Przy odstawce po tak długim czasie - bezsenność, brak apetytu, nerwica (może stąd tyle bluzg w moim poście, dziś nie mam co zapalić), ogólnie poczucie pustki, którą to wcześniej sobie wypełnialiśmy zielonym dymem. Dopiszę kiedyś więcej jak będę robił sobie przerwę.
Ale kto z nas nie lubi dopalić blanta o czwartej nad ranem po poniedziałkowym melanżu :)
Jeśli ktoś korzysta z umiarem, powiedzmy tak jak sajko - raz na dwa tygodnie: to mu zazdroszczę tych pięknych zielonych faz bo jest to jeden z lepszych dragów jakie w życiu spróbowałem (a było ich 50+), ale jeśli ktoś pali któryś rok dzień w dzień jak ja to raczej powieli moje zdanie.
Oczywiście zaraz ktoś się odezwie, że on już pali piąty rok codziennie i czuję się dobrze
I pomimo tego wszystkiego co wymieniłem, to jakbyś teraz zaproponował mi blanta to bym spalił nawet dwa. Niech to będzie puenta.
Za to jak się spalę bardzo często nachodzą mnie myśli w stylu: "Musisz przestać ćpać to gówno", "To do niczego Ci nie służy", "Źle się to skończy", itp.
Dzięki temu jak się najaram nie mam aż takiej ochoty na inne rzeczy, ale to wiąże się z codziennym paleniem więc punkt wyjścia.
Letarg powoduje też (przynajmniej u mnie) zaniedbywanie własnych spraw i obowiązków.
---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Endokannabionoidy same w sobie uwalniają dopaminę w naszym codziennym dniu.
18 lutego 2017wariatka12 pisze: wkurzam sie jak slysze o nieszkodliwosci trawy.
"Szkodliwa" może być nawet kawa, podobnie jak "uzależniająca".
Poza tym nie uzależnia fizycznie, co też poniekąd potwierdza, że
zioło jest raczej bezpieczne.
OFC nikogo nie zachęcam i odradzam, tym bardziej, iż nawet nieszkodliwa używka może stać się drogą na dno, kwestia osobnicza :finger:
Jednak gorsze skutki obserwuję u znajomych, długoletnich palaczy. Niektórych ziomków momentami przestaję poznawać, tak się zmienili. Apatia, utrata pasji i twórczych zainteresowań, zanik kontaktów z dotychczasowymi znajomymi, alienacja, nasilenie rozmaitych poryć (negatywne cechy charakteru, które zawsze były - zaczęły się intensyfikować) i ogólne rozleniwienie i nieporadność, bylejakość życiowa. Smutno mi się robi, jak na to patrzę. Jeden niegdyś bardzo dobry ziomek, obecnie dzwoni i odzywa się tylko po to, aby mu pomóc skołować jaranie - z resztą znajomych z ekipy pozrywał kontakty, bo twierdzi, że tego nie potrzebuje. Próba przetłumaczenia i namówienia do zmiany postępowania kończy się zazwyczaj niepowodzeniem - gadka z takimi przejaranymi ludźmi bardzo przypomina dyskusję z alkoholikami.
Podsumowując - zioło to zło i nie będzie już na to miejsca w moim życiu. Zdradliwość i podstępność zioła bierze się właśnie z tego, że skutki uboczne są słabo zauważalne, ponieważ rozkładają się na dłuższy okres czasu. Można przez długi czas jarać codziennie i udawać, że wszystko jest OK, że trzyma się wszystko pod kontrolą - podczas gdy w rzeczywistości człowiek wewnętrznie mocno się zmienia i najczęściej nie są to zmiany pozytywne. Po 10-15 latach okazuje się, że mamy do czynienia z inną osobą. Wrócić potem do stanu normalności nie jest łatwo.
Nasiliły mi się jednak lęki, spadła motywacja i pojawił wielki LEŃ.
Paląc mj ciągami stajesz się nie-fajny.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/706ddf8f-4117-412c-bf33-1f8456daa2d2/ronald-i-donald.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250811%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250811T232202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=6ec4c367f35e20d213b1bae9bf1b1e9a6d6851c86311e9e9c1896e97ab732cfc)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.