Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 2 z 4
  • 1141 / 117 / 0
Po klonie i ja tego nie doświadczyłem.
alpra i diazepam jak najbardziej dały mi ten efekt. Warto dodać, że biorąc benzo (Afobam i Relanium) w celu ZBICIA stymulacji po beta-ketonach, było to WYRAŹNIE ODCZUWALNE :)

Możesz jeszcze spróbować rc-benzo, których ja jeszcze nie dotykałem.
Ale i tak odradzam. Każdy odradza benzo :)
Uwaga! Użytkownik Static nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 123 / 8 / 0
Trochę smutne że masz zdrowy umysł bez depresyjnego i lękowego nastawienia do życia, który w dodatku nie przejmuje się wagą emocjonalną doświadczeń i problemów aż tak żeby potrzebował otumaniaczy?

Z mojego doświadczenia: czasami byłem w takim stanie psychicznym że przechodzenie przez dworzec autobusowy to było dla mnie wyzwanie poziomu wejścia na szczyt Mount Everest. Wtedy alprazolam czynił cuda- nagłe wybawienie.
Innym razem kiedy miałem wyjebane na wszystko (dzień np. imprezy) zarzucałem alprę typowo żeby się naćpać- zazwyczaj jedyne co odczuwałem to właśnie zaburzenia motoryki, ewent. problemy z pamięcią. Zazwyczaj kończyło się dorzucaniem prawie do odcięcia.

Chociaż, jedno benzo którego próbowałem miało naprawdę szerokie spektrum działania które ujawniało się nie tylko podczas lęków- Flubromazepam.
second helping
  • 640 / 118 / 0
Prawda ludowa głosi, że każdy musi znaleźć swój narkotyk.

Najpierw czujesz, że czegoś ci brakuje. Próbujesz nazwać ten brak, wyobrazić sobie, kiedy byłoby ci przyjemnie. Bierzesz narkotyk, którego działanie pokrywa się z potrzebą. Stwierdzasz, że albo nie działa, albo nie o to chodziło i szukasz dalej. Wreszcie trafiasz na właściwy trop, uczucie braku zostaje nasycone i już wiadomo, jak smakuje szczęście.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
furgis pisze:
Trochę smutne że masz zdrowy umysł bez depresyjnego i lękowego nastawienia do życia, który w dodatku nie przejmuje się wagą emocjonalną doświadczeń i problemów aż tak żeby potrzebował otumaniaczy?

Z mojego doświadczenia: czasami byłem w takim stanie psychicznym że przechodzenie przez dworzec autobusowy to było dla mnie wyzwanie poziomu wejścia na szczyt Mount Everest. Wtedy alprazolam czynił cuda- nagłe wybawienie.
Innym razem kiedy miałem wyjebane na wszystko (dzień np. imprezy) zarzucałem alprę typowo żeby się naćpać- zazwyczaj jedyne co odczuwałem to właśnie zaburzenia motoryki, ewent. problemy z pamięcią. Zazwyczaj kończyło się dorzucaniem prawie do odcięcia.

Chociaż, jedno benzo którego próbowałem miało naprawdę szerokie spektrum działania które ujawniało się nie tylko podczas lęków- flubromazepam.
Nie mogę powiedzieć, że zawsze mam dobry humor, ostatnio dość często miewam zły nastrój, stany jako tako depresyjne choć nie powiedziałbym, że choruje na depresje.

scalono - WRB
matiguzior pisze:
Po klonie i ja tego nie doświadczyłem.
Alpra i diazepam jak najbardziej dały mi ten efekt. Warto dodać, że biorąc benzo (Afobam i Relanium) w celu ZBICIA stymulacji po beta-ketonach, było to WYRAŹNIE ODCZUWALNE :)

Możesz jeszcze spróbować rc-benzo, których ja jeszcze nie dotykałem.
Ale i tak odradzam. Każdy odradza benzo :)
Po zjedzeniu, myśle, że naprawde sporej ilości benzo przez 2 tyg jaka dawka rc-benzo by była dobra? Żebym znowu nie dorzucał jak głupi.
  • 1141 / 117 / 0
Dorian wyczerpał temat. Szukaj dalej! :)
I nie jest to sugestia, abyś próbował opio, ale z profilu Twoich oczekiwań wydaje się, że to jest to, czego oczekujesz.

Z resztą, ja opio nie dotykam, ja się nie znam, ja już się zamykam :D
Uwaga! Użytkownik Static nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 92 / 3 / 0
Benzo dzialaja pozytywnie na moj organizm. W noim przyoadku kiedy nie potrafie normalnie porozmawiac z ludzmi, czujr fobie spoleczne , zastanawiam sie o czym oni o mnie mysla. Czymoje zdanie jest tolerowane to kiedy zarzucam klona, alpre , lorazepam benzo dziala na mnie rewelacyjnie i mam wyjebane na to co inni sadza na moj temat.
Dlatego klamstwem jest ze benzo nue dzialaja.
  • 20 / / 0
Wziąłem wczoraj 10 mg relanium, najpierw 5 mg a po kilkunastu minutach bez jakiegokolwiek działania tez 5 mg i nadal nic nie poczułem. Było to po lekkim tripie na miprocynie. Czy to znaczy, że benzo na mnie nie działa czy po prostu miprocyna tak bardzo osłabiła jej działanie? Jaka byłaby najwyższa bezpieczna dawka aby była pewność, że "kopnie"? Zostało mi 18 tabletek po 5mg.
  • 403 / 79 / 0
benzo działają na każdego,MiPT nie ma tu nic do rzeczy

relanium jest słabe nic dziwnego że nic nie poczułeś, dawka 30mg jest wyczuwalna
  • 1 / / 0
wszyscy mówią o tym, że bzd są idealne, kiedy ma się smutne życie… tylko co jeśli nawet na problemy natury, a raczej choroby psychicznej, nie są w stanie nic zdziałać?

do rzeczy, próbowano mnie faszerować różnymi benzo, ja sama jako lekoman też próbowałam. jest jeden wyjątek i jest nim nawet już nie benzodiazepina, a jego pochodna: klorazepat, który mnie uspokoił po całym dniu wręcz ataku paniki

klonazepam brałam w różnych dawkach, dawka typu 2 mg jest dla mnie czymś żałośnie śmiesznym, jedyny efekt (blackout) miałam po 12 mg na raz. różne dawki, różne odstępy czasowe, nic. najwięcej ile na raz zjadłam, w przypływie frustracji, to 40 mg, ot zwykły codzienny stan.

lorazepam to mi w szpitalu dawali 10 mg na raz, od samego początku było to jak landrynki (ach, ta pyszna otoczka), najwięcej ile dostałam to 16 mg, jak się lekarka na mnie zirytowała, że nie działa

alprazolam również brałam, ale żadnych efektów po 0.25, a tym bardziej już po 2 czy wielokrotnościach. ot, pudrowy prostokąt.

diazepam również dostałam od lekarki, 15 mg poszło na raz i to w sumie tyle, bo jak zapinają w pasy, to po co już marnować leki. %-D

temazepam, estazolam, też brałam, szkoda strzępić ryja na to samo. czy to jakaś klątwa od Matki Boskiej Lekomanki, że na mnie benzodiazepiny nie działają?
  • 433 / 36 / 0
Ciesz się tylko z tego. Przetestowałem chyba wszyskie benzo na rynku i po za nim. To nagłe poczucie luzu i braku strachu, to jest na początku piękne, jak nagle problemy odchodzą na bok, To było serio fajne, aż nie przeszło w to, że zaczynasz brać te leki tylko po to żeby nie czuć się źle, Nie czyjesz wcale działania benzo poza tym, że nagle przestajesz umierać.
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 2 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"

W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.

[img]
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani

Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.

[img]
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki

Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.