A czy ryzyko nałogu po lzejszych opiatach jest tez tak duże lub porównywalne jak przy herze?
browar444 pisze:Bo tej kody to bym w sumie se spróbował ]
A myślałem że tego unikniesz. Jednak ciekawość wygrywa.Antagonizm z opiatami może się odbić, ja bym zarzucił próby, przynajmniej do czasu skończenia kuracji ssri.browar444 pisze: Ale nie wiem czy zadziała bo ja biore ssri...browar444 pisze: Pytam, zdaje sobie sprawe jak intensywne to musi byc...
A "euforia" amfetaminowa nie ma porównania do prawdziwej, opatowej.
Kody wielu ludzi z tego co wiem próbowało i wielu stosuje rekreaycjnie jak fete. Oczywiście, że unikne, to nie żaden przymus, tylko pytam , jeżeli na bank to aż takie ryzyko to zostane przy tym co mam.
A o ssri bym sie nie bał, jedynie o to że nie zadziała poprostu, mdma podobno prawie nie działa z ssri, zaś ssri z imao okrzyczane b. groźnym połaczeniem wywołującym zespół serotoninowy w praktyce w odpowiednik dawkach ponoc powoduje banie podobna do mdma. Pewnie nawet imao bym mozna brać z fetą i mdma tylko w bardzo malutkich ilościach i wtedy by bardzo oszczędnie wyszło.
Ja Ci napisalem, ze bym poczekał do skończenia kuracji, a Ty zrobisz co zechesz.
Nie wiem, nie znam się na neurochemii do tego stopnia, jak chcesz to próbuj...
Tyle, że za pierwszym razem to nie jest to. Trzeba się chyba wczuć w działanie no i przyzwyczaić organizm do tego, że go zatruwasz :/
browar444 pisze:Zastanawia mnie jak to jest z tymi heleniarzami... Bo skoro ktos sięga po to potem się uzależnie bo dochodzi do jasnych wniosków że to jest coś najlepszego co przebija wszystko i chciałby swoje życie temu poświęcić, to czemu idą niektórzy na odwyki i rezygnują z tego skoro to jest tak cudowne?
Winlost, drętwy chÓju, zamknij ryj, jak nie masz nic mądrego do powiedzenia, tak? Jesteś człowiekiem teoretykiem.
Nałóg heroinowy to najgorsze gówno z możliwych!!! Detoks tak naprawdę ch** daje, bo po tygodniu ćpania wracasz do starych dawek!! Jak już raz złapie Cię fizyczne uzależnienie to potem, nawet po długich przerwach tolerancja rośnie momentalnie! Wystarczy przygrzać 2, 3 razy żeby mieć skręty nawet jak wcześniej nie brało sie rok czy dwa!
i przyzwyczaić organizm do tego, że go zatruwasz
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/1/198ab34a-3649-4880-9885-62d8d8451b58/Grzybobranie.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250818%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250818T161701Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=c93a3479c36fcc960ff50fdffbde7bf04bd7216302ab4c0cf4bd443e01ef4eca)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dhh.jpg)
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund
Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/san-antonio-men-sentenced-for-armed-robbery-in-oregon-while-posing-as-dea-agents.jpg)
Mężczyźni z Teksasu skazani na więzienie. Podszyli się pod DEA, żeby ukraść narkotyki
Kary po kilka lat więzienia otrzymali mężczyźni z Teksasu, którzy podszywali się pod agentów DEA, próbując ukraść marihuanę z domu w południowym Oregonie. Celem było kilkaset funtów narkotyku. Kradzież została udaremniona przez interweniujących na miejscu policjantów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.