TALK - Rozmowy [H]

[benzoswiezy]

Nie. Cukier wrotami do ciężkich narkotyków (cynizm) .
Uzależnia? Owszem
Szkodliwy? Check
Działa na oun? Owszem - doznanie przyjemności

Dlatego taki tok myślenia jest nieco żałosny

Pdobnie z alkoholem, ludzie po przejsciach go demonizuja, np light, bo nie mają już opcji skorzystać z tego trunku jako ludzie po terapiach którzy endorfin mogą szukać ewentualnie w spacerach po parku (powodzenia)

[LOBO87]

Tyle tylko że jak z cukrem przesadzisz to najwyżej Cię trochę pobudzi w przeciwieństwie do alko które spowoduje rzygi, totalny tumiwisizm, błędnik szaleje, zachowanie czasem gorsze niż szympans w zoo i mega zwała na drugi dzień... Porównanie z dupy i bez jakiegokolwiek sensu, jak 90% twoich postów królu śmietnika...

[benzoswiezy]

Nie wchodzę w dyskusję indukowaną osobą z twoim iloraz inteligencji (no offense, sam to udowadniasz )

A śmiertelność ludzi na taką cukrzycę tez jest porównaniem z dupy?

prostactwo się wynosi z domu wiec cie nie obwiniam, ale zachowaj jakieś standardy przynajmniej w wątkach tematycznych

Możesz odp. na moje posty ale więcej już nie licz na reakcję. Po prostu nie jesteś dla mnie żadnym partnerem do wymieniania spostrzeżeń pozdrawiam

[LOBO87]

Tyle tylko, że cukier nie jest bezpośrednią przyczyną cukrzycy, Panie inteligentny...

[benzoswiezy]

dobra ostatni raz, z żalu do cb
otóż ekhm NIGDZIE NIE NAPISAŁEM ZE JEST BEZPOŚREDNIA

[LOBO87]

Więc co ma piernik do wiatraka? Jak ktoś już choruje na cukrzyce to jest świadomy że musi kontrolować poziom cukru w organizmie, sam się motasz we własnych zeznaniach, a poza tym miałeś nie odpisywać już, zostań w tasiemcu lepiej.

[benzoswiezy]

wzbudzasZ taki żal ze w drodze ostatecznego wyjątku doprecyzuje bo mam dobry humor

nadużywanie cukru/ słodyczy ma spory udział w powstaniu choroby

coś jak nadużywanie alkoholu w powstaniu marskosci watroby

[LOBO87]

łał też mi nowość że żarcie cukru wiadrami, powoduje otyłość która to może już bezpośrednio wywołać cukrzyce naprawdę zabłysnąłeś w tym momencie...

[taurinnn]

Oczywiście, że narkotyk, i to jeden z bardziej niebezpiecznych.

[london5]

Mój tata uważa, że mniej szkodliwy niż jakikolwiek inny.
Odkąd skończyłem 18 lat, mówi, że mogę pic ile chcę. Upijać się w sztok, krajowym i legalnym alkoholem, bylebym nie ćpał i nie miał problemów za posiadanie czegoś.
Kupuje mi alkohol.