Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 7329 • Strona 372 z 733
  • 3955 / 147 / 0
praktycznie od prawie roku spie na benzo i nie wiem co tam sie odpierdala w teorii ale wysypiam sie normalnie, tak jak kiedys bez benzo zanim zaczalem miec problemy ze snem.

aczkolwiek 'leczenie' bezsennosci benzosami, chyba nie musze pisac jak kiepskim jest to pomyslem.
niedojebanie genetyczne
  • 1 / / 0
Witajcie. To mój pierwszy post na tym forum, mimo że śledzę je od lat, więc trochę się denerwuję ;) Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu, ale skoro to wątek ogólny o benzo to uznałam, że tutaj najlepiej.
Krótko mówiąc, kocham Benzodiazepiny, a konkretnie klonazepam i lorazepam, to była miłość od pierwszej tabletki, ale ile mi te dwie genialne substancje namieszały w życiu to mogłabym pisać miesiącami... Tylko po co, jak wszyscy, którzy mieli/mają z tym styczność doskonale wiedzą o co chodzi.
Mój problem polega na tym, że pomimo iż wiele razy zrywałam z klonami czy Lorafenem, bo byłam przerażona głównie amnezją i brakiem kontroli nad swoimi działaniami, zawsze do nich wracałam. Ostatnio sięgnęłam znowu po klony w lutym, na dworcu w Gdyni w McDonaldzie przy karmelowej kawie z bitą śmietaną i laptopem. Miałam przesiadkę i czekałam na pierdolino, bo koniec ferii i pora wrócić na studia. No i zaczęła się jazda, boskie uczucie (nawet podpisałam swoją walizkę eyelinerem przed zarzuceniem pierwszego klona, bo bałam się, że jak będę wysiadać to zapomnę o niej czy wezmę jakąś inną :D). Powiedziałam sobie, że tak dobrze już znam benzo, że tym razem nie stracę kontroli, a już po pierwszej tabletce przypomniało mi się, że nie warto się zabijać, życie może być piękne (a myśli samobójcze miewam co chwilę), to co, że na prochach, po ch** się męczyć na trzeźwo. No i tak to trwało aż do maja, kiedy w ciągu lorafenowym w końcu zabrakło mi opakowania, bo mi się pomyliło, że mam jeszcze jedno a nie pamiętałam, że już je zjadłam w ciągu jednego dnia. Dostałam ataku padaczki, zabrała mnie karetka, do tego nażarłam się propranololu, żeby złagodzić kołatanie serca przy braku benzo i tak wylądowałam na intensywnej. Potem był miesiąc największego koszmaru w życiu - zespół odstawienny. Radziłam sobie dzielnie, bez żadnego alko, mj też odstawiłam, bo nasilały ataki paniki i tachykardię, nie poszłam na odwyk, tylko jeszcze pod koniec pierwszego miesiąca bez benzo zdawałam sesję. Było mi najciężej w życiu, płakałam godzinami, uczyłam się i ryczałam, po egzaminach wracałam jak najebana, miałam zawroty głowy i mokre ciuchy ze stresu jakby ktoś na mnie wylał miskę wody (oczywiście nerwica lękowa maksymalna, ale zlewne poty, drżący głos i omdlenia zwalałam na anemię, bo ważyłam wtedy 42 kg - przeginam z odchudzaniem czasami). Jaką nienawiścią darzyłam wtedy wszelkie benzo to się nawet w głowie nie mieści! Miałam ochotę zabić lekarza, który po raz pierwszy mi to wypisał kilka lat temu, z wściekłości krzyczałam, że kiedyś nagłośnię sprawę tego świństwa, że najgorsza delira alkoholowa to nic w porównaniu z odstawieniem tego gówna i trzeba coś z tym zrobić! Objawy fizyczne stopniowo mijały, ale ja wpadałam w coraz większą depresję... I tak aż do dzisiaj, aż przeszłam się po jakieś SSRI, bo już nie dawałam rady, ale dostałam trittico i tranxene (najgorsze benzo, nic nie daje). W rezultacie nadal nie biorę nic, ale że z moim ekstremalnym borderlinem mam jakąś dziwną zdolność do wygrzebywania się z najcięższych dołów, po prostu nagle łapię jakąś mobilizację i się ogarniam, zastanawiam się czy nie powrócić do benzo znowu i moje pytanie do bardziej doświadczonych ode mnie: czy jest jakieś inne (chyba nie?), lepsze, bezpieczniejsze benzo? Albo jak to brać, żeby znowu nie obudzić się po miesiącu obok gościa, którego znasz właściwie tylko z imienia, a on wmawia ci, że spotykasz się z nim od miesiąca? I co najważniejsze, jak nie dopuścić do koszmaru jakim są fizyczne objawy odstawienia... Nie chcę się w tym totalnie zatracić jak ostatnio, ale nie chcę bez tego żyć, bo nic z tego życia nie mam ciekawego, jest przygnębiająco, nudno i cholernie samotnie. klony czy Lorafen? Jak nie stracić kontroli? Czy to w ogóle możliwe czy robię z siebie idiotkę na forum?
Z góry dziękuję za odpowiedź kogokolwiek... :)
Uwaga! Użytkownik Mairimee nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 262 / 8 / 0
Idź do psychiatry dziewczyno (NIE TYLKO PO RECEPTĘ, ALE PRAWDZIWĄ POMOC). Moralizowanie na stronie dla wolności raczej nie wchodzi w grę, myślę, że jesteś na pewno świadoma, że nie możesz brać tych leków do końca życia ( twoja psychika i tak jest już pewnie nimi nieźle porysowana ). Z pomocą terapi i antydepresantów, oraz słabszych benzo ( w tej kolejności ) na pewno uda ci się je odstawić. Skoro śledzisz forum od dawna na pewno zauważyłaś temat o odstawianiu benzodiazepin, może pomoże, na pewno nie zaszkodzi :cheesy: Odpowiedź na trzecie od dołu pytanie: życie.
To tak, jakbyś się wielbłąda na pustyni
zapytał czy wody chce. :nuts:
  • 70 / 10 / 0
No i teraz nogę stwierdzić, że stało się to, czego się obawiałem. Bez etizolamu juz nie zasnę (również 3 tabletki zolpidemu, które miałem, nie zrobiły już na mnie żadnego wrażenia). Dlatego mam pytanie. Czy nie ma jakiegoś innego środka, który umożliwiłby mi zaśnięcie i nie należałby do benzodiazepin, bo przez Eti mam na nie tolerkę. Czy jedyną opcją jest schodzenie z dawki powoli i stopniowo. Co w tym wypadku jest bardzo trudne, bo co noc, żeby zasnąć, potrzebuję innej ilości, lecz zawsze dużej. Jestem w wielkiej potrzebie i mam nadzieję, że ktoś mi coś doradzi. A i jeśli przez parę dni pobiorę Zolpidem zamiast Eti to tolerancja na Etizolam mi nie spadnie tylko będzie krzyżowo rosnąć wraz z tolerką na zolpidem?
Uwaga! Użytkownik Dysozwierz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1130 / 48 / 0
To czy bedzie rosnac zalezy od dawek zolpi. Ale tak, wystepuje tolerancja krzyzowa i spasc to na pewno nie spadnie.

Ja bym przeszedl na Flubromazepam, lub rolki, jezeli mozesz ogarnac. Tylko nie codziennie i redukcja. Ludzie schodzili juz z eti przy pomocy flubro, poszukaj sobie info na forum.
  • 1653 / 298 / 0
Hm, ja w twojej sytuacji po prostu zamawiałem Flubromazepam - idealny lek na tego typu problemy. Alternatywnie, można zamówić małą ilość GBL, żeby się usypiać bezproblemowo, podczas gdy wypłukujesz się z etizolamu. Osobiście, preferuję opcję nr. 1, mniejsza szansa, że się wjebiesz w GBL zamiast etizolamu na noc ;-) Swoją drogą, 250mg etiego już do mnie leci... będzie się działo :-D 10mg na starcik ^_^
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 1957 / 230 / 0
Sen z GieBeLsem, to budzenie się w mokrej koszulce i mokrych majtkach od potu, po półtorej godziny. Nie polecam.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3955 / 147 / 0
albo w zarzyganym lozku, z zarzyganym ryjem, koszulka i posciela.

polecam :heart:
niedojebanie genetyczne
  • 1653 / 298 / 0
SRTN pisze:
Sen z GieBeLsem, to budzenie się w mokrej koszulce i mokrych majtkach od potu, po półtorej godziny. Nie polecam.
Wypraszam sobie. Sen po GBLu nie różnił się niczym oprócz krótkiej długości i zwiększonej energii do działania., co swoją drogą jest typowe po wypiciu znaczącej ilości alkoholu, a zarazem uniknięcia kaca.
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 1957 / 230 / 0
ja mam swoistego kaca po butyrolaktonach . Podobnego kaca mam takżepo zolpidemie w dyżych dawkach.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 7329 • Strona 372 z 733
Artykuły
Newsy
[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie

Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.

[img]
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego

Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.