10 czerwca 2017SandS pisze: @Mefistofeles1945 - ja, odkąd pierwsze swoje Thioco miałam okazję zażyć, to jadłam w ciągu 2 lata non stop, z przerwami na inne, mocniejsze opio, to 4 lata i całe życie jakoś udało mi się trzymać 150 mg dziennie, góra 300 mg.
Może za krótko w tym siedzę, ale totalnie nie pojmuję, jak i po co wchodzić na >1000mg. I kogo na to stać ;)
Szkoda mi hajsu, zdrowia i tolerki; nigdy dojadanie nic lepszego mi nie przyniosło.
Jak już danego dnia moja wątroba działała tak, że po 150mg nic nie czuć, to już oznaczało to, że taki jest po prostu dzień, że tak działa organizn i już tego nie przeskoczymy, dowalając x razy więcej.
@SandS to nie prawda, że że więcej nie znaczy lepiej. Oczywiście, są pewne dość sztywne normy, ale jak powiedzmy po tygodniu brania 150mg, zrobieniu sobie tygodnia przerwy wrzucisz 600mg to Cię zmiecie. Dojadanie fakt, nie ma sensu, dlatego po prostu trzeba znaleźć dawkę odpowiednią dla siebie.
Co do tolerancji i dorzucania, wg. mnie jest to troche przesada, bo tyle co ja tego zarlem (do ponad grama dziennie czasem) to zawsze, na nastepny dzien nawet 150 mg lekko robilo. Oczywiscie o nodowaniu nie bylo mowy, ale dzialanie bylo CZUC. Dorzutki tez u mnie sie sprawdzaly, najchetniej zarlem pamietam 3x300 mg ed.
1. Nie namawiam nikogo do benzo. Thiocodin może rozwalić Ci kichy, benzo na pewno zniszczy Ci życie.
2. Mamy różne skłonności i predyspozycje do chorób, ale branie 60 razy dawki zalecanej jakiegoś leku to ogromne ryzyko - coś jak seks bez zabezpieczenia z przydrożnymi prostytutkami.
3. Ja bardzo długo trzymałem się dawki 300 mg - może dlatego, że kodeinę brałem bardziej jako "lek" dla duszy, niż narkotyk. Później dojadałem dodatkowe paczki też po to, by utrzymać terapeutyczny efekt. Lepiej było jednak iść do specjalisty, niż próbować samoleczenia.
4. Obecnie substytutu dragów szukam w lekach psychotropowych. Zresztą droga użytkownika Hypcia, poprzez spektrum substancji psychoaktywnych, zaskakująco często wygląda podobnie.
5. Nie wiem, czy zmieniłem czyjąkolwiek decyzję dotyczącą brania/rzucenia kodeiny. Jeśli jednak choć jedna osoba oleje to gówno, trud pisania nie pójdzie na próżne. Kiedyś byłem pewien rychłej śmierci i żałowałem, że nie będę miał możliwości nikogo ostrzec.
Dzięki za komentarze. Peace!
Od pokoju do planety
Jednakowoż śmiem twierdzić że winnym był alkohol.
Ludzi walących Thio są tysiące, zna ktoś jeszcze przypadek z trzustką? Statystyka nie kłamie.
Za to co drugi alkoholik miał lub będzie miał zapalenie trzustki - takich znam kilka, jednak mieli więcej szczęścia.
Jakoś mnie drażni takie dorabianie ideologii która nie ma poparcia w praktyce.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
